zdjęcie fabrykamemow.pl

Mija już rok, kiedy to padły pierwsze słowa pod egidą Prawym Sierpowym: „Pracy wiele, a robotników mało. Postanowiliśmy wyjść na rolę i pomóc w ciężkiej sytuacji” (…).

 Dziś obserwujemy erozję państwa Platformy na wszystkich polach. Rozdmuchany balon turnieju Euro  2012 nie przykrył przykrej rzeczywistości na dłużej, a wrzesień przyniesie wzrost bezrobocia, wedle oficjalnych statystyk (czy pewnych? Śmiem wątpić) dojdzie ono do 13%. Ta liczba nie trafia do świadomości ludzi, póki brak pracy ich nie dotknie, ale czy wtedy nie będzie już za późno? Natomiast wielka liczba – wzrost o 50%!!!!!  – obrazuje wzrost cen na podstawowe produkty od jesieni 2007 roku, czyli w okresie rządów PO i jej pomocników z PSL i Ruchu pana P. Prorządowe media nie podają tych informacji na pierwszych planach.  Ważne zatem by istniały małe media nasze, takie jak prawymsierpowym.pl.

Kończymy dziś roczek ale niech żyje jak naj …najkrócej bo jak już nie będzie potrzebny to będzie znaczyło, że PO przestała rządzić

Jest u nas i polityka i humor i historia, tak potrzebna, gdy prawdziwa nauka historyczna jest niszczona,  choćby przez dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowskiego, pseudonim Ryba, bo się wije jak piskorz byle tylko utrzymać stołek pod rządami Tuska i Gronkiewicz. Wymyśla akcje typu, czy Hipster zostałby powstańcem albo poszukuje potomków żołnierza Powstania 1944 r. trzymającego na fotografii na rękach małą pandę. Takie ciekawostki zawsze omawiano w muzeach, ale po to by zainteresować … przedszkolaków, ale czy trzeba poświęcać im podobno poważne konferencje naukowe?

Prawymsierpowym.pl działa już rok. Nie ma co ukrywać, ale lekko nie jest, bo przebić się do głównego nurtu jest ciężko. Prawica ma to do siebie, że każdy sobie rzepkę skrobie i jeśli pojawia się nowy byt mający pomysły, nie dostaje wsparcia. Co więcej, jest tłamszony, żeby poszedł w niebyt. A prawda jest taka, że dzisiejszej prawicy brakuje poczucia humoru. Brzmi strasznie. Wiemy o tym dobrze, bo polityka nie powinna być śmieszna. Ale tak się składa, że trafić do ludzi można poprzez śmiech, szyderstwo, ironię. Nie trafiają do nich argumenty, że benzyna za rządów PO wzrosła o tyle i tyle, że bezrobocie, że emerytury. Do ludzi nie trafiają merytoryczne argumenty, a tym bardziej fakty. Dla ludzi ważniejsze jest opakowanie od tego, co jest w środku. Zatem niech PiS zapakuje swoje pomysły do ładniejszego opakowania, a to będzie połowa sukcesu. I to co pisaliśmy już wielokrotnie: konferencja dzień w dzień o sytuacji gospodarczej kraju z humorem w tle. Granie na emocjach, budzenie ludzi z letargu, kopniak na zachętę dla gnuśnych. Panie i panowie! Ruszcie się w końcu, bo Ojczyzna w potrzebie!

Czas rozpocząć nowe powstanie! Nie tylko w Warszawie, ale nawet w małej miejscowości, wiosce niech ruszą na barykady. Brzmi jak manifest rewolucyjny, ale czy nie jest potrzebna odnowa Polski? Odnowiciel mile widziany, bo stacza się Rzeczpospolita, oj stacza się.

A teraz zapraszamy do subiektywnego podsumowania roku, w którym znajdą się najlepsze hasła, slogany, docinki, ironie, cytaty wzięte z całorocznej pracy redaktorów prawegosierpowego.pl.

PO-zapis choroby

Jako dyletant zauważam również chorobę zwaną samouwielbieniem. Oto podatki rosną, pracuje się dłużej, drugi kryzys już w naszych progach, śledztwo smoleńskie nawet nie kuleje, tylko leży i kwiczy, dróg przejezdnych na Euro nie ma i nie będzie, korupcja ma się dobrze, stan edukacji jest porównywalny do wraku TU-154, służba zdrowia na intensywnej terapii, paliwo drogie jak diabli, a Tusk chodzi z wypiętą piersią, z uśmiechem na mordce. Samouwielbienie potocznie nazywane jest narcyzmem i z tym również zmaga się nasz kochany premier. Pomóżcie premierowi, ratujcie go!!! Prośba do lekarzy, aptekarzy, ratujcie premiera Tuska, teraz! Przecież wiele dobrego zrobił dla was, żyje się wam o niebo lepiej, dlatego też wspomóżcie człowieka w potrzebie. Premier Tusk traci też często świadomość. Przytomność jego umysłu jest mocno nadszarpnięta. Świadomość bycia premierem może i ma, ale oderwanie od rzeczywistości, bujanie w obłokach, czy też obiecywanie gruszek na wierzbie jest przypadłością bardzo ciężką do wyleczenia. Fantasmagoria postępująca jest groźna o tyle, o ile nie leczona może prowadzić do całkowitej utraty świadomości tego, że obywatelom naprawdę jest źle. Prowadzi ta choroba do wmawiania sobie, że jest super, choć w rzeczywistości jest do bani. Tą fantasmagorią najbardziej zaraził się minister Rostowski, tworzący swój własny świat, w którym operuje się miliardami pomysłów, milionami kłamstw, tysiącami bzdur, setką pod biurkiem, a zerowym dorobkiem. Również Sikorski, zwany pieszczotliwie Radkiem, został tknięty fantasmagorią. Myśląc, że jest na polu bitwy, w wiosce afgańskiej, dożyna watahy, nie zważając na to, że wokoło nie ma już ludzi w turbanach i z długimi brodami. Spodobała mu się zabawa z przeszłości i na stare lata postanowił polować na ziemi ojczystej, choć z tą ziemią ojczystą też bym polemizował, bo niektórzy twierdzą, że gdzie indziej jest jego ziemia obiecana.

Jaja jak berety

Wiadomo dlaczego jaja takie drogie

Wcale nie przez tęgie zimy srogie

Rząd nie chce dostawać takimi jajkami

To jego sposób na walkę ze strajkami

Leśna Góra – ktokolwiek widział, ktokolwiek wie!

 Jeśli kiedyś będziecie zmuszeni skorzystać z usług polskiej służby zdrowia, to proście, aby Lotnicze Pogotowie Ratunkowe zawiozło was do Leśnej Góry;

Kochajmy się, czyli tolerancja po polsku!

Skoro „postępowi liberałowie” spod znaku PO, Ruchu Palikota, czy SLD, ciągle trajkoczą o idei tolerancji, to niech do jasnej cholery w swojej tolerancji dopuszczają, że ktoś jest nietolerancyjny, bo jeśli tego nie robią, to z automatu stają się nietolerancyjni.

Latający Holender

Klijnstra (aktor z „Na dobre i na złe) idzie jeszcze dalej twierdząc, że Tusk ma krew na rękach, w odniesieniu do katastrofy smoleńskiej, a na pytanie, czy rzeczywiście jest to „aż krew” sprytnie odpowiedział, że tak jak w „Makbecie” jest to plama, której nie da się zmyć.

Klijnstra może spodziewać się riposty ze strony pupilków władzy: A. Grabowskiego, K. Materny, M. Kondrata, J. Wojewódzkiego, A. Mleczki, czy Z. Hołdysa. To te osoby stają się ikonami polskiej kultury, a prawda jest taka, że pierwszy jest co najwyżej kiepski(choć złym aktorem na pewno nie jest), drugi bez Manna nie ma racji bytu, kolejny to aktor z jakimś tam talentem, ale zwykły świr, kolejny to figura spod ciemnej gwiazdy, przedostatni to nawet nie mleko, tylko mleczko właśnie, a ostatni wcale nie jest w opozycji, jak to wszyscy myślą, tylko jest za, a nawet przeciw, bo myśląc, że ma dalej 30 lat, zachowuje się jak buntownik z końca lat 70-tych. Wtedy jednak był buntownikiem z wyboru serca, teraz jest buntownikiem z wyboru portfela i własnego lansowania się.

Płyń pod prąd, bo ci go zabiorą!

Drogi Czytelniku! Koniecznie płyń pod prąd

By prędko z Polski wyrzucić tuskowy rząd.

 Samobójstwo – ulubiona forma śmierci w Polsce!

 Samobójstwo to tragedia, ale czy nie zastanawia was ich masowość w Polsce rządzonej przez PO? Mnie zastanawia…

Kac moralny lemingów

Gdy znowu poprzesz partię tą samą
Poplamisz swój honor fatalną plamą
Ona nie zejdzie, bądź tego pewny
Wyrzeknie się ciebie najbliższy krewny

Statystyka, czyli jednemu dobrze, reszcie tak sobie

Jak głowa w piecu, a nogi w zamrażarce, to statystycznie jest ciepło. To nic, ze łeb upieczony, a kulasy odmrożone. Ważne, że średnia temperatura ciała wynosi 36,6. Jeśli jeden człowiek zarabia miesięcznie 50 tys. zł, dziesięciu zarabia po 2 tys. zł. miesięcznie, to średnia wynosi 6,36 tys. zł.

Dorobek lemingów

Cóż pozostawicie po sobie lemingi?

Czy będą to gumki, czy może stringi?

Prawda jest taka, w najlepszym układzie

Wielkie nic, zero w zasadzie

 67 lat, kto da więcej!

Cieszą się wszyscy, weseli Polacy

Pędzą szczęśliwi do swojej pracy

A nade wszystko mój prapradziadek

Wesoło do pracy rusza swój zadek

To nic, że setka dawno minęła

I to, że noga z lekka się wygięła

Do pracy iść musi, nie ma wyboru

To poza dyskusją, idzie bez oporu

Dwanaście dioptrii, nie widzi w ogóle

Kto jednak pamięta o takim szczególe

Często wspomina dziadek o emeryturze

Może się uda w następnej turze

 Zakazane piosenki

 Polska zakazem stoi, co jest tym bardziej groteskowe, że te zakazy są produkcji ponoć liberalnej partii. Zakazy wyrastają niczym grzyby po deszczu. Zakazany owoc PO ma bardzo gorzki smak, a jego konsumpcja odkrywa nagą prawdę, z którą Polacy nie chcą w ogóle dyskutować. Temat golizny ideowej i ustawowej partii rządzącej jest (jak przystało na temat golizny) zakazany, jest tematem tabu.

Prawda historyczna

Pomni doświadczeń naszych licznych dziadów

Ofiarą się stali z ruskimi układów

Wycierpieć musieli w Katyniu, Miednoje

Czy nic to nie mówi wam parszywe gnoje?

 O dwóch panach pchających wózek

Czy nie cieszą się Państwo z tego, że w Polsce dwaj panowie pchający wózek to nie są tatusiowie, tylko „złomiarze”?

Tragedia u Mostowiaków

Przestańmy drwić ze Smoleńska, bo jeśli to była brzoza, to równie dobrze można uwierzyć w to, że przyczyną śmierci Hanki Mostowiak były kartony. Przecież to absurd nad absurdami, ale są tacy, którzy w to wierzą.

Polskie drogi, czyli jazda zygzakiem

Dość mamy uprawiania slalomu giganta na polskich drogach, gdzie trzeba omijać kolejną dziurę. Dość mamy tej jazdy po muldach z milionami fotoradarów przy drogach. Dość mamy mistrzostw, w których zwycięzca płaci mniej za rachunki za wodę, światło, gaz, bo każdy ponosi porażkę, płacąc więcej i więcej. Dość bicia rekordów w czekaniu na wizytę u lekarza. A rekordy są porządnie wyśrubowane, bo i na 2016 r. przyjmują zapisy. Dość pobłażania pijanym kierowcom, którzy zawstydzają wzrost gospodarczy pod względem procentów. Dość bicia rekordów w zadłużaniu państwa, bo najstarsi górale nie pamiętają takich długów. Gdyby można było zmierzyć kłamstwa Tuska i ułożyć z tego autostrady, Polska autostradą by stała. Sieć byłaby gęsta, niczym pajęczyna. Przecinałyby się tylko jedna nad drugą, krzyżowały i znowu plątały ze sobą. A powstawałyby w mgnieniu oka. Rosłyby jak grzyby po deszczu tak, jak rodzą się kłamstwa rzekomo obywatelskiej platformy.

Odejdźcie i zostawcie Polskę w spokoju. Nie na 500 dni, ale na zawsze. Bez was będzie lepsza, bogatsza i uczciwsza. Wystarczająco dużo spieprzyliście, więc bez mrugnięcia powieką mówię wam: spieprzać dziady!, wara od koryta. Cytując jednego z waszych guru: won stąd!!!

Mucha nie siada

Na czerwonym dywaniku Mucha usiadła

Wzrokiem lubieżnym premiera zjadła

Ugięły się nogi, są jak z galarety

Jaka ona śliczna, ratunku, o rety!!!

Uśmiech premiera, z maślanymi oczy

Ależ ta Mucha się ze mną droczy

Panieńskim rumieńcem oblał się cały

Z orbity wyskoczą jego wilcze gały

 Radek – zdradek

 Niedawno jeszcze bawił się w żołnierza

Stronił on bardzo od białego kołnierza

Był Brytyjczykiem, asem wywiadu

Obudź się Radku, doprowadź do ładu

 Mimozami Pawlak się…

 Nie pomoże Waldkowi nawet straż pożarna

Czeka go wkrótce kolonia karna

I choć jest Waldek niczym mimoza

Już przygotowana dla niego jest koza

 Umiesz liczyć, licz na dzieci

Jakie są recepty Pawlaka? Otóż, nie są to ekonomiczne antidota, tylko ocierające się o wiarę w dobre relacje międzypokoleniowe układy. Umiesz liczyć, licz na dzieci. A co jeśli tych dzieci nie ma? A co jeśli dzieci mają gdzieś rodziców? Co w sytuacji, gdy dzieci same ledwo wiążą koniec z końcem? Receptą Pawlaka na wszelkie bolączki są dobre relacje z dziećmi i poniekąd ma rację, ale nasi rodzice, czy dziadkowie nie po to pracowali kilkadziesiąt lat, by liczyć na pomoc dzieci. Im się to należy jak psu zupa. Oni niegdyś zaufali systemowi, włożyli swoje pieniądze, po to, aby po latach je odebrać, a nie po to, żeby ktoś źle je zainwestował.

Lep na muchy

Wróćmy jednak do Muchy. Kto ją wylosował? Czy ślepy los musiał być tak wredny, że zesłał minister, która nie wie o co chodzi w sporcie? Toż to jak w wygranej w totka, z tym,  że w drugą stronę. Na szefów sportowych organizacji powoływać chce fryzjera. W piłce akurat fryzjer bardzo źle się kojarzy, więc choćby przez wzgląd na te skojarzenia powinna sobie odpuścić. Być laikiem w jakiejś dziedzinie nie jest żadnym wstydem, ale być laikiem w jakiejś dziedzinie i brać za to pieniądze jest fenomenem na skalę światową. Ostatnie występy Muchy nie są jej jedynymi znanymi. Rok temu powiedziała, że ludzie starsi nie powinni się leczyć, bo i tak poumierają. To pytanie brzmi zatem, czy warto leczyć kogoś z głupoty? I kto za to zapłaci?

Pokolenie idiotów

Pokolenie 160 znaków jest zamknięte w sztywnych ramach. Wypracowania mają zawierać nie więcej niż 1000 znaków i muszą tam padać kluczowe hasła. Nie można ich zamienić innymi słowami. Muszą to być narzucone z góry słowa. Brakuje temu pokoleniu spontaniczności. Testy gimnazjalne, czy matury nie wymagają samodzielności, tym bardziej umiejętności bronienia własnego zdania. Odpowiedzi mają być zgodne z kluczem, interpretacja wiersza z góry narzucona, choć nawet jego autor uważa, że co innego miał na myśli niż „kluczowy interpretator”. Inne zdanie nie popłaca, bo nie zdasz matury, będziesz mieć za mało punktów, a tym samym drzwi dobrej szkoły będą dla ciebie zamknięte.Pokolenie 160 znaków nie czyta całych książek, tylko fragmenty. Sms-y są świetną formą wyrażenia wszystkiego, co młodzi ludzie chcą przekazać. W tych 160 znakach chłopak rozstaje się z dziewczyną po kilkuletnim związku. Tyle znaków wystarczy, aby wyznać miłość. Ludzie ograniczeni 160 znakami nie potrafią napisać wypracowania złożonego ze 160 wyrazów, nie mówiąc o 160 zdaniach. Różnego rodzaju emotikony dodatkowo ułatwiają sprawę. Jeśli nie wiesz co napisać, masz w zanadrzu uśmieszek lub setki innych symboli.

Donald wszechmocny

Ja wam pokażę wolność Internetu

Mam dość rozwoju, wszelkiego tabletu

Zero tolerancji dla internautów

Zrobię z was wszystkich astronautów

 

Nie będzie zgromadzeń dyskusji na forach

Wywiozą was wszystkich w bardzo ciemnych worach

I tak to zduszę was wszystkich w zarodku

Ja tutaj rządzę, ja jestem w środku

 

Ja Donald wielki, ja imperator

Ja znawca wszystkiego, ja administrator

Siecią zarządzam, jestem hakerem

A nie przywódcą, tym bardziej premierem