zdjęcie wiadomosci.wp.pl

Marcinkiewicz(kto nie pamięta, przypominam, że to były premier)jest przerażony tym, że obchodzenie rocznicy katastrofy smoleńskiej doprowadzi do tego, że Polska nie będzie w stanie wykorzystać szansy wielkiego rozwoju i dogonienia świata. Jeśli to mówi człowiek, który od bodaj pięciu lat non stop szkaluje partię, która otworzyła mu drogę do kariery nie tylko politycznej, to jeszcze jestem w stanie zrozumieć. Gorsze jest jednak to, co mówi. Otóż analizując te słowa on twierdzi, że obchodzenie tej rocznicy blokuje rozwój Polski. Według niego wyjście na ulice ludzi, chcących tylko dowiedzieć się jak było naprawdę z lotem rządowego samolotu i dlaczego doszło do katastrofy, jest pogrzebaniem szans na sukces Polski. Ręce opadają i nie tylko.

Nie jest przyczyną braku tego rozwoju zadłużanie państwa, ignorowanie obywateli w najważniejszych sprawach(leki, emerytury). Nie, tego celebryta, bo przecież nie polityk, nie zauważa. Wyjście na ulice ludzi blokuje rozwój. Aż nie wiadomo co na to wszystko napisać. Zresztą to samo odnosi się do sytuacji, gdy ktoś pisze: „znowu ten Smoleńsk”. Otóż życie toczy się swoim biegiem, sprawy po cichutku są załatwiane, tylko nie mówi się o tym. Smoleńsk spada rządzącym i mediom z nieba za każdym razem, gdy trzeba przykryć niewygodną informację. A to podniesienie wieku emerytalnego  to rzuci się wstawkę o tym, że Kaczyński, że Maciarewicz. Rządzący wykorzystują na każdym kroku Smoleńsk do swoich interesów. Jest to świetny materiał do przykrycia przekrętów, niekorzystnych dla obywateli rozwiązań. Gdy nie ma się dobrych wiadomości, to albo się je przemilcza albo stosuje zasłonę dymną w postaci wskazanych powyżej trików. Te sztuczki są tak skuteczne, że obywatele mają przekonanie, że poszczególni ministrowie zajmują się wyłącznie Smoleńskiem. Bo przecież w mediach ciągle ta katastrofa. Proszę Państwa! Konferencja prasowa PiS-u wygląda tak, że nawet jeśli dotyczy spraw gospodarczych, to dziennikarze i tak pytają o nowe doniesienia w sprawie katastrofy. Wydaje się, że PiS w tym miejscu popełnia błąd. Broń Boże, nie powinien rezygnować z wyjaśnienia tej arcyważnej(wyjaśnienie tej sprawy jest fundamentalne dla normalnego funkcjonowania państwa) sprawy, ale na pytania dziennikarzy poszczególni politycy powinni odsyłać do Antoniego Maciarewicza. I w końcu będzie tak, że hieny nie będą miały pożywki, bo milczenie polityka to dla dziennikarza brak chleba. No chyba, że potrafią pytać o inne sprawy, ale śmiem w to wątpić.

Szanowni Państwo! Polska nie rozwija się, bo mamy złych rządzących. Możemy mieć lepszych, dlatego każdego 10-go chodźcie na manifestacje. Marcinkiewicz twierdzi, że jesteście hamulcowymi rozwoju. Otóż myli się ten pan srodze, bowiem to tylko dzięki wam, waszym oddolnym inicjatywom Polska może się zmienić. Chodźcie, protestujcie, ale róbcie to z głową. Nie dajcie się sprowokować, zachowajcie spokój, krzyczcie, ale nie  możecie zionąć nienawiścią, bo zacietrzewioną twarz łatwo wykorzystać w mediach. Wystarczy zacietrzewiona twarz i podpis: oto człowiek Kaczyńskiego. Zatem, uśmiech na twarz, poczucie humoru mile widziane i na barykady. Nie złość i agresja, ale pasja, przekonanie o racji, o tym, że prawda jest po naszej stronie. Nie zacietrzewienie, ale właśnie pasja. Wiem, ideowcom bardzo ciężko zachować spokój, trzymać nerwy na wodzy, ale to jedyna droga. Tamci są wyrachowani, perfidni, zimni. Ludzie o gorących sercach są porywczy, najpierw emocje później rozum, dlatego też ciężej przekazać swoje racje.

Żeby ktoś nie pomyślał, że prawymsierpowym.pl łagodzi kurs i przechodzi na stronę Solidarnej Polski, czy PJN-u. Nic z tych rzeczy, nie ma mowy o czymś podobnym. Apelujemy jedynie do PiS-u, żeby ciut zmienił swoją strategię. Okaże się to z pewnością z korzyścią dla sprawy, nie tylko tej dotyczącej Smoleńska, ale i rozwoju Polski.