bieliny.kielce.opoka.org.pl

bieliny.kielce.opoka.org.pl

Działalność Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej i Rządu RP na emigracji (dodajmy, działających nieprzerwanie od roku 1939, aż po rok 1990) pozostaje w obecnej Polsce nieznana. Tym bardziej niezauważona pozostaje śmierć przedostatniego Prezydenta Kazimierza Sabbata w pewien lipcowy dzień na londyńskiej ulicy. Ale zanim wrócimy do gorącego politycznie w Polsce roku 1989, cofnijmy się  do roku 1978, ale miejsce akcji (Londyn) pozostanie bez zmian. Wówczas bowiem został zamordowany Georgi Markow, bułgarski opozycjonista. Komunistyczny reżim bułgarski budził w tamtym czasie wyjątkową odrazę.

Przywódca „ludowej” Bułgarii Teodor Żiwkow prosił w latach 60-tych o włączenie swojego kraju jako kolejnej republiki związkowej do Sowietów. Ponadto bułgarski Komitet Bezpieczeństwa Państwowego był zamieszany w próbę zabójstwa Papieża Jana Pawła II w maju 1981 roku. Jest prawdopodobne także, że Bułgaria wspierała międzynarodowy, lewacki i arabski terroryzm.

7 września 1978 roku ginie Markow. Jak do tego doszło? Został on popchnięty parasolem na jednym z londyńskich przystanków. W szpicy parasola umieszczony był pojemnik (kulka) z trucizną, poprzez delikatne pchnięcie wprowadzono ją w ciało. Niebawem dysydent zmarł. Bułgarzy zabili Markowa przy pomocy londyńskiej rezydentury KGB. Bułgarskie szwadrony śmierci, podobnie jak sowieckie przemierzały Europę, świat.

Drugą nagłą śmiercią na londyńskiej ulicy był zgon emigracyjnego prezydenta Polski Kazimierza Sabbata, 19 lipca 1989 roku (w dniu wyboru przez sejm kontraktowy w Warszawie Jaruzelskiego na urząd prezydenta RP).

O działalności politycznej i społecznej Prezydenta Sabbata pisaliśmy już na prawymsierpowym.pl w artykule: „Śmierć Prezydenta”: Czyż może być bardziej symboliczna data? (śmierci Prezydenta – red.) Dzisiaj już w sferze domysłów pozostaje dalsza polityczna droga Kazimierza Sabbata, jakie stanowisko zająłby po powrocie do Polski, czy bez większych obiekcji przekazałby insygnia Niepodległej Rzeczpospolitej”.

Ówczesne zachodnie gazety pisały o nagłej śmierci. A to daje asumpt do dalszych pytań. Do czego, przyjmijmy taką hipotezę, była potrzebna śmierć tego człowieka służbom PRL-u? Blokowi wschodniemu? Dlaczego Departament I MSW miałby go zlikwidować, przy współpracy KGB? Ta śmierć mogła być potrzebna do zastraszenia polskiej emigracji. Jak analogicznie w kraju zabójstwa księży Suchowolca i Niedzielaka posłużyły do zastraszenia prawdziwej opozycji, a wysunięcia na czoło „zmian” ludzi „konstruktywnych” takich jak Geremek, Kuroń czy Mazowiecki. By sterowana ustrojowa „rewolucja” kierowana przez PRL-owskich generałów mogła przebiegać bez jakichkolwiek przeszkód?

Czy te pytania będą miały swoje odpowiedzi? Może odnajdą się one w archiwach zachodnich służb specjalnych? Ale na to niestety musimy poczekać.

Sabbat został pochowany na cmentarzu Gunnersbury w pobliżu Pomnika Katyńskiego. Następcą Prezydenta został Ryszard Kaczorowski i jemu przypadło miano ostatniego Prezydenta na Uchodźstwie. Symbolem polskiej historii pozostaje fakt, że polityk ten w 20 lat później zginął w niewyjaśnionej do dziś Katastrofie Smoleńskiej.