IPN BU 0904-489

IPN BU 0904-489

Jest styczeń 1983 roku. Ciechanów. Przed murem kościoła farnego ktoś stawia brzozowy krzyż z biało-czerwoną tabliczką. Na murze kościelnym widać napis „Solidarność”. Nie mijają trzy tygodnie, gdy na cmentarzu przy ulicy Płońskiej pojawia się kolejny brzozowy krzyż, tym razem z tekstem „W hołdzie ofiarom Katynia”. W celu wykrycia inicjatorów i wykonawców tej akcji ciechanowska Służba Bezpieczeństwa (SB) natychmiast wszczyna sprawę operacyjnego rozpracowania pod kryptonimem „Krzyżowcy”.

Wszystko zaczęło się rankiem 7 stycznia 1983 roku. Na ulicy ks. Piotra Ściegiennego, około czterech metrów od kościelnego muru, zauważono brzozowy krzyż z biało-czerwoną tabliczką w kształcie mapy Polski. Na tabliczce widniały daty: 1970, 1980, 1981. Krzyż przyozdobiony był szarfą w barwach narodowych. Wokół krzyża świeczki i wiązanki kwiatów. W tym skromnym i pięknym znaku władze dostrzegły jednak wielkie zagrożenie.To był wszak symbol religijny postawiony poza ścisłym obrębem kościoła, zawierał symbolikę patriotyczną i odnosił się do ostatnich wielkich wydarzeń narodowych: masakry robotników na Wybrzeżu, wielkiego dziesięciomilionowego ruchu „Solidarności” oraz wprowadzenia stanu wojennego. Krzyż stanowił wyraźny znak odradzania się nastrojów opozycyjnych po wielkiej traumie jaką był stan wojenny z lat 1981-83.

Prezydent Ciechanowa oraz funkcjonariusz SB przeprowadzają rozmowę z proboszczem kościoła farnego. Pracownik Urzędu Miasta uczestniczy w przeniesieniu krzyża na teren przykościelny. Szarfa i tabliczka zostają zdjęte. Sprawa wydaje się zakończona. Tymczasem w poniedziałek, 24 stycznia SB uzyskuje informację, że do tegoż brzozowego krzyża ktoś ponownie przytwierdził biało-czerwoną szarfę oraz tabliczkę z identycznymi datami: 1970, 1980, 1981. Pod krzyżem znowu leżą kwiaty i palą się znicze. O godz. 23:00 funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa z Wydziału IV (odpowiedzialnego za walkę z Kościołem) usuwają krzyż wraz z całą symboliką. Akcja usunięcia krzyża trwała bardzo krótko. Sądzę, że nie została przez nikogo zauważona – raportuje por. J. G., kierownik Sekcji
I Wydziału IV Komendy Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej (KW MO) w Ciechanowie. Być może rzeczywiście wtedy nie została zauważona, niemniej dzięki drobiazgowej dokumentacji SB dzisiaj znamy jej dokładny przebieg.

Ale to jeszcze nie był koniec. Nazajutrz, 25 stycznia, SB otrzymuje informację, że na cmentarzu przy ul. Płońskiej postawiono brzozowy krzyż z tabliczką: „W hołdzie ofiarom Katynia”. Na dole małymi literami podpis: ZPC Piast. Następnego dnia, o godz. 11:00, funkcjonariusze usuwają z krzyża tabliczkę oraz biało-czerwoną szarfę. Władze nie tolerowały bowiem nawet najmniejszych demonstracji w sprawie Katynia. Kłamstwo katyńskie było fundamentem komunistycznej władzy. Przywoływanie prawdy i budzenie w narodzie pamięci o zbrodni traktowano jak podważanie podstaw komunistycznych rządów.

31 stycznia 1983 roku, Naczelnik  Wydziału IV KW MO w Ciechanowie zatwierdza plan wykonawczy do sprawy operacyjnego rozpracowania (SOR) pod kryptonimem „Krzyżowcy”. Jako potencjalnych sprawców SB typuje byłych działaczy „Solidarności” oraz osoby tworzące domniemaną organizację „ZPC Piast”. Podejrzenia padają również na młodzież szkolną, inspirowaną przez księży prowadzących lekcje religii. W ramach przedsięwzięć operacyjnych SB planuje przeprowadzenie obserwacji kościoła farnego, jak również wykorzystanie tajnych współpracowników do uzyskania informacji o uczestnikach akcji.

Mijają dwa lata. 21 lutego 1985 roku zastępca Szefa Rejonowego Urzędu Spraw Wewnętrznych (RUSW) do spraw Służby Bezpieczeństwa w Ciechanowie zatwierdza plan wykonawczy dalszych działań w ramach SOR „Krzyżowcy”. Dotychczasowe rezultaty działań przedstawiają się mizernie. Obserwacja z punktu zakrytego prowadzona od 27 stycznia do 15 lutego oraz w nocy z 16 na 17 września 1983 roku nie przyniosła rezultatów, podobnie jak przeszukania i zatrzymania osób podejrzanych o utworzenie nielegalnej organizacji. Tymczasem 13 września 1983 roku na cmentarzu przy ul. Płońskiej postawiono inny krzyż, tym razem z napisem: „Ofiarom wojen”, z wizerunkiem orła w koronie oraz kwiatami ułożonymi w charakterystyczną kotwicę (symbol Polski Walczącej).

W lipcu 1984 roku Wydział IV Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych (WUSW, dawniej KW MO) przekazuje sprawę podległej jednostce niższego szczebla – RUSW Ciechanów. Funkcjonariusze SB typują podejrzane osoby i środowiska: uczniów pomaturalnego Studium Kulturalno-Oświatowego w Ciechanowie, młodzież związaną z kościelnym ruchem oazowym,  kolporterów ulotek i anonimów rozpracowywanych w innej sprawie. Esbecy obserwują cmentarze i otoczenie kościołów w czasie świąt oraz ważnych a zakazanych rocznic: 31 sierpnia (podpisanie w roku 1980 tzw. porozumień sierpniowych skutkujących powstaniem ruchu Solidarności), 17 września (agresja Związku Sowieckiego na Polskę), 1 listopada oraz 11 listopada (odzyskanie niepodległości w roku 1918). W ramach sprawy SB wykorzystuje następujące osobowe źródła informacji: tajny współpracownik (TW) „Danka”, TW „Janek”, TW „Jerzy”, TW „Jolka”, TW „Krzysiek”, TW „Marek”, TW „Zbyszek”. Pomimo braku rezultatów kierownictwo SB zadecydowało, że: dalsze prowadzenie sprawy jest celowe, bowiem w wyniku prowadzenia innych spraw rozpracowania operacyjnego przez tutejszy Wydział III i V zachodzi uzasadnione przypuszczenie, że na terenie Ciechanowa działa nielegalna grupa o charakterze prosolidarnościowym kolportująca ulotki o wrogich treściach, w skład której mogą wchodzić sprawcy nielegalnego umieszczania krzyży. Tymczasem 2 listopada 1985 roku, przy kościele farnym, pojawia się nowy krzyż z napisem: „Niewinnym, nienarodzonym, zabitym dzieciom. 1. Małgosia, 2. Zbyszek, 3. Tysiące innych”.

Analiza prowadzenia SOR „Krzyżowcy” dokonana w marcu 1987 roku przez ppor. M. M. z wydziału IV WUSW w Ciechanowie wskazuje na szereg błędów popełnionych w toku sprawy, przede wszystkim zaniechanie wykonania badań kryminalistycznych i mechanoskopijnych. Naczelnik Wydziału IV kpt. W. J., z uwagi na niewykrycie sprawców i upływ ponad czterech lat od momentu zdarzenia, zaleca złożenie akt do archiwum. Na dokumencie zachowała się odręczna adnotacja zwierzchnika: to jest przykład jak nie należy prowadzić sprawy.

Pomimo zastosowania różnorodnych działań i zaangażowania wielu ludzi, w ciągu czterech lat Służba Bezpieczeństwa okazała się bezradna. Inicjatorzy akcji stawiania krzyży pozostali niewykryci. Czy dziś, po trzydziestu latach, opowiedzą nam więcej o tej historii?

Na koniec mała refleksja. Kiedy zapoznawałem się w archiwum ze sprawą SOR „Krzyżowcy” nie przebrzmiały jeszcze echa walki o krzyż postawiony na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie dla upamiętnienia ofiar Tragedii Smoleńskiej. Zewsząd wzywano do przeniesienia krzyża na teren kościoła, władze usuwały kwiaty, znicze, nawet symbole narodowe. Powiem szczerze: byłem przerażony jak bardzo obie sytuacje wydały mi się podobne. Frazeologia tych, którzy atakowali obrońców krzyża w roku 2010, była bardzo podobna do języka z dokumentów SB. Podobna postawa i mentalność. Podobna wrogość wobec jakże kruchych symboli: krzyża i biało-czerwonych barw. Jak wiele zmieniło się u nas od czasów komunizmu a jak wiele pozostało bez zmian?

(do napisania artykułu wykorzystano materiały archiwalne o sygnaturze IPN BU 0904/489)

Mohort

Artykuł opublikowano pierwotnie w: Ciechanowskie Pismo Historyczne Reduta Nr 1

Strona pisma na facebooku:
https://www.facebook.com/pages/Reduta/189179254567630?fref=ts