Mamy sobotę 23 marca 2013 r. Pogoda w Warszawie jest naprawdę śliczna. To nic, że dość tęgi mróz na początku wiosny. Wszystko to nie ma znaczenia. Wczoraj, tj. 22 marca, Polska przegrała z Ukrainą w ramach eliminacji do mistrzostw świata. Wynik 1:3 chluby nie przynosi, poziom gry był niczym komentarz Dariusza Szpakowskiego. Dziwne odczucia mam po tym meczu, bo pierwsze co przychodzi do głowy to właśnie nieszczęsny Szpakowski. W polskiej piłce jest bodaj od tysiąca lat, komentuje wszystkie ważne mecze Polaków, komentuje zawsze w ten sam sposób. Ktoś powie, że ma swój styl, że taki jego urok. Ale Szpakowski jest dla mnie takim odbiciem stanu polskiej piłki. Dopóki Szpakowski ma zgodę na komentowanie meczów, dopóty piłka kopana w Polsce będzie na tak mizernym poziomie. Śmiała teza, prawda? Nie będę jej bronił za wszelką cenę, ale postawmy sobie pytanie, czy jakiegoś ziarenka prawdy w tym nie ma.
12 lipca 2012 r. napisałem krótką rymowankę. Poszczególne jej fragmenty posłużą do napisania dalszej części artykułu.
Trenerem został Waldemar Fornalik
Kibicu drogi schowaj swój szalik
By coś się zmieniło trzeba rozwalić
A leśnych dziadków na bruk wywalić
I niby PZPN zmienił władze. Nie ma już tego nieszczęsnego Laty. A jednak to również nie jest recepta na całe zło.
Bo problem nie tkwi w pezetpeenie
Lecz w ciągle złej naszej ocenie
Polacy myśleli, że jak nadejdzie nowe, że jak zmieni się prezes PZPN-u to od razu, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, reprezentacja Polski zacznie wygrywać z każdym i wszędzie. Guzik prawda.
Sami robimy do swego gniazda
Gdy tylko jaśniej zabłyśnie gwiazda
Myślimy od razu wybawca wprost z nieba
Z tej mąki jednak nie będzie chleba
Nadzieje pokładane w Robercie Lewandowskim są tak duże, że niektórym wydaje się, że wystarczy on sam, żeby pokonać 11 przeciwników. Może i jest gwiazdą jak na polskie warunki. Może i strzela bramki jak na zawołanie w Bundeslidze. Nie zmienia to jednak faktu, że w reprezentacji gra przeciętnie. Kiedyś taki zarzut stawiano Messiemu. Nie porównujmy jednak zaporożca do ferrari. Lewandowski jest naszą rodzimą gwiazdą, ale sam fakt eksponowania go na każdym kroku powoduje, że spala się na dzień dobry. Tu reklamy, tu gale z jego udziałem, tu informacja o tym, że wyszedł na zakupy. Pompuje się ten balon, pompuje, a gdy przychodzi mecz reprezentacji, balon pęka. Niby się stara, niby biega więcej niż w Dortmundzie, ale co z tego.
Odpadli Polacy, nie wyszli z grupy
Byli najsłabsi, grali do dupy
A mimo wszystko niektórzy w podzięce
Miast olać ich wszystkich, klaskali w ręce
To z kolei pokazuje mentalność kibica. Wiem. Prawdziwy kibic to taki, który jest ze swoją drużyną na dobre i na złe. Cieszy się ze zwycięstw, ale i nie odwraca się po porażce. Czas może jednak zmienić na chwilę podejście? Drodzy kibice! Nie bądźmy jak żona pijaka, która za każdym razem otwiera mu drzwi do mieszkania. Żona uradowana, że mąż wrócił, a ten ją tłucze i tak w koło Macieju. Od czasu do czasu przyjdzie trzeźwy i skruszony, z kwiatkami w ręku, a ta jest w siódmym niebie. Podobnie jest z naszą piłką. Grają Polacy jak ostatnie fajtłapy, raz na ruski rok zagrają świetny mecz, a potem znowu to samo. W ostatnich latach takimi wisienkami na torcie były mecze z Czechami i Portugalią. I to są te chwile skruchy, te kwiatki dla polskiego kibica. Cała reszta to bicie polskiego kibica po głowie, to powód do wstydu i hańba dla Polski. Mocne słowa, ale jakże prawdziwe. Obudźcie się kibice, nie bądźcie naiwni, że nagle coś się zmieni. Nie wpuszczajcie tych patałachów do swoich domów, nie włączajcie telewizorów, wyjdźcie na spacer, albo pograjcie w piłkę z kolegami w tym czasie.
Im gorzej, tym lepiej, nic się nie stało
Dziecko z kąpielą, a mleko się wylało
Jest wszystko ekstra i gra muzyka
Taka to w Polsce pokrętna fizyka
I tu wkracza wszechobecna polityka. Ktoś powie, że autor ma jakąś manię na punkcie polityki. I co? Może jeszcze redaktorzyna prawymsierpowym.pl napisze, że wczorajsza porażka to wina Tuska? Waha się redaktorzyna, waha i napisze tak: wczorajsza porażka to częściowo wina Tuska i Komorowskiego i im podobnych. Zważcie Państwo sami, jaka to w Polsce jest propaganda sukcesu. Oto wszem i wobec, urbi et orbi ci dwaj delikwenci głoszą, że w Polsce jest super, że jest naprawdę ekstra. A bezrobocie, jak nie łupnęło do 15%, poszłoooo. Ale przecież nic się nie stało. To zła koniunktura na świecie, my w tym palców nie maczaliśmy…A może wczorajsza porażka to wina Ukraińców, jak nic.
W piłce to samo, przeciętność się wkradła
Resztki rozumu wszystkim wykradła
Po Lacie (lecie) przychodzi jesienna szarówka
Ciemno to widzę, spalona żarówka
Przypominam, że są to słowa z 12 lipca. Jeśli ktoś nie wierzy, niech sprawdzi. http://prawymsierpowym.pl/index.php/2012/07/jaka-pilka-taki-kraj/
Wieszcz się trafił, nie ma co. Co prawda spalonej żarówki nie było, ale za to był zalany stadion. Proszę Państwa, ta szarówka w polskiej piłce trwa od dawna. Odkąd sięgam pamięcią, reprezentacja Polski nie zagrała dwóch dobrych meczów z rzędu. A sięgam pamięcią 25 lat wstecz. Załóżmy, że w reprezentacji gra się średnio około 10 lat (oczywiście niektórzy zagrali tylko raz, a inni ponad 100), to wychodzi na to, że już 2,5 pokolenia piłkarskiego poszło się paść na zieloną wysepkę, na której są tylko źdźbła, a nie bujna łąka. Kosecki-ojciec i Kosecki-syn, Szczęsny-ojciec, Szczęsny-syn, a w polskiej piłce wciąż to samo.
Nikt nie pomoże, Fornalik ni Smuda
Bo w polskiej piłce wciąż nuda i nuda
By to odmienić sami się zmieńmy
Głupie wybory w dobre zamieńmy!
Ciągle 12 lipca, przypominam. I co się zmieniło? Nic. Absolutnie nic. Trwamy dalej w tej beznadziei. A prawda jest taka, że podczas wczorajszego meczu powinien być jeden wielki gwizd, skowyt i buczenie. Ktoś powie, że nie tędy droga, że tak nie można, że wszędzie można wyrazić swoje niezadowolenie, tylko nie podczas meczów reprezentacji. A niby dlaczego nie można? Można i trzeba, bo może wtedy część lunatykujących kibiców w końcu się obudzi. Była okazja do wygwizdania Tuska i Komorowskiego. Trzeba było pokazać swoje niezadowolenie.
Pozwolę sobie jeszcze na jedną myśl. Tym razem odwołam się do artykułu, który również ukazał się na prwymsierpowym.pl. Jego autor, Gloomy napisał tak:
„Zgubnym był przyjęty w roku 1989 model transformacji (…). To tam właśnie mieszało się stare i nowe towarzystwo. To tam młodzi ludzie nasiąkli mentalnością i nawykami rodem z komuny. Gdy dziś widzimy bylejakość wielu urzędów to wiedzmy, że to właśnie ten model transformacji jest jednym z głównych powodów tej bylejakości. To nic, że starzy komuniści już tam nie pracują, ale tam nadal funkcjonuje ich mentalność. To zjawisko przekazywania kolejnym pokoleniom pracowników określonych starych nawyków socjologowie określają jako tzw. pamięć instytucji”.
http://prawymsierpowym.pl/index.php/2013/03/pamiec-instytucji-czyli-historia-pewnej-znajomosci/
Szanowni Państwo! Pamięć instytucji trwa w polskiej piłce w najlepsze. Tam wciąż jest mentalność leśnych dziadków. Polska piłka wciąż tkwi w oparach komunizmu. Nigdy tak naprawdę nie oderwaliśmy się od tego odium. Co jest temu winien Tusk i Komorowski? Ano są winni tego, że utwierdzają tą chorą mentalność w nas. Ona zapuściła tak głęboko korzenie, że ciężko będzie ją wyrwać. To jest jak z ósemką do wyrwania. Trudne zadanie i bolesne, ale wciąż możliwe. Tusk chełpi się wybudowaniem orlików. Tylko co z tego, skoro te orliki stoją puste, bo gminy nie chcą płacić za ich utrzymanie. Gminy nie chcą płacić, bo samorządy nie dostają pieniędzy, samorządy nie dostają pieniędzy, bo Tusk i ferajna blokują środki. Koło się zamyka. I udało się Tuskowi wybudować orliki, które w zamierzeniu miały być darmowe, a tak naprawdę słono się za nie płaci. Albo płacisz i grasz, albo orlik świeci pustkami.
Prawda jest jednak bolesna srodze
Jesteśmy słabi w głowie i w nodze
Tytuł rymowanki z 12 lipca brzmiał tak: „Jaka piłka, taki kraj”. Autor tego wierszyka twardo obstaje przy swoim. Nic się nie zmieniło. Nic nie zmieniło się w kraju, ani w piłce, chyba że na gorsze. Najpierw zmieńmy myślenie, a potem dopiero nogi poniosą nas do mistrzostwa świata w 2064 r. Wcześniej się nie da. Głowy do góry, we wtorek 26 marca 2013 r. z pewnością podniesiemy się, wszak gramy z kelnerami. I dla polskiej piłki nadejdzie wkrótce Wielki Tydzień! Miłej soboty.
P.S. Szpaku musi odejść!
Marzec 23rd, 2013 on 13:06
jak to ktoś kiedyś powiedział: gra ta jest tylko miniaturą systemu…..
Marzec 26th, 2013 on 09:36
no dobrze przegrali 1-3 a Pan ich zmieszał z błotem …..a co z Jarosławem? jego wynik 0-6……proponuje Madagaskar
Marzec 26th, 2013 on 09:55
Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju. Poza tym, ten się śmieje, kto się śmieje ostatni, więc tę radość zostawiłabym w spokoju. Dziwię się poza tym takiemu podejściu. I co z tego, że przegrał 6 wyborów z rzędu? Czy przez to żyje się panu lepiej? Jestem przekonana, że gorzej, no chyba, że jest pan w układzie. Proponuję nie umieszczać więcej komentarzy tego pana, bo są ciągle na jedną nutę.
Marzec 26th, 2013 on 10:40
Ty jacek jesteś chyba naprawdę ograniczony albo ktoś Ci płaci, żebyś takie głupoty wypisywał.
Marzec 26th, 2013 on 10:52
Odnosząc się do naszej (chociaż to zbyt wielkie słowo) reprezentacji to rzeczywiście nic się nie zmieni, dopóki nie rozwiążą całego systemu i zaczną budować od nowa, ale nie na takich samych zasadach lecz na najlepszych wzorach. Kiedy nasz futbol będzie porównywany do tych najlepszych, nie mówię, że musimy grac jak Brazylia (jako reprezentacja) lub jak Barcelona, Real, czy MU. Niech nasza liga dorówna do rosyjskiej, holenderskiej, portugalskiej. Zawsze z tych krajów co roku w Lidze Mistrzów gra przynajmniej jeden zespół – a u nas??!! Odpadamy z fińskimi, łotewskimi lub cypryjskimi zespołami jeszcze w samych eliminacjach, reprezentacja niby napompowana gwiazdami, a z Ukraina nie potrafimy nawet zremisować – ba przegrać, ale w ładnym stylu.
Marzec 26th, 2013 on 10:55
Ktoś pewnie się dziwi, że przepuszczam te komentarze. Jednak to ma pokazać myślenie „drugiej strony”. Warto pokazywać chorobę na żywym obiekcie. Pan Jacek jest zadżumiony PO i trzeba mu pomóc, pomodlić się lub coś w tym stylu.
Marzec 26th, 2013 on 11:24
Pani Aniu ……cały ten portal jest na jedną nutę więc jeden Jacek nie wiele tu może ….co do życia to nie nie żyje mi się lepiej ale mój towar exportuje w 100% do Niemiec i to oni mniej kupują …. nie obniżyłem moim pracownikom pensji ani o 1 zł nikogo nie zwolniłem bo w przeciwieństwie do wszystkich płaczków na tym forum daje sobie radę bez żadnych układów ….mam głowę i nią pracuje
Marzec 26th, 2013 on 12:25
Nie wiem czy ten Jacek tak głową pracuje, bo jednak roi się od błędów ortograficznych. No ale każdy ma taką głowę, na jaką zasługuje.
Marzec 26th, 2013 on 12:42
Chwała za to panu. Proszę nie obrażać nikogo, bo każdy orze tak jak może, a to że panu się udało nie oznacza, że zawsze tak będzie, wszak nic nie może wiecznie trwać, z rzadami PO włącznie.
Marzec 26th, 2013 on 13:31
nikogo nie obrażam strasznie Pan delikatny…..warto poczytać co piszą o mnie…:) co do błędów sorki 35 lat za granicą robi swoje ale staram się….dojdzie do władzy Jarosław i świat się zmieni Putin już się boi wszyscy bedą zarabiali duuuuużo więcej a 2mln rodaków wróci do kraju
Marzec 27th, 2013 on 07:59
do @jacek
stosuje Pan stary nieuczciwy chwyt tzw. reductio ad absurdum, może warto skupic się na faktach? emigracja? bezrobocie? dziurawe, czesto nowe, drogi? korupcja? nieudane inwestycje publiczne? to cecha rządów Platformy, takie sa fakty. tą formacje stworzyły rozmaite ukałdy i układziki by łatwiej było kraść
Marzec 27th, 2013 on 08:41
tak cała Europa kwitnie wszystkie kraje się rozwijają tylko ten Tusk doprowadził nasz kraj do ruiny złodziej i do tego morderca …….za Jarosława drogi nie były dziurawe korupcja nie istniała ludzie wracali do kraju …więc czemu po 2 latach takiej cudownej sielanki ludzie w wyborach podziekowali PRAWDZIWEMU POLAKOWI……zawsze zadaje to pytanie i jeszcze nie dostałem odpowiedzi….może Pan Józef odpowie
Marzec 27th, 2013 on 09:41
Ciągle ta sama gadka. Robi się pan z deka nudny. Prawdziwy Polak, Jarosław itd. Nudne to już…
Marzec 27th, 2013 on 12:15
nie odpowiada Pan na pytania czemu po 2 latach cudownych rządów Jarosław Wielki przegrał wybory a dziś ma wynik o-6?
Marzec 27th, 2013 on 12:23
Już odpowiadam. Kto ma telewizję (szczególnie publiczną) ten wygrywa wybory. I proszę nie pisac o Tv Trwam, czy Radiu Maryja, bo jednak nie mają one takiej siły przebicia. Publiczna służy PO, stąd 0:6. A wystarczyłoby, żeby telewizje były neutralne i obiektywne. Wówczas poparcie PO w ciągu roku spadnie poniżej progu. Zadowolony?
Marzec 27th, 2013 on 12:49
a kto miał TV kiedy Jarosław wygrywał wybory …? proszę sobie przypomnieć kto….jakoś to nie przeszkodziło w zwycięstwie ………….więc może jednak tak naturalnie większość społeczeństwa nie chce już tego Pana …..ale nie do admina to nie dotrze on wie dokładnie co jest przyczyną kompromitujacego wyniku …….Tusk przecież to jego wina że Jarosław wtapia jak nasze orły….jak zwykle TUSK cholerny TUSK
Marzec 27th, 2013 on 16:13
Zakochany w Tusku niech się przebudzi.
Marzec 27th, 2013 on 21:08
dziękuje za wyczerpującą odpowiedź…..jestem usatysfakcjonowany……………