Maciej Stuhr (Józek Kalina) wisi na drzwiach od stodoły, ukrzyżowany niczym Chrystus. Ukrzyżowali go źli Polacy, którzy mszczą się na nim, bo chciał odkryć „prawdę” o wydarzeniach sprzed kilkudziesięciu lat. To bodaj ostatnia scena filmu Pokłosie, który niedawno miałem nieprzyjemność oglądać. Nieprzyjemność tę sam sobie zafundowałem, ale wychodzę z założenia, że aby krytyka była prawdziwa i zgodna z zasadami fair play należy zobaczyć co też wróg ma do przekazania. Wrogami, z którymi toczę walkę są choćby twórcy filmu Pokłosie.
Krytycy Radia Maryja i Telewizji Trwam najczęściej tylko przez przypadek mieli z nimi do czynienia. Przeważnie, szukając kanałów radiowych lub telewizyjnych natknęli się, być może przez chwilę zerknęli, po czym przerzucili na swoją ulubioną stację TVN, TVN24, Polsat, Radio Eska, może Trójkę. Głowę daję sobie uciąć, że 95% krytyków tych stacji nie miało z nimi do czynienia dłużej niż 5 minut. Ale krytyka leje się wartkim strumieniem. Nie czytam Gazety Wyborczej, ale miałem w swoim życiu taki epizod i to pozwala mi na stwierdzenie, że hasła tych krytyków są wypisz wymaluj hasłami wziętymi z GW. (continue reading…)