niepoprawni.pl

niepoprawni.pl

Ciężko o obiektywizm w sytuacji, gdy każdy walczy o swoje. Ciężko zachować obiektywizm dziennikarzom, gdy wiedzą, że ich dni są policzone. Ciężko też jest sędziom trybunałów wszelakich, gdy czują, że ich pozycja wisi na bardzo cienkim włosku. Ciężko jest też ekspertom, którzy latają od jednego studia telewizyjnego do innego, bo wiedzą, że gdy nastąpi zmiana, to przestaną być ekspertami, a staną się zwykłymi zjadaczami chleba. Dziś będzie o mediach, które szaleją przy okazji tego co dzieje się w Trybunale Konstytucyjnym. TVN24 i TVP INFO zmienią chyba wkrótce nazwę na TK24 (Trybunał Konstytucyjny 24)…

Polska to zaiste szczęśliwy kraj, skoro największym problemem od dwóch tygodni jest Trybunał Konstytucyjny. Od dwóch tygodni media zajmują się wyłącznie tą jedną sprawą i wałkują ją aż do obrzydzenia. Ma to swoje plusy, bo nawet zaciekłym przeciwnikom PiS ta sprawa spowszednieje, ale czy tak powinno być?

Jeszcze za poprzedniej kadencji Sejmu, żeby dowiedzieć się co tam się działo, trzeba było wchodzić na sejmowe strony. W telewizji z rzadka pojawiał się sejm. Dziś nie dość, że sejm jest pokazywany ciągle, to jeszcze jedynie słuszne media przeprowadzają transmisje z komisji sejmowych. I dziwią się media, że tam są burzliwe dyskusje. Dlaczego nie pokazywały tych obrad w poprzedniej kadencji? Czy aby nie dlatego, że rolę którą dziś pełnią partie opozycyjne, wtedy pełniło PiS? Przecież takie burzliwe posiedzenia miały miejsce wówczas, ale wtedy żadne skundlone media nie podjęły tematu.

Dziś odbiorcy TVN24 są zszokowani poziomem dyskusji w komisjach sejmowych. On niczym nie różni się od tego co było wcześniej, no może jest nieco bardziej kulturalnie. Ale wcześniej TVN24 i TVP INFO nie informowały opinii publicznej o tym, bo to było niewygodne dla PO.

PiS popełnił jeden zasadniczy błąd na początku swych rządów. Jedną z pierwszych decyzji powinna być zmiana w mediach publicznych. TVP INFO przechodzi samą siebie po to tylko, żeby pokazać, jaki ten PiS jest straszny. Gdzie obiektywizm dziennikarzy? Oglądam sobie dzisiejszą relację o TK, a tam dziennikarze jawnie wręcz krytykują PiS za to co robi w tej sprawie. I to są media publiczne? Taki dziennikarz, jak chce być dziennikarzem, to słowem nie powinien zająknąć się o tym co myśli. On ma jedynie przekazać informację, bez żadnego komentarza. A w TVP INFO każdy dziennikarz ma swoje zdanie. I robią to za publiczne pieniądze. To jest dopiero Białoruś i z tym trzeba zrobić porządek w pierwszej kolejności. Ktoś powie, że mogę włączyć inne media, ale czy jako obywatel nie mam prawa wymagać od publicznych mediów zachowania obiektywizmu?

Jeszcze raz poruszę kwestię apolityczności. Ona jest fikcją. Widać to absolutnie wszędzie. Od mediów poczynając, na sądach kończąc. Mnie wywalono z roboty, bo prowadziłem anonimowo bloga, a inni jawnie mówią o swoich poglądach (dziennikarze, sędziowie TK, na czele z jego przewodniczącym Rzeplińskim), choć powinni milczeć, bo zobowiązują ich do tego najróżniejsze przepisy prawa. To analogiczna sytuacja jak w przypadku, gdy ktoś ukradnie kajzerkę za 40 groszy. Takiego wsadzą do ciupy, ale tego, który ukradnie milion złotych to nie tkną.

Ktoś nie tak dawno zapytał mnie po co prowadzę tę stronę, po co mi blog. Przecież osiągnąłem swoje, PiS wygrał wybory. Ale czy coś się zmieniło? Nic. W mediach elektronicznych PiS jest miażdżony, nie siłą argumentów, ale argumentem siły, której de facto nie ma. Trochę lepiej jest w Internecie, gdzie jednak PiS wciąż ma przewagę, ale widać, że różne lewacko-liberalne środowiska powoli zaczynają zdobywać nowe rewiry. A mój blog jest po to, żeby w końcu była sprawiedliwość. Dopóki jej nie będzie, dopóty będę działał. Do następnego…