wykop.pl

wykop.pl

Krystyna Pawłowicz to nie polska szmata, ale pisowska szmata, a to wielka różnica – napisał niejaki Marek Kisiel. Wtóruje mu Marek Pocułejko, który pisze, że Pawłowicz to polska szmata do brudów. Daniela Zawadzka pisze z kolei, że ona szanuje unijną flagę, ale tej ściery już nie. Bogdan Przybytko idzie ciut dalej pisze: STARE KURWISKO TIRÓWKA SEJMOWA P.I.S. Gdy włączyłem się w dyskusję zostałem potraktowany niezwykle łagodnie, bo napisano, żebym zamkną ryja, i że jestem pisowską gnidą.

Cała ta dyskusja rozgorzała, gdy poseł Pawłowicz powiedziała, że unijna flaga jest szmatą. Można się z nią nie zgodzić, można ją nawet za to skrytykować, ale na miły Bóg, ona powiedziała to tylko o rzeczy, a ludzie z opcji przeciwnej nazywają tak ludzi. Frustracja? A może nienawiść, która kogoś doprowadzi do zbrodni? Przecież Ryszard Cyba, który zabił Marka Rosiaka też musiał w sobie pielęgnować tę nienawiść przez lata. A kto wie, czy Internet nie był miejscem, w którym wylewał swoje żale.

W Internecie można wszystko. Można wylać wiadro pomyj, można bluzgać, można bezkarnie wyżyć się na klawiaturze i napisać co tylko się chce. Sam wielokrotnie pisałem rzeczy, które były mocne, ale jednak pewnych granic nigdy nie przekraczałem. W ostatnich dwóch tygodniach widzę wysyp memów, które bardzo mocno uderzają w PiS. Nie są to memy ani mądre, ani śmieszne. Zdecydowana większość jest prymitywna i wulgarna. Nie twierdzę, że wszystkie memy po prawej stronie są mądre, śmieszne, ale na pewno są subtelniejsze i bardziej odnoszące się do rzeczywistości.

Lewacy i platfusy, ogarnijcie się. Miejcie sobie wasze wykoślawione poglądy, miejcie sobie własne fora, na których dopiekacie władzy, ale miejcie też w sobie odrobinę hamulców, które uruchomią się, gdy zechcecie napisać coś ostrzejszego. Wiem, że apelować do internautów to można dniami i nocami a to i tak nic nie da, ale piszę te słowa po to, żeby uświadomić, że można inaczej krytykować.

Dziwię się jednocześnie temu, że ci, którzy tak solidarnie bronią flagi UE, w ogóle nie protestowali, gdy ich idol Jakub Wojewódzki wkładał w psie odchody polską flagę. Gdzie byliście wtedy, bohaterowie lewicy i ociężałe lemingi? Czyżby unijna flaga miała dla was większą wartość niż polska? Jeśli tak, to nigdy nie dojdziemy do porozumienia, o które nawet specjalnie nie zabiegam. Różnice muszą być, ale wrzućcie na luz i ogarnijcie szok, bo przeginacie pałę. Może ten język do was dotrze, bo pisząc, czy mówiąc piękną polszczyzną, nie trafia to do was wcale.

A tak już zupełnie na marginesie, bardzo dobrze, że obleśna unijna flaga nie razi już tak po oczach. W końcu!