wpolityce.pl

wpolityce.pl

Bracia Rosjanie! Przepraszamy za Kaczyńskiego i jego dzieci, przepraszamy za te haniebne wydarzenia, które miały miejsce wczoraj, przepraszamy za to, że 95 lat temu odzyskaliśmy niepodległość… Przepraszamy też, że zwłoki milionów Polaków spoczywają w waszej tak przyjaznej ziemi. Przepraszamy i bijemy się w piersi, zapłacimy ile chcecie, a jeśli to będzie mało to w ramach przeprosin wybudujemy wam metro lub pałac w samym centrum waszej najwspanialszej stolicy. Każdego Polaka opodatkujemy, żeby bilans krzywd zrekompensować… Ciężko pisać, czy mówić przepraszam, ale my naród polski przepraszamy po tysiąckroć!

Pożartował sobie piszący te słowa, ale teraz do rzeczy!

Zamieszki zapoczątkował Kaczyński a sprawcy tych zamieszek to ideowe dzieci PiS. Przekaz ze strony rządowej jest jasny i tak naprawdę nie ma się nad czym rozwodzić, bo ten przekaz był już gotowy na długo przed 11 listopada. Trochę szyki pokrzyżowało PiS przenosząc główne obchody do Krakowa, ale od czego ma się TVN24, który wczoraj zastosował jedną z bardziej haniebnych rzeczy, które mogą zrobić tylko słudzy jednej opcji. Mianowicie pokazali przemówienie Kaczyńskiego, po czym na drugiej części ekranu pokazali bijących się ludzi. Manipulacja w czystej postaci a wierny leming oglądający swoją ulubioną stację mógł tylko powiedzieć sam do siebie: wina Kaczyńskiego. I tak przekaz poszedł w świat, choć z tym światem też bym nie przesadzał, bo ten świat ma swoje problemy i to co się dzieje w Polsce guzik ich obchodzi. Z dziennikarskiego obowiązku muszą się wywiązać i dlatego o tym piszą różne agencje, ale szczegółów próżno tam szukać.

Rosja wzywa ambasadora na dywanik, każe przeprosić i zapłacić odszkodowanie, mówi coś o przestrzeganiu konwencji wiedeńskiej. Śmiechu warte to wszystko, jeśli weźmie się pod uwagę nasze rachunki krzywd. W takim razie czego Polska może żądać od Rosji za to co robiła w stosunku do naszego kraju? Przeprosiny? Odszkodowanie? Dziesięć pokoleń Rosjan musiałoby przepraszać za krzywdy, jakich doznali Polacy począwszy od 1939 r. aż do katastrofy smoleńskiej i wszystkiego tego, co wydarzyło się potem. Biliony rubli odszkodowań i ciągle byłoby mało. Mają tupet Rosjanie, ale nie do nich są te słowa, bo mają to w głębokim poważaniu. Słowa te skierowane są do wszystkich tych, którzy ciągle podsycają wojnę wewnątrz Polski. Grochem o ścianę przypomina to wołanie, bo im więcej mówi się o służalczości obecnych władz, tym bardziej służalcze one są. Im więcej mówi się o twardej polityce wobec Rosji, tym jest ona bardziej miękka.

Skąd biorą się takie wydarzenia w Polsce? Czy rzeczywiście z tego, że rozwydrzona młodzież chce się wyżyć? Czy z prowokacji odpowiednich służb, które wiedzą jak to robić? Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ale pewne jest, że nie jest to nic nadzwyczajnego w Europie. Francja przez kilka tygodni płonęła a media w Polsce zgodnym chórem krzyczały, że główną przyczyną tych zamieszek są nierówności, że oto zbuntowani Arabowie mają już dość takiego traktowania. Niby żyją we Francji, ale są obywatelami siódmej kategorii. Czy nie jest podobnie w Polsce? Przecież młodzieży w gimnazjach wpaja się, że każdy z nich będzie dyrektorem, menadżerem, osobą ważną. Kończy się gimnazjum, potem liceum, szkoła wyższa i…bezrobocie. Wizja wspaniała, a rzeczywistość jakże dalece odbiegająca od snutych opowiastek. Każdy miał być kimś, ale jak to osiągnąć, gdy nie ma pracy, nawet tej słabo płatnej. Dysonans ogromny, prawda? Szef-bezrobotny, taki oto jest efekt zderzenia roztaczanej wizji z rzeczywistością. Kolejny powód: w telewizji wszędzie mowa o wspaniale rozwijającym się kraju, o krainie miodem i mlekiem płynącej a tu nagle brakuje na podstawowe produkty, nie wspominając o innych. Świat pięknych seriali, w którym stado lekarzy oblega jednego pacjenta, a rzeczywistość taka, że i 3 lata czeka się na choćby jedną wizytę lekarza-specjalisty. Jak zatem jest naprawdę?

W Europie tłuką się na potęgę, Niemcy podejrzliwie patrzą na przybyszów z innych krajów i tylko najbardziej „śmierdzące” roboty oddają „Polaczkom”. Całą resztę chcą mieć dla siebie. I doskonale ich rozumiem. Ich kraj, więc bronią swego. Mają do tego święte prawo. Zabójstw na tle rasowym, narodowościowym, etnicznym, czy religijnym w samej Europie jest cała masa. Niecały miesiąc temu zamordowano Polaka w Holandii. Zrobiła to policja. Śledztwo trwa do tej pory i nie ma rezultatów. Czy  związku z tym podniósł ktoś larum? Czy polski rząd upomniał się o tego człowieka. Dodać należy, że zginął 22-letni chłopak, który pojechał do Holandii, bo w Polsce nie mógł znaleźć pracy…

Podczas wczorajszych manifestacji spalono budkę przed ambasadą rosyjską. Świadkowie twierdzą, że w tej budce nikogo nie było od rana, jak gdyby wiedziano, co się święci. W rosyjskich mediach mówią o wandalach z Polski, którzy są dziećmi Kaczyńskiego. Powtarzają to co wygadują polscy politycy i dziennikarze. Ruscy niech robią co chcą, niech mówią co chcą, ale żeby rzekomo swoi tak mówili? Sienkiewicz pewnie w grobie się przewraca, słysząc swego potomka.

Polska to chłopiec do bicia, ale nie wynika to z jej położenia. Jest to efektem słabych, bardzo słabych rządów, które zamiast bronić swoich obywateli, nasyła na nich kolejne bojówki. W związku z ostatnimi wydarzeniami w Warszawie proponujemy, żeby śledztwo i wszelkie dowody przekazać Rosji. Oni doskonale wiedzą, co zrobić, żeby wykryć sprawców.