imagestWybory parlamentarne 2019. Prawo i Sprawiedliwość oraz sojusznicy (Partia Ludowa – niwelująca PSL oraz Praca i Sprawiedliwość Społeczna – z kolei niwelująca SLD) weźmie wszystko. Jak do tego dojdzie?

Obecnie, zgodnie z badaniami, Europejczycy „nie wierzą już w skuteczność reform”. Dla ponad połowy z nas „kryzys pobudza do reform, które będą miały negatywny wpływ na sytuację ekonomiczną i socjalną obywateli”. Do tej opinii przychyla się najwięcej Hiszpanów (76 %), a następnie Francuzów (71 %), Włochów (66 %), Brytyjczyków (60 %) i Niemców (54 %). Zdecydowana mniejszość Europejczyków (29 %) uważa, że ich rządy proponują konstruktywne rozwiązania w obliczu kryzysu. Jedynie Polacy w  przeważającej większości (71 %) uważają, że kryzys pobudza reformy, które pozwolą na polepszenie sytuacji gospodarczej i socjalnej (Jeszcze mają nadzieję? Jaka pracownia robiła te badania?). Przeciwnego zdania jest 22 proc. Polaków.

Co jeszcze musi się zdarzyć by Polacy zauważyli, że państwo istniejące od 24 lat jest fikcją, a zarazem ogromną, ogólną katastrofą? To państwo nie ma żadnych sukcesów. Wolny rynek, mistrzostwa Europy? Nie, znakiem firmowym tego państwa są miliony bezrobotnych, miliony za granicą, upadek budownictwa, przemysłu, edukacji, tysiące wieszających się z biedy, z rozpaczy (właśnie dziś zmarł mężczyzna, który podpalił się 12 czerwca br. Pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów).

Dlaczego prognozuję przygniatające zwycięstwo PiS-u dopiero za kilka lat? Po pierwsze dlatego, że wówczas osoby będące dziś w wieku 35-45 lat i jeszcze wierzące w reanimację molocha PRL/PO, będą wówczas odarte z wszelkich złudzeń, nie mające pracy, żyjące w poniżającym zubożeniu, a dzisiejsi młodzi wychowywani w kulcie pieniądza oraz łatwego życia, bez pracy i środków bardzo szybko obrócą się przeciwko aktualnemu układowi. Tym ludziom trzeba zaproponować i zapewnić coś więcej, o wiele więcej. Jest jedna partia, która ma taki program. Bo SLD to tylko taki program udaje. Choć zawsze trzeba pamiętać, że zawsze na początku będą pot i łzy.

Polaków zniszczono społecznie. Czy wydarzenie z ostatnich miesięcy – atak domniemanego szaleńca na Wawelu, a przed paru laty morderstwo dokonane przez Ryszard Cybę, członka PO o tym nie świadczą? Rząd PO ustawicznie niszczy społeczeństwo i państwo. Przykład pierwszy z brzegu – rząd dopłaci do kupna mieszkania pod warunkiem, że kupimy je u dewelopera w dużym mieście.

We współczesnej Polsce dwie trójce odeszły do lamusa: Bóg, Honor, Ojczyzna oraz (z okresu tzw. „Polski Ludowej”) puste, propagandowe hasło: praca, walka, socjalizm. Zastąpiła je totalnie bezideowa triada: grill, promocja, serial.

W ostatnie długie weekendy (majówkę oraz czerwcówkę) wciąż nieliczne flagi polskie spowite były kłębami dymu, te flagi wisiały nad ogródkami, a dym unosił się znad grilli, czasowo podlewany piwkiem czyli jednym słowem była to esencja państwa Platformy Obywatelskiej – bawcie się  i wara wam od polityki (czytaj: od naszej polityki czyli od naszej kasy!!!), zaś w mediach masowej głupoty wszelkie „wiadomości” były czystą propagandą. Wszędzie królowały kotyliony Komorowskiego a w państwowym 1 Programie Polskiego Radia goście w studio – Daniel Olbrychski i Beata Tyszkiewicz (znani rusofile) w pogadance o polskiej wolności. Olbrychski nawiązywał uparcie do ludzi, którzy potrzebują przywódcy i nie lubią wolności, aż dziw, że nie padło nazwisko Kaczyńskiego. Wreszcie ogłoszono konkurs: co uznajemy za największe osiągnięcie ostatnich 25 lat? Redaktorzy wychowani w tego typu prelekcjach w dobrej szkole PRL-u dwoili się i troili żeby te „sukcesy” wymyśleć i uargumentować. Śmiesznym i strasznym zaklęciom nie było końca.

 Państwo PO to jedna wielka ściema, w każdej chwili może pęknąć. I pęknie. Jest w tym podobne do swojej patronki – Unii Europejskiej. Dogasający grill niech będzie symbolem rychłego końca państwa Platformy. Na lepsze symbole to państwo nie zasłużyło.