Ręka wyciągnięta w tzw. „rzymskim pozdrowieniu” (ostatnio rozumiana też jako : poproszę 2 piwa) jest wręcz powszechnie kojarzona z eksterminacją narodu żydowskiego. Jednak trzeba czasem zajrzeć do lepszych źródeł niż osławiona internetowa wikipedia. Poznać historię, ale także dzień współczesny bowiem na „Newsweeku” czy „Przekroju” świat się nie kończy. Samo podejmowanie tematu żydowskiego oznacza, że łatwo wylądować w zacnym gronie antysemitów. O Żydach, jak o zmarłych, albo dobrze, albo wcale. Idąc jednak pod prąd warto podjąć kilka wątków.
W okresie międzywojennym mniejszość żydowska licznie zamieszkiwała państwa centralnej oraz wschodniej Europy. Oczywiście także Polskę. Bardzo często wegetowała w biedzie lub wprost w nędzy. Poszczególne państwa miały różne pomysły na rozwiązanie problemu mniejszości. Dziś brzmi to złowróżbnie, ale wtedy otwarcie zastanawiano się nad tym, naturalnie te scenariusze nie były tak radykalne (zbrodnicze) jak ten nazistowski. Jeden z projektów przewidywał emigrację mniejszości żydowskiej, różne scenariusze przewidywały uchodźstwo na Madagaskar lub do Palestyny. Jednak trudno było znaleźć dla tych pomysłów sprzymierzeńców po stronie Żydów.
Światełko w tunelu pojawiło w ówczesnej międzywojennej Polsce, na scenie historii pojawił się bowiem niejaki Włodzimierz Żabotyński, działacz syjonistyczny. Otrzymał on poparcie ówczesnych władz sanacyjnych. Dla bojowców żydowskich zorganizowano nawet dwa obozy treningowe, lecz zamiast walczyć o swoje państwo w Palestynie musieli oni spożytkować nowe umiejętności w Powstaniu w Getcie Warszawskim (którego 70 rocznicę obchodziliśmy 19 kwietnia) oraz w późniejszym Powstaniu 1944 roku (o wiele ważniejszym dla nas – Polaków). Ale Żabotyński otrzymał poparcie nie tylko polskich władz… Syjoniści utrzymywali dobre relacje zarówno z włoskimi faszystami Mussoliniego, jak również z niemieckimi nazistami! Ci ostatni prowadzili dla nich szkolenia wojskowe.
Istniała także „organizacja zewnętrzna” „Bejtar” jej członkowie występowali w dziwnie znajomych piaskowych koszulach. Członkiem tej formacji był np. Wiktor Lew Bardach, lepiej znany pod ps. Jan Gerhard, o którym pisaliśmy przed paru dniami.
Walkę Żabotyńskiego kontynuowała już na historycznych ziemiach żydowskich organizacja Hagana, z której wywodziło się wielu oficerów późniejszego izraelskiego wywiadu, Mossadu – ale to już inna historia.
Przywódca włoskiego faszyzmu Benito Mussolini chwalił organizację Żabotyńskiego, mówiąc, że Żydzi potrzebują własnego państwa, własnej flagi, a do tego może doprowadzić żydowski faszysta Żabotyński!
Jeśli kogoś zdziwiły powyższe informacje niech pomyśli, że istniały grupy sympatyzujące z europejskim faszyzmem pośród amerykańskich Murzynów czy chińskich nacjonalistów. Jednym słowem, chiński cyrk! Współcześnie skrajna izraelska prawica cieszy się sporym poparciem w swoim państwie. I dobrze, bo trzeba bronić własnej ojczyzny gdy jest ona ze wszystkich stron atakowana.
Jeśli komuś do głowy przyjdzie myśl o antysemickim wydźwięku tego tekstu, niech kilka razy zastanowi się, przeczyta tekst jeszcze raz, ochłonie i wtedy jeszcze raz pomyśli. Tematyka może i delikatna, ale cackać się też nie ma co.
Kwiecień 26th, 2013 on 16:23
Czemu tematyka delikatna? bo chodzi o Zydów? naród wybrany,który ma byc traktowany szczególnie? Jakos z Polakami nikt sie nie obchodzi delikatnie,wprost przeciwnie.Jest jeden film pokazujący Zyda jako tego złego? nie ,zawsze oprawcami sa Polacy.Jezeli pojawia sie temat zydowski to nalezy pisac o nich dobrze? , historia ma swoje prawa bo jest historią ,niezaleznie od tego czy nam sie podoba czy nie i tak powinno byc z kazdym tematem.Wie ktoś jak sie tłumaczy w Brazylii polaca? prostytutka,a czemu? to wpiszcie w google nazywali je polacas i wszystko sie wyjasni,nawet pochodzenie fortun żydowskich.Nawet w tym temacie dostajemy w twarz i nie ma się co cackać,pełna zgoda.
Kwiecień 26th, 2013 on 18:16
pozdrowienie tzw. „faszystowskie” było na prawicy i w centrum bardzo popularne, dzis kojarzy sie jednoznacznie, na tej samej podstawie powinnismy nie pić herbaty bo Hitler też pił herbatę
Kwiecień 27th, 2013 on 18:12
racja Józef, w ogóle skrajne błędy naukowe popełniają wielcy profesorowie – pisząc np. że w III Rzeszy Hitlera był faszyzm. Był nazizm jeden z klonów komunizmu. Komunizm i nazizm nie miały nic wspólnego z faszyzmem! Niech ci z lewicy i liberalnego centrum poczytają jak Franco a także faszyści włoscy byli propolscy.
Kwiecień 27th, 2013 on 22:31
bardzo dobry artykuł !
Kwiecień 29th, 2013 on 05:24
Dziękuję jewa