sprawyfirmowe.pl

sprawyfirmowe.pl

Ależ zaniedbałem ostatnio pisanie na stronę. Tak to jest, gdy przechodzi się na własną działalność. Czasu dużo mniej, bo robota pali się w rękach. Zdradzę Państwu tajemnicę i napiszę, że ów blog był pisany przez lata w godzinach pracy. Może to i wstyd, ale z drugiej strony świadczyło źle o pracodawcach (paru ich w tym czasie było), bo nie byli w stanie sprawdzić, co robi ich pracownik. Problem tkwił jednak w tym, że było zatrudnionych za dużo osób. Nie żebym olewał swoje obowiązki, Boże broń. Po prostu w urzędzie przyjęło się, że pracowali nieliczni, a cała reszta udawała, że pracuje. Być może teraz sytuacja się zmieniła, choć przypuszczam, że nadal jest wielu obiboków, którzy nudzą się na potęgę w pracy. Żeby zabić swoją nudę w pracy, zacząłem pisać bloga (czy blog, tak chyba jest bardziej poprawnie, ale na pewno słabiej wygląda i brzmi). Trwało to 5 lat, aż dotąd, gdy zostałem sprzedany (pewnie nie za 30 srebrników) przez kolegę, który wiedział o tym procederze dużo wcześniej. (continue reading…)