iyBył Leopold Tyrmand, byli Waldemar Łysiak, Sergiusz Piasecki. Teraz pora na Mariusza Zielke, czy jak kto woli na Mariusza Zielkego. Jasne, że to nie ten sam kaliber co wyżej wymienieni. Oczywiste, że w nieco innych klimatach obraca się ów pisarz. Ale z kilku powodów jest to autor, którego warto poznać. Przeczytałem kilka jego książek i oceniam dość pozytywnie, choć akurat książka, którą teraz kończę czytać (Twardzielka) do najwybitniejszych nie należy, a powody tej surowej oceny znajdą Państwo poniżej. (continue reading…)