polskieradio.pl

polskieradio.pl

Szczerze współczułem Amerykanom wyborów prezydenckich. Gdybym znalazł się w ich sytuacji zagłosowałbym na Donalda Trumpa, ale tylko dlatego, żeby nie zagłosować na Hilary Clinton. W Polsce (może gdzie indziej też) nazywa się to wyborem mniejszego zła. Media tak zohydziły obydwoje kandydatów, że bardziej już chyba nie można, choć oczywiście to Trump był gorzej traktowany i stąd pewnie jego zwycięstwo. Przypomnijmy sobie nasze podwórko i wybory z 2005 roku, kiedy to Donald T. (zbieżność inicjałów zupełnie przypadkowa) był pokazywany normalnie, a Lecha Kaczyńskiego przedstawiano w krzywym zwierciadle. Wybory z 2010 i 2015 wcale nie były inne pod tym względem. Gdyby nie Internet, dziś mielibyśmy Bronka zasiadającego w Pałacu Prezydenckim. Media potrafią zniekształcić, ale gdy przesadzą, wówczas ludzie robią swoje i głosują inaczej, niż im się narzuca. Taka trochę przekora. (continue reading…)