facebook.com

facebook.com

Żabojady, czyli Francja -  Polacy powinni mieć do nich mieszane uczucia. Generalnie powinniśmy się na nich wypinać, tak jak swego czasu zrobili to oni w stosunku do nas. Jak dla mnie Francja może odpaść prędzej, niż później. Wybaczą Państwo, ale jakoś nie mogę się zdobyć na pozytywne sołowa o Francji, choć doceniam ich wkład w europejską piłkę (prawda jest jednak taka, że rodowitych Francuzów jest tam tyle, co kot napłakał). Ribery’ego nie będzie, Benzema to wysoka klasa, ale nie jest to piłkarz pokroju Zidane’ a co potrafi sam rozegrać piłkę, inni prezentują naprawdę wysoki poziom, ale ciągłe kłótnie w zespole nie pozwalają im rozwinąć skrzydeł. Ale to zadufanie, to francuskie „ą” i „ę”, to ich zakochanie w sobie mierzi mnie strasznie. Francuski piesek niech pakuje manatki i wraca do Paryża, czy gdzieś tam i nie będzie wybredny. Choć, żeby nie wyjść całkiem na frankofoba życzę ich kibicom, żeby ich gra była lepsza niż francuski pocałunek, ale na pewno nie aż tak przyjemna jak francuski numerek. (continue reading…)