Pracy wiele, a robotników mało. Postanowiliśmy wyjść na rolę i pomóc w ciężkiej sytuacji. Jako że czas żniw już nastał, politycy zostaną poddani młócce. Dla mieszkańców miasta terminy te mogą wydawać się zbyt agrarne, ale prawda jest taka, że większość ma korzenie wiejskie, więc takie porównania nie powinny sprawiać kłopotów.

Będziemy ostrzy niczym Gilette (z potrójnym ostrzem), szybcy jak Usain Bolt, błyskotliwi jak Fc Barcelona, upierdliwi niczym komarzyce letnią porą.

Będziemy szczypać, gryźć i kąsać, ale wszystko w ramach ogólnie przyjętych norm. Nie chcemy żadnej wojny, ale bitwy na argumenty, bo wiemy, że te są po naszej stronie. Nie nawołujemy do walki fizycznej, ale do ostrego sporu na słowa.

W pierwszym numerze będziemy rozważać o kłamstwach, porażkach, blefach i sztuczkach Platformy. Będziemy przypominać, przestrzegać, upominać i straszyć. Pocieszyciel nie jest potrzebny, bowiem premier Tusk świetnie sprawdza się w tej roli.

Zaklinanie rzeczywistości, przekonywanie wszystkich, że może nie jest dobrze, ale nie jest też najgorzej (to stwierdzenie stało się niemal hasłem przewodnim premiera), to zadanie obecnie rządzących. Za cel stawiamy sobie obalanie tych teorii rządowych. Rundę pierwszą czas zacząć. Startujemy z pierwszym numerem. TERAZ.

Pierwszy numer zadany Prawym Sierpowym ma Cię ocucić drogi Czytelniku. Następne będą sprowadzały na ziemię. Ostatni przeniesie Cię do raju, bowiem gdy Platforma Obywatelska przestanie rządzić, namiastka raju pojawi się w Polsce. Mimo, iż dopiero zaczynamy, to już myślimy o końcu, bo tylko wtedy Polska wyjdzie na prostą. Prawym Sierpowym umrze wraz z odejściem PO. Jak już będzie PO wszystkim, poinformujemy o tym Państwa uroczystym, ostatnim wydaniem Prawego Sierpowego.

Za chochlika drukarskiego odpowiedzialności nie bierzemy. Za wszelkie błędy (te na pewno się przytrafią) z góry przepraszamy.