Danuta Siedzikówna, bardziej znana pod pseudonimem „Inka” – „małolata” ze szwadronu Badochy. Postać niezłomna i symboliczna, która pozostała wierna do końca Ojczyźnie, honorowi i przysiędze. Swoją „przygodę” z AK rozpoczęła w grudniu 1943 roku, zaraz po zamordowaniu przez Niemców matki – również działaczki AK oraz po długiej nieobecności ojca, który został zesłany na wschód, pod Krasnojarsk 10 lutego 1940 roku, a w wyniku skrajnego wycieńczenia nadludzką pracą zmarł w Teheranie w Armii Andersa. (continue reading…)
Author Archive
Ramię w ramię aż do końca
Dwóch kolejnych, zidentyfikowanych z „Łączki” to Józef Kozłowski oraz Stanisław Kutryb. Obaj prowadzili powojenną konspirację w PAS XVI Okręgu NZW zwanym „Mazowsze” a następnie „Orzeł”. Józef Kozławski od 20 maja 1946 roku był komendantem tego Okręgu, natomiast Stanisław Kutryb pod koniec 1946 dołączył do oddziału partyzanckiego wchodzącego w skład XVI. Dowódca i jego żołnierz wspólnie walczyli i oddali życie za wolną Polskę w szeregach Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. Ich szczątki przez ponad sześćdziesiąt lat spoczywały niemal „ramię w ramię” pod grobami oprawców. (continue reading…)
Pilot z LWP
Kolejną ofiarą komunistycznych oprawców, którą udało się zidentyfikować „ekipie” prof. Szwagrzyka jest podporucznik pilot Edward Pytko. Wśród szczątków wydobytych w Kwaterze na Łączce na warszawskich Powązkach Wojskowych zidentyfikowano jego szczątki. Został zamordowany w więzieniu mokotowskim 29 sierpnia 1952 roku o godzinie 19.00. Należał do Ludowego Wojska Polskiego, a mimo to zachował się jak należy. Nie chciał zrobić czegoś, co było niezgodne z jego sumieniem, więc to zasłanianie się przez niektórych niemożliwością innego postępowania, bo system tak kazał, można włożyć między bajki, bo jak ktoś ma sumienie i jest porządny, to nawet zły system go nie zniszczy. (continue reading…)
Maszynista z PKP
Zgodnie z obietnicą przedstawiamy wielkich i wspaniałych bohaterów, którzy swoim życiem i śmiercią pokazali nam ideał męstwa i patriotyzmu. Stali się dla nas wzorem najpiękniejszych cnót człowieczeństwa. Dziś przedstawiamy pierwszego z Żołnierzy Wyklętych. Jedną ze zidentyfikowanych przez IPN osób, której notę identyfikacyjną odebrała rodzina z rąk Bronisława Komorowskiego 1 marca br. jest Marian Kaczmarek pseudonim „Paweł”.
Urodził się 7 października 1904 roku w Koronowie powiat Leszno. (continue reading…)
Żołnierze Wyklęci świecą przykładem
W minioną niedzielę po raz piąty obchodziliśmy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Projekt ustawy o ustanowieniu tego święta, złożył w Sejmie w lutym 2010 roku śp. prezydent Lech Kaczyński. Na datę obchodów nieprzypadkowo wybrano dzień 1 marca.
Tego dnia w 1951 roku zamordowany został metodą katyńską IV Zarząd Zrzeszenia WiN (nie licząc V Zarządu prowokacyjnie utworzonego przez UB), na czele z pułkownikiem Łukaszem Cieplińskim. (continue reading…)
Kobieta wojny – kobieta szpieg
Kobieta wojny, nie pełniąca służby ani jako sanitariuszka, ani jako łączniczka. Kobieta wojny – kobieta szpieg…
Postać tak samo tajemnicza jak i kontrowersyjna. Ulubiony szpieg Churchilla. Oskarżana o szpiegostwo na rzecz Niemców. Zamordowana przez mężczyznę, który mógł pracować zarówno na zlecenie ZSRR, jak i Wielkiej Brytanii albo po prostu, mieć obsesje na jej punkcie. Kanwa pod postać Vesper z książki Fleminga o przygodach Jamesa Bonda. Dla Anglików zbyt polska a dla Polaków zbyt angielska – no bo po co służyła w wywiadzie brytyjskim, mogąc w polskim? (continue reading…)
Halloween < Wszystkich Świętych
Przed nami dzień zadumy… Dzień Wszystkich Świętych… Tego dnia pamiętamy szczególnie o tych, których już nie ma wśród nas. Niesiemy kwiaty, zapalamy znicze. Wszystkie groby płoną ogniem pamięci. Niestety, kilka lat temu z Zachodu przywędrowało do nas nowe, jakże kolorowe „święto” – Halloween. Pod barwnymi kostiumami i cukierkami kryje się zagrożenie – przez duże Z, które szczególne spustoszenie niesie naszym pociechom, nieświadomie wchodzącym w świat złych duchów. Mało kto wie, że 31 października od kilkuset lat jest „świętem magów i czarownic”. I mimo że – teoretycznie – żyjemy w kraju katolickim, nie zdajemy sobie sprawy z zagrożeń, jakie wynikają z pozornie barwnej zabawy. Trzeba jasno powiedzieć, że obchodzenie Halloween to oddawanie czci złemu duchowi. Jest to fakt, z którym nie mamy co polemizować, ale dla niedowiarków warto przytoczyć słowa samego złego ducha, który podczas licznych egzorcyzmów mawia, że 31 października to jego święto(!). (continue reading…)
Kresy Kresów
Jesień w pełni, za oknami cała gama kolorów, w powietrzu czuć zapach palonych liści, pomieszany z wilgocią z wieczornych mgieł. W takich dniach w uszach pobrzmiewają mi słowa Mickiewicza: Litwo! Ojczyzno moja! (…)Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych, Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych; Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem, Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem; Te wersy przenoszą mnie mimowolnie w kierunku północno-wschodnim – na Wileńszczyznę. Ilekroć spacerowałam ulicami Wilna w duchu mówiłam sobie: „Oj Adaś dobrze pisałeś o tych pagórkach„… Wilno jest urokliwe o każdej porze roku, ale jesień szczególnie wydobywa z miasta, jego własne kolory. (continue reading…)