idziemy.pl

idziemy.pl

W Warszawie mnóstwo jest Kościołów, z których wiele zasługuje na artykuły, książki, czy albumy, ba, nawet wielotomowe opracowania. Wspomnijmy na wstępie niniejszego szkicu choćby Kościół pod wezwaniem Świętego Jacka na staromiejskiej ulicy Freta. W czasie Powstania Warszawskiego świątynia została przeznaczona na szpital dla powstańców. Niestety, co straszne, podczas niemieckiego bombardowania pod gruzami Kościoła poniosło śmierć około 1000 osób, większość spośród ciał nigdy nie została wydobyta, do dziś spoczywają pod kościelną posadzką.

Niejedna z warszawskich świątyń kryje takie relikwie. Przecież cała warszawska ziemia jest zupełnie przesiąknięta krwią i łzami. Równie mocno w okresie okupacji niemieckiej ucierpiała kolejna piękna świątynia tego miasta, a mianowicie Kościół Najświętszego Zbawiciela. Świątynia, która już od ponad 100 lat pozostaje symbolem śródmiejskiej Warszawy, symbolem całego miasta.

W okresie lat 1900 – 1939 byt świątyni nie był zagrożony. Ale czy widok żołnierzy biegnących pod wieżami tego Kościoła w czasie walk w maju 1926 roku nie był symboliczną zapowiedzią późniejszych tragicznych lat? We wrześniu 1939 r. podczas bombardowania Warszawy bomby zawaliły zachodnią wieżę oraz dach. Jednak Kościół najbardziej ucierpiał w tak tragicznym dla Polaków roku 1944. Po upadku Powstania Warszawskiego, Niemcy podłożyli materiał wybuchowy, ale do zniszczenia nie doszło. Jednak na fotografiach z drugiej połowy lat 40-tych Zbawiciel widnieje tylko z jedną wieżą. W okresie tuż powojennym, stalinowskim, w planie było nawet rozebranie wież, dlatego bardzo długo trwało uzyskiwanie pozwolenia na ich odbudowę, dokonano tego w połowie lat 50-tych. Po roku 1989 księża posługujący w parafii Zbawiciela musieli prowadzić „delikatną” ewangelizację ponieważ okoliczne bloki to w sporej części mieszkania zasiedlone w PRL-u przez aparat partyjny oraz funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa.

Po roku 2012 Plac Zbawiciela częściej trafiał do świadomości mieszkańców Warszawy i Polski, z powodu sławetnej instalacji „Tęcza”, która wywoływała wiele kontrowersji i jak najbardziej słusznie po paru latach została zlikwidowana. Jednak w ostatnich czasie plac stał się popularnym w Warszawie miejscem spotkań, zwłaszcza wśród ludzi młodych, w tym tzw. „hipsterów” czy środowisk gejowskich. Ludzie ci nazywają plac dziwolągiem językowym „zbavixem”.

W roku 2016 w wyniku burzy został zniszczony krzyż na jednej z kościelnych  wież, rusztowania stały długo, i były dowodem, że bez mała 120-letnia świątynia domaga się solidnej konserwacji, w roku 2019 zaobserwowano odchylanie się jednej z wież od pionu, fakt ten jest pokłosiem wydarzeń wojennych. Po kolejnych remontach (także trwających obecnie), zabezpieczeniach najwyższych elementów elewacji, ale także tych części kościoła, które położone są poniżej poziomu chodnika (w tym tzw. Dolny Kościół, słynący spotkaniami Wspólnot Neokatechumenalnych), warszawska Świątynia Zbawiciela zajaśnieje pełnym blaskiem, i na lata pozostanie jednym z najpiękniejszych i najciekawszych stołecznych Kościołów.

Najwłaściwszym sposobem na pełne poznanie tych świątyń, relikwii, pamiątek przeszłości, będzie na pewno osobiste odwiedzenie wspominanych wyżej Kościołów.