akademiapolskiegofilmu.pl

akademiapolskiegofilmu.pl

Czy popiół tylko zostanie i zamęt,
Co idzie w przepaść z burzą? Czy zostanie
Na dnie popiołu gwiaździsty dyjament,
Wiekuistego zwycięstwa zaranie?”…

C. K. Norwid

Diamenty bez popiołu

Zapomniany już dziś, a w swoim czasie bardzo głośny film Andrzeja Wajdy z roku 1958 „Popiół i diament” (do obejrzenia na CDA) przywodzi na myśl czworo aktorów, grających w nim główne role.

Byli to aktorzy więcej niż wybitni. Ewa Krzyżewska, Zbigniew Cybulski, Bogumił Kobiela i Adam Pawlikowski. Wszyscy czworo zginęli śmiercią tragiczną. I choć ponieśli śmierć w różnych okolicznościach i w różnym czasie to były to odejścia nie do powetowania dla polskiego filmu, teatru czy kabaretu. Tak jak losy tych aktorów pozostają dramatyczne, losy ich rodziców również nie były spokojne, ale nieodłącznie związane z Polską.

Naszkicujmy postać zapomnianego dziś Juliusza Krzyżewskiego, ojca Ewy. Urodził się on w Łomży, gdy europejski kontynent rozdzierała już wielka wojna. W II RP, w połowie lat 30-tych, debiutuje w piśmie „Kuźnica Młodych”. Znajduje zatrudnienie (jako spiker) w Polskim Radio. Co bardzo ważne to właśnie Juliusz Krzyżewski odczytywał orędzie prezydenta Ignacego Mościckiego we wrześniu 1939 roku. Oprócz działalności zawodowej Krzyżewski działał także na niwie poetyckiej, publikował w wiodącym piśmie poetyckim tamtych czasów, „Skamandrze”.

Był powstańcem warszawskim, jego szlak to Wola i Starówka, ginie 26 sierpnia, zabity przez tzw. „gołębiarza” (czyli niemieckiego strzelca wyborowego). Ginie, tak jak inny wybitny (zapewne najwybitniejszy) polski poeta tego czasu (nazywany wręcz nowym Słowackim), Krzysztof Kamil Baczyński, zabity na początku Powstania, 4 sierpnia, również przez „gołębiarza”.

W latach 70-tych XX stulecia, w Państwowym Instytucie Wydawniczym ukazuje się wybór wierszy Krzyżewskiego. Współcześnie, ten „drugi Baczyński” pozostaje postacią zanurzoną w mrokach historii, czeka na ponowne odkrycie. Naszym zadaniem jest przywrócić pamięć o Juliuszu Krzyżewskim.

Warto napisać, że także ojciec Bogumiła Kobieli, Ludwik był człowiekiem pióra, literatem, „chorym na Polskę”. Publikował w „Polsce Zachodniej”, chciał umacniać i propagować polskość ziem zachodnich II RP. Etnolog
i folklorysta opisuje życie Górnoślązaków, również ich podania i legendy dotyczące świata przyrody, tom „Żabi kraj – opowiadania śląskie”, Kobiela senior opublikował w roku 1935.

Rodzice wymienionej na wstępie czwórki aktorów, budowali Polskę
w latach 30-tych, czy później, już w tragicznych latach 40-tych bronili substancji narodowej. Zaś ich dzieci w trudnych latach powojennych odbudowywały kulturę narodową. Wszystkim im należy się żywa (żywa!) pamięć i szacunek, największy szacunek… bowiem nawet dwóch czy trzech współczesnych polskich aktorów nie zastąpi nam choćby jednego filmu z udziałem takich postaci, jak Kobiela czy Cybulski.