niedziela.pl

niedziela.pl

Wigilia Świętego Jana, przepiękna Noc Świętojańska, obchodzona w nocy z 23 na 24 czerwca, jest już za nami, a tak niewiele osób pamięta, iż jest to polskie święto Zakochanych… Tak, tak, nie musimy marznąc w lutowe ciemne popołudnie, możemy okazać sobie miłość w piękne polskie lato…

Stąd na Prawym Sierpowym artykuł o …miłości… Tak, tak, miłej lektury!

Miłość… najpiękniejsze słowo świata ma ponad 6 miliardów znaczeń. Dla mnie Miłość to Jej imię i zapach Jej włosów… Ale myliłby się ten, kto by sądził, że pociąga mnie wyłącznie Jej fizyczność. Najbardziej podoba mi się Jej serce i Jej inteligencja. I tak będzie zawsze.

Zapach Jej serca i smak Jej ust

A było to w parku, latem… szumiały drzewa… ale o mały włos nasz pierwszy pocałunek miałby miejsce w szatni. I choć sam pocałunek jest czynnością fizyczną, to w żaden sposób nie mogę go powiązać z cielesnością, ponieważ oznacza jedność dusz. Ucieka jakby od naszego fizycznego „ja”, jest emanacją zjednoczenia, takiego najtrwalszego. Najważniejsze, bym najpierw dotknął Jej duszy, zanim dotknę Jej ciała…

Zanim nastanie codzienność miłości, najpierw jest przepiękny początek, warszawska Starówka, czerwiec… Mam nadzieję, (Ba! Jestem nawet pewien swą męską zarozumiałością), że dotykam Jej duszy, Jej serca… to zakochanie. Co mamy zrobić, aby zakochanie, które w naturalny sposób przeminie, zaprosiło na swoje miejsce miłość?

Codzienność i ciężka praca

Każda rodząca się miłość jest niezapisaną kartką. I pewnie każda jest inna – bez przyjętych zasad i powtarzalności. Wiara w przesądy – na przykład w kryzys uczucia w trzecim czy siódmym roku związku – jest złudna. To, jak rozwiniemy nasze uczucie zależy wyłącznie od nas samych. Ale musimy pamiętać, że prawdziwa miłość to – wbrew obiegowym przekonaniom – nie róże, nie wschody i zachody słońca, to nawet nie Jej głos… Ale to ciężka, bardzo ciężka praca – jak w kopalni? Czy zatem tylko pot i łzy?

Istnieje przekonanie, że każda przedstawicielka płci pięknej jest święta, ponieważ będzie nosić pod swoim sercem życie. Piorę Jej bluzkę (element cudownej codzienności, najprzyjemniejszej pracy), sprzątam po naszych kolacjach, a dużo wcześniej powiedziałem Jej, że chcę być z Nią na zawsze, do końca… Prać i sprzątać. Że umyję Jej plecy i okryję najcieplejszym kocem. Że będę już zawsze mył brodzik pod prysznicem, a Ona nigdy nie będzie dźwigała zakupów. Wiem, że będę ciężko pracował… ale i tak o tym marzę… Ponieważ robiłbym to u Jej boku, dla Niej i razem z Nią.

Przyjaźń na zrozumienie i spory

Gdy mija oczarowanie, zauroczenie, a różowe okulary gdzieś się zapodzieją lub nawet zbiją, najpierw przed Wielką Miłością pojawi się szara, dojmująca codzienność. Brak pieniędzy, zmęczenie, stres, gonitwa, inni ludzie… Jak w takich warunkach pielęgnować miłość i dbać o jej rozkwit? Jak utrzymać związek na lata? Szkieletem miłości okazuje się przyjaźń. A przyjaźń oparta na szczerości wymaga codziennej praktyki. Wiem, że to banał, i to banalny banał, ale tak wiele par zapomina o tym zupełnie.

Najważniejsze, aby się rozumieć, by zrobić wszystko, co możliwe, aby się rozumieć! Warto zrobić wszystko, by zasypiając czuć Jej oddech na policzku… by wstać w bezsenną noc, usiąść na krześle i patrzeć, patrzeć, patrzeć… jak Ona śpi… budzić się i patrzeć w Jej oczy, to najpiękniejsze…

Ale także, a może przede wszystkim, spierać się nie raniąc. Prawdziwe jest stwierdzenie, że mocno w sobie zakochani potrafią zażarcie się ze sobą kłócić, co wcale nie niszczy ich związku, jeśli kłótnia ma charakter konstruktywny.

Zawsze mówię „zawsze”

Zawsze” nie oznacza konkretnego terminu, a każdy dzień, każdą chwilę naszego życia. Zawsze będę o Nią dbał. Nigdy z tego nie zrezygnuję. Moje życie to Ona. Kiedyś, gdy będę opowiadał o Nas naszym wnukom, będę patrzył na Nią tak, jak dziś, i one będą to widziały i też będą tak kiedyś kochały… Miłością pełną przyjaźni, i przyjaźnią pełną Miłości… bo moje życie to ONA.