fronda.pl

fronda.pl

Wydawnictwo Fronda oraz prawymsierpowym.pl polecają najnowszą książkę Radosława Golca.

Gazeta „The Sun” ujawniła niedawno archiwalny film, w którym siedmioletnia, przyszła królowa Elżbieta, jej matka i wuj Edward VIII gorliwie podnoszą prawe ramię w nazistowskim geście. Czy byli jedyni na Wyspach?

Jaki wpływ na opinię brytyjską miał Lord Rothermere – właściciel imperium prasowego, wydawca „Daily Mail”, który z jej łamów wspierał idee Hitlera? Kim był Oswald Mosley, charyzmatyczny lider Brytyjskiej Unii Faszystów? Kto był świadkiem na jego ślubie?

Lloyd George po powrocie z podpisania układu w Monachium wymachiwał na lotnisku niesławnym dokumentem deklarującym Europie pokój. Czy w czasie wojny mógł liczyć, że król zdymisjonuje Churchilla i w jego miejsce powoła George’a – zwolennika brytyjsko – niemieckiego aliansu?

Edward VIII nie tylko wygłaszał proniemieckie przemówienia, ale po wybuchu drugiej wojny światowej zdradził Niemcom alianckie plany dotyczące obrony Francji przed inwazją. Dlaczego?

Na czym polegała tajna misja Rudolfa Hessa? Czy Książę Kentu wraz z Księciem Hamiltonem planowali negocjować z nim podpisanie separatystycznego pokoju, zakładającego oddanie Trzeciej Rzeszy wolnej ręki w Europie?

Na którym froncie walczył brytyjski legion Waffen SS? Historię II wojny światowej trzeba pisać na nowo. Brytyjscy lordowie równie chętnie współpracowali później z komunistycznym dyktatorem – Wujkiem Joe, jak wcześniej z jego brunatnym oponentem Adolfem. Bo zawsze trzymali z tym, który wygrywa.

Fragment książki „Lordowie Hitlera” autorstwa Radosława Golca:

W przejmującym filmie Jamesa Ivory’ego Okruchy dnia z Anthonym Hopkinsem i Emmą Thompson w rolach głównych pojawia się postać brytyjskiego arystokraty lorda Darlingtona. Anglik jest niezwykle zamożny. Ma wspaniały pałac, liczną służbę oraz znaczące wpływy w świecie polityki i biznesu. Osobiście zna premiera, wielu ministrów i ambasadorów. Interesuje się polityką i pragnie aktywnie na nią wpływać. Podziwia Niemcy, a także ich nowego lidera – Adolfa Hitlera. Jego celem staje się budowanie sojuszu Anglii z krajem rządzonym przez nazistów. Spotyka się z przedstawicielami Trzeciej Rzeszy, organizuje tajne konferencje, na których gromadzi nastawione proniemiecko ważne osobistości. Staje się gorącym zwolennikiem polityki appeasementu, którą uznaje za pierwszy krok ku zbudowaniu pełnego, niemiecko-brytyjskiego przymierza. Jego uwielbienie wobec Trzeciej Rzeszy powoduje, że zaczyna przejmować elementy hitlerowskiej ideologii, w tym antysemityzm i kult rządów „silnej ręki”. Lord Darlington to postać fikcyjna, choć oparta na jak najbardziej prawdziwych wzorcach. W latach trzydziestych dwudziestego wieku takich jak on, przedstawicieli brytyjskiej warstwy szlacheckiej zafascynowanych Hitlerem, było bardzo wielu.

Po pierwszej wojnie światowej dokonała się zasadnicza zmiana w pozycji arystokratycznych rodów. Rola europejskich monarchii została znacznie zredukowana. Potężne cesarstwo austro-węgierskie przestało istnieć. W Rosji Mikołaj II został zamordowany przez bolszewików, co stanowiło koniec caratu w tym kraju. Kajzer Wilhelm II wyemigrował do Holandii, przypieczętowując upadek cesarstwa niemieckiego. W krajach, w których ocalono monarchie (Belgia, Holandia, Norwegia, Szwecja) ich znaczenie istotnie zmalało, a wraz z tym zmniejszyła się też rola wyższych warstw społecznych. Zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, gdzie do 1918 roku książęta i lordowie byli właściwie posiadaczami wyspy, arystokracja boleśnie odczuła spadek autorytetu. Pomimo że ziemia pozostała w rękach wielkich zarządców, to ich możliwość wpływania na politykę wewnętrzną i zagraniczną królestwa była stale ograniczana.

Największe zagrożenie dla starych angielskich arystokratycznych klanów stanowiła rewolucja komunistyczna i zmiany w dziedzinie społecznej i politycznej, które za sobą pociągała. Nastąpił wzrost znaczenia klasy robotniczej i średniej. Zarówno robotnicy, jak i prosta inteligencja domagali się większych praw oraz zwiększenia możliwości decydowania przez nich o losach swojego państwa. Powstawały partie i ruchy rewolucyjne żądające wprost likwidacji klasy wyższej i jej przywilejów. Przykład cara w bestialski sposób zabitego wraz rodziną budził grozę i zmuszał do podjęcia działań w celu powstrzymania barbarzyńców spod znaku sierpa i młota.

W tej sytuacji zarówno włoski faszyzm, jak i niemiecki nazizm, które na swoich sztandarach miały bezwzględną walkę z bolszewizmem, w oczach wielu arystokratów stanowiły jedyną realną zaporę przed rewolucją. Zwłaszcza Hitler jawił się jako ten, który może zatrzymać komunistyczną krucjatę. Pozytywne zmiany, jakich dokonał w Niemczech po przejęciu rządów (likwidacja bezrobocia, poprawa sytuacji gospodarczej, odbudowanie w zwykłych Niemcach ducha narodowego i poczucia wspólnej tożsamości) przesłaniały jego angielskim miłośnikom negatywne, czy wręcz zbrodnicze aspekty wprowadzenia władzy dyktatorskiej (zawieszenie podstawowych wolności obywatelskich, likwidacja opozycji politycznej, prześladowanie Żydów). Duża część z nich przymykała oko na złe praktyki nazistów, część akceptowała je jako niewielką cenę za (pozorny) porządek, a część najzwyczajniej w świecie uznała je za dobre rozwiązania postulując wprowadzenie ich na Wyspach Brytyjskich.

Po wybuchu drugiej wojny światowej fascynacja brytyjskiej arystokracji Hitlerem wyraźnie zmalała, co nie znaczy, że zniknęła. Wciąż jeszcze wielu jej reprezentantów wiązało nadzieje na podpisanie z Niemcami pokoju i zawarcie sojuszu. W tym jednak wypadku ich działania musiały mieć charakter tajny, ponieważ oznaczały jawną zdradę stanu. O ile kontakty brytyjskich przedstawicieli wyższych sfer z nazistami do 1939 roku są dość dobrze udokumentowane, o tyle wciąż niewiele wiadomo na temat ich proniemieckiej aktywności w czasie wojny. Jednakże wraz z systematycznym upublicznianiem przez angielskie archiwa dokumentacji dostajemy coraz bardziej klarowny jej obraz.

Kwestia współpracy arystokratycznych rodów z nazistami powróciła parę lat temu po ujawnieniu przez gazetę „The Sun” archiwalnego filmu, w którym siedmioletnia przyszła królowa Elżbieta, jej matka i wuj Edward podnoszą ramiona w nazistowskim geście. Kilkusekundowy obraz wywołał skandal na całym świecie. Pojawiły się pytania o postawę brytyjskiej monarchii i klasy wyższej wobec Hitlera w latach trzydziestych i czterdziestych oraz ich rolę w kształtowaniu polityki angielskiego rządu wobec Trzeciej Rzeszy.

Takich jak fikcyjny lord Darlington było wielu: lordowie, baronowie, książęta, a nawet brytyjski król i jego bracia. Wszyscy oni wykazywali pozytywny stosunek do narodowego socjalizmu i jego proroka Adolfa Hitlera, choć dziś nie każdy chce o tym pamiętać. W niniejszej książce autor opisuje tylko najważniejsze i najlepiej udokumentowane wypadki prób budowania sojuszu brytyjskiej arystokracji z Trzecią Rzeszą. Zapewne stanowią one tylko wierzchołek góry lodowej, której faktyczny rozmiar ukrywany jest głęboko zarówno w państwowych archiwach Zjednoczonego Królestwa, piwnicach pałacu Buckingham, jak i domowych sejfach potomków bohaterów tego opracowania.