zdjęcie niezależna.pl

Wojna się zaczęła, gdy ujrzeli wynik

Nie mógł się nadziwić parszywy cynik

Nawet nie próbował schować odrazy

Dostał przyzwolenie od samej bazy*

Niszczyli słowem, niszczyli spotem

Robili to przedtem, robią to potem

Przy zimnym „Lechu” ponosi fantazja

Ten kraj to Polska, czy daleka Azja?

W tym samym czasie dziennikarze podli

Szydzili perfidnie, a tam lud się modli

Oj nie pasował szubrawcom do modelu

Powtarzali jak mantrę, „tylko nie na Wawelu”

O zmarłych dobrze albo się milczy

A oni nad trumną wciąż apetyt wilczy

Harce urządzali i liczne pokazówki

Kto im u licha wydał te wskazówki?

Istnieje potrzeba wywołania bitwy

Stąd ciągłe narady (zd)radzieckiej sitwy

Cóż robić koledzy, jak nie oddać hołdu

Tych najaktywniejszych pozbawimy żołdu

Wyśmiejcie Wawel, nie dla psa kiełbasa

Niech nażre się tłuszcza – ta parszywa masa

Wawel dla królów, nie dla prezydenta

Jedynie pisowskiego  co najwyżej rezydenta

Zróbcie rozróbę, włóż kij w mrowisko

W narodową dumę uderz, byle blisko

Ziarno niezgody zasiej w narodzie

A sam mów ciągle tylko o zgodzie

Zagrajcie na nutach sprawdzonych przez lata

Że był prezydent marionetką brata

Nie może przecież prezydencka sława

Spłynąć na brata jego Jarosława

Wtłoczcie do umysłów komiczność postaci

Wyśmiejcie pokraczność Kaczyńskich braci

Wiecie co robić, znacie wy cenzurę

Wiecie jak wywyższyć najmniejszą nawet bzdurę

Takie to wtedy wyszły rozkazy

A może to były carskie ukazy

Skoro Kaczyński był wielkim wrogiem

Trzeba go zniszczyć choćby za progiem

Gdy zabraknie pomysłów, ruszcie z Palikotem

Niech wyszydzi, wyśmieje i zmiesza z błotem

Wykonać natychmiast według instrukcji

Dwie belki krzyża – pozbyć się konstrukcji

Razi ona w oczy w przestrzeni publicznej

I podczas jednej z prowokacji ulicznej…

Zanieście krzyż do ciemnej kaplicy

Zabierzcie w końcu krzyże z ulicy!!!

Wyszydźcie starców, dokopcie młodzieży

Chodzą oni stale w moherowej odzieży

Kogo się uda wyrwijcie z Ciemnogrodu

Resztę zaproście do Szyderstwa Ogrodu

Tam ich odsądźcie od czci i wiary

Co bardziej krewkich chwyćcie za bary

Nauczcie ich w końcu świeckiego porządku

Niech się wyrzekną swego obrządku

Dlaczego złoczyńco uwolniłeś cyrylicę**

Życie skończyłeś, po strzale w potylicę

Tysiące krzyży w smoleńskim lesie

Wiedzą co myślał żołnierz przy kresie

Teraz te krzyże chowane po kryjomu

Czy będzie trzeba wyrzucać je z domu

Kto w pełni zdrowia i walczyć może

Wesprzyj nas w walce o Wielki Boże

Wybili Polaków w Katyniu, Miednoje

Nie brońcie złego wierutne gnoje

Nazwijmy w końcu rzecz po imieniu

Nie damy odpocząć waszemu sumieniu

Możecie być pewni naszego uporu

Gotowiśmy nawet do Ruchu Oporu***

Do walki gotowi, choćby bez wsparcia

Nie braknie odwagi i samozaparcia

Nawet gdy nie chcesz, gdy zatykasz uszy

Prawdę poznamy, nic jej nie zagłuszy

A wtedy przemówią smoleńskie krzyże

Skończą się kłamstwa i podchody ryże

I tych którzy mówili o pancernej brzozie

Wywiozą kiedyś w okratowanym wozie

Taki to będzie wasz smutny koniec

Symbolem zmiany będzie zaskroniec****

Wyczekuj Prezydencie, wyczekuj od ludu

Wielkiej przemiany, prawdziwego cudu

Gdzieś koło Krakowa iskra Bożej łaski

Zdejmie ze wszystkich fałszywe maski

Stanąłeś na pewno przed Boga Obliczem

Z różańcem na szyi i w ręku z(niczem)

A gdy usłyszałeś „coś zrobił o łotrze”

Odpowiedź padła: chciałem żyć dobrze

Za te wszystkie obelgi

Że postawiłeś się Belgii*****

Za pomoc Gruzji

Dokonam paruzji******

Panie Prezydencie! Wspaniale żyłeś

Dobrze to życie Lechu przeżyłeś

Zginąłeś na służbie, dotarłeś do celu

Dług wobec Ciebie ma zaiste wielu

A inni psioczą i wściekle szydzą

Tego co robią niech lepiej się wstydzą

Okryci hańbą, za murem się kryją

W oddali słychać jak wilki wyją

Nie chcecie dać ronda, ni żadnej ulicy

Cześć oddajecie ruskiej niedźwiedzicy

Jest kwestią czasu godzina sądu

I końca matactw zdradzieckiego rządu

Tymczasem Prezydencie, w pokoju spoczywaj

W niebie sojuszników Polsce zdobywaj

Nie miej nam za złe postawy haniebnej

Oczekuj w zamian Polski chwalebnej

 

*Baza – pamiętają Państwo studio TVN i smutnych dziennikarzy prowadzących wieczór wyborczy?

**Podpis Stalina

***Ruch oporu – to oddział lub formacja oddziałów stworzonych w celu walki przeciwko okupantowi własnego kraju lub rządowi własnego kraju nie posiadającemu wystarczającej legitymacji do sprawowania władzy.

****W dawnej Litwie zaskroniec uważany był za stworzenie święte, ponieważ wierzono, że dom, niedaleko którego węże te zamieszkają, czeka pomyślność.

*****W domyśle chodzi o Brukselę

******Powtórne przyjście Chrystusa