Idzie_ulanZnowu nad Niemnem. Tymczasem niespodziewanie upada twierdza Brześć, co powoduje zarzucenie planów kontrofensywy w tym rejonie i koncentrację oddziałów polskich do uderzenia znad Wieprza. Wyczerpany nieustannymi walkami 4 pułk kieruje się do Garwolina a następnie do Grodziska Mazowieckiego w celu wypoczynku. Wchodzi w skład 2 brygady kawalerii i przygotowuje się do planowanej kontrofensywy. W połowie sierpnia w Wyszogrodzie otrzymuje solidne uzupełnienie – stu ludzi z jazdy ochotniczej mjr. Feliksa Jaworskiego – legendarnego zagończyka z Wołynia i Podola, obrońcy polskich dworów przed zrewoltowanym chłopstwem ukraińskim, opisanym w Pożodze Zofii Kossak.

Nastają decydujące chwile tej wojny. Trwa bitwa na przedpolach Warszawy. Znad Wieprza rusza polskie kontruderzenie pod wodzą Józefa Piłsudskiego. Rozpędzone siły bolszewików z 4 Armii i III Korpusu Kawalerii Gaja docierają aż pod Toruń. 5 Armia gen. Władysława Sikorskiego rusza do walki nad Wkrą, by pobić i odciąć wroga. Rozpoczynają się mordercze zmagania mas wojsk obejmujące całe północne Mazowsze. Bolszewicy pragnąc wymknąć się z potrzasku nie cofają się przed masowymi mordami jeńców (koło Mławy i Chorzel). Korpus Gaja ostatecznie udaje się zatrzymać dopiero pod Kolnem, tam przekroczy on granicę niemiecką i zostanie internowany. W tych walkach swoją rolę odegrał także 4 pułk ułanów, w tym jego tzw. szwadron alarmowy, sformowany na bazie szwadronu zapasowego z Białegostoku, który to szwadron przeniesiono podczas odwrotu do Ciechanowa, gdzie brał udział w obronie miasta. Liczący około stu osób szwadron alarmowy patrolował okolice Makowa, Krasnosielca i Przasnysza. Operował także w rejonie Mławy, Ciechanowa i Płońska, po czym włączono go do pułku. W tym czasie główne siły 4 pułku ścierają się z oddziałami sowieckimi wycofującymi się spod Płocka w boju pod Górą, a następnie w okolicach Płońska i Ciechanowa znoszą drobne oddziały nieprzyjaciela, oderwane od Korpusu Kawalerii. Dla wielu ułanów walki w tym rejonie są jednocześnie powrotem w dawno niewidziane strony rodzinne. Później ułani trafiają do wyzwolonego z rąk bolszewików Ciechanowa, by w jego okolicach wypocząć i uzupełnić straty w ludziach i wyposażeniu. I tutaj pojawia się zgrzyt – miejscowa ludność narzeka na ułanów 4, 7 i 21 pułku za gwałtowny pobór zboża i paszy, często bez zapłaty i pokwitowania.

14 września 1920 roku, wypoczęty, dobrze wyekwipowany i znacznie powiększony pułk zostaje skierowany koleją z Ciechanowa, przez Warszawę, do Grajewa. Pogrom bolszewików pod Warszawą nie oznacza bowiem końca wojny. Na linii Niemna siły Tuchaczewskiego koncentrowały się do nowego uderzenia. Piłsudski zdecydował o kolejnej operacji, która jak się okazało przypieczętowała zwycięstwo nad Rosją Sowiecką. Wojska polskie rozciągnięte od Suwałk po błota Polesia, na swoim północnym odcinku miały przeciwko sobie formacje litewskie, formalnie neutralne, przez bolszewików „obdarzone” Wilnem. Istotnym celem polskiej ofensywy było uderzenie na północy – przez pozycje litewskie – przejście Niemna w Druskiennikach, obejście bolszewików i zamknięcie im odwrotu zdobyciem Lidy. To zadanie otrzymała między innymi 2 brygada jazdy, w skład której wchodzili nasi ułani. Po zdobyciu Druskiennik 4 pułk kieruje się na Porzecze, gdzie wsparty siłami 10 pułku ułanów i batalionu strzelców, toczy ciężki, ale zwycięski bój z Litwinami. Po zajęciu Porzecza kieruje się na Grodno, ale z uwagi na jego zdobycie przez siły polskie, zostaje skierowany na Lidę, biorąc po drodze około 500 jeńców. W ramach tzw. grupy pościgowej, pułk w bardzo forsownym tempie kieruje się na Nowogródek, wyłapując rozbite grupy bolszewickie. Następnie w celu odcięcia bolszewikom drogi na Mińsk zostaje skierowany na Kojdanów. W Koreliczach koło Nowogródka pułk dostaje zasłużony kilkudniowy odpoczynek. Tam otrzymuje ostatnie zadanie w tej wojnie. Do czasu zaprzestania walk 18 października 1920 roku pułk wykonuje daleki zagon na północ, by ostatecznie zatrzymać się w Dokszycach nad górną Berezyną. Tutaj kończy swój szlak bojowy.

Po zakończeniu wojny pułk, po różnych przenosinach, został ulokowany w Wilnie, gdzie stacjonował aż do 1939 roku. Ze względu na to, że podczas swoich batalii wielokrotnie przekraczał rzekę Niemen, uzyskał miano 4 Pułku Ułanów Zaniemeńskich. W okresie międzywojennym dowódcą jednego ze szwadronów pułku był Zygmunt Szendzielarz, późniejszy słynny Żołnierz Wyklęty o pseudonimie „Łupaszka”. Z pułkiem krótko związany był też Henryk Dobrzański, legendarny „Hubal” z okresu okupacji niemieckiej. W latach 1936-1938 dowódcą pułku był Zdzisław Chrząstowski – weteran walk na północy Rosji w latach 1918-1919, autor wspomnień Na Murmań (1935) oraz Legenda murmańska (1935).

Pamięć

Opisane tutaj walki były udziałem Zenona Perzanowskiego i wielu jego towarzyszy broni. Młodzi ułani 4 pułku z Mazowsza, w twardej i surowej służbie, nie pozbawionej zapewne też ułańskiej fantazji, tworzyli historię wolnej Polski. Odzyskanie Lwowa i Wilna – pereł polskiej kultury. Osłona dalekich litewskich i białoruskich kresów, przywołująca na myśl tradycje dawnych zagończyków I Rzeczpospolitej. I trudna codzienność, by wytrwać i nie dać się zabić, którą tak realistycznie opisał Józef Mackiewicz w powieści Lewa wolna. Służba wojskowa w mrozie zimy i upale lata. Lanca, szabla i karabin. I jeden przeciwnik: bolszewicy, którzy nawet podczas odwrotu 4 pułku dostali od naszych ułanów tęgie baty. Dla tych, którzy przeżyli, doświadczenie tej wojny pozostanie w pamięci na całe życie. Weterani 1920 roku – dumni zwycięstwem – będą autorytetami dla kolejnych pokoleń. Antoni Purzycki z Purzyc-Rozworów (gmina Grudusk) wspominał o tym, jak szybko młodzi chłopcy musieli nauczyć się twardej walki. Za jego radą walczący w pierwszej linii Zenon szybko przestał puszczać bolszewików z życiem w czasie starcia. Cięcie przeciwnika ratowało własną skórę. On też wspominał po latach, że śmierć Zenona nastąpiła z winy dowódcy. Kiedy i gdzie do niej doszło? W Kurierze Warszawskim z 5 sierpnia 1920 roku opublikowano nekrolog zawiadamiający o planowanym na 7 sierpnia nabożeństwie żałobnym w kościele Św. Krzyża w Warszawie – za oficerów i ułanów 4 pułku poległych śmiercią bohaterów w obronie Ojczyzny w czasie ostatnich walk z bolszewikami. Wśród 26 nazwisk widnieje Zenon Perzanowski ułan 2 szwadronu. Wszystko wskazuje na to, że poległ w czasie lipcowego odwrotu znad Berezyny, na terenie obecnej Białorusi.

Danina krwi złożona przez pułk była wysoka. Poległo około 50 ułanów. Dla wielu będzie to tylko drobny ułamek ze statystyk. Lista strat Wojska Polskiego. Polegli i zmarli w wojnach 1918-1920 wydana przez Wojskowe Biuro Historyczne w roku 1934 zawiera około 50.000 nazwisk poległych i jest to lista niepełna. Wrażenie lektury tego opracowania jest wyjątkowe. Czym innym jest przeczytać w podręczniku o 50.000 poległych, a czym innym przedzierać się przez kolejne strony opasłej Listy strat… z dziesiątkami imion i nazwisk. To nie bezimienna masa, ale konkretni ludzie, których ktoś kochał, którzy mieli swoje rodziny, a którzy zazwyczaj tak młodo polegli na ogromnym teatrze wojny z bolszewią.

Kiedy w czerwcu 1999 roku papież Jan Paweł II pielgrzymował do Polski, chciał koniecznie odwiedzić Radzymin, miejsce spoczynku poległych w Bitwie Warszawskiej 1920. Powiedział tam słowa, które niech będą zwieńczeniem tego artykułu i hołdem również dla ułanów 4 pułku: Chociaż na tym miejscu najbardziej wymowne jest milczenie, to przecież czasem potrzebne jest także słowo. I to słowo chcę tu pozostawić. Wiecie, że urodziłem się w roku 1920, w maju, w tym czasie, kiedy bolszewicy szli na Warszawę. I dlatego noszę w sobie od urodzenia wielki dług w stosunku do tych, którzy wówczas podjęli walkę z najeźdźcą i zwyciężyli, płacąc za to swoim życiem. Tutaj, na tym cmentarzu, spoczywają ich doczesne szczątki. Przybywam tu z wielką wdzięcznością, jak gdyby spłacając dług za to, co od nich otrzymałem.

Do opisu historii pułku i jego walk wykorzystano następujące opracowania: Stefan Bayer, „Zarys historji wojennej 4-go Pułku Ułanów Zaniemeńskich”, Warszawa 1929 oraz „Wielka księga kawalerii polskiej. 4 Pułk Ułanów Zaniemeńskich” t. 7, Warszawa 2012.

Artykuł ukazał się pierwotnie w Ciechanowskim Piśmie Historycznym „Reduta” nr 20-23

Kontakt: reduta.ciechanow@gmail.com