wolnosc24.pl

wolnosc24.pl

Zastanawiam się nad tym, czy lek na pamięć (bodaj bilobil, jeśli pamięć mnie nie myli) jest refundowany. Bo jeśli nie jest, to chyba powinien być, a jeśli nie dla wszystkich, to choćby dla polityków kiedyś miłościwie nam panujących. Oni kompletnie nic nie pamiętają, ewentualnie nie wiedzą. Jeśli zawodzi ich pamięć, to chyba trzeba ich leczyć (najlepiej na koszt Brukseli), a jeśli nie wiedzą (nie wiedzieli), to oznacza, że rządzili nami idioci.

Zeznania premiera niczym nie różnią się od zeznań innych świadków Platformy Obywatelskiej. Tak sobie myślę, jak oni byli w stanie zapamiętać te zwroty „nie pamiętam”, „pamięć zawodzi mnie w tym momencie”, „nie odnajduję w pamięci”, itp.? Przecież do tego też trzeba mieć jakąś pamięć. A może ktoś im podpowiadał co mają mówić? A może po prostu najbezpieczniej było mówić, że się nie pamięta, bo jeśli nie daj Bóg, coś by pamiętali, to jeszcze za tę pamięć ktoś mógłby ponieść konsekwencje.
Dobrze wiedzieli, że będą przesłuchiwani w sprawie katastrofy smoleńskiej. Czy choćby na własny użytek nie mogli odtworzyć wydarzeń, które miały znaczenie dla jej wyjaśnienia? A może liczyli, że prokuratura, która im podlegała  tak nic z tym nie zrobi? No ale wiedzieli, że prędzej czy później, mogą stracić władzę i ktoś jednak dobierze im się do tyłków? No tak, ale przecież mogli nie wiedzieć, bo przecież to idioci…
Ani nie stracili pamięci, ani nie są to idioci. Są to kuci na cztery nogi cynicy i spryciarze, którzy wiedzą, że gdyby mówili prawdę i tylko prawdę, to zapewne niejeden z nich siedziałby w więzieniu. A tak udają Greka, rżną głupa, zasłaniają się niepamięcią i niewiedzą, i cieszą się wolnością, a nawet nie lada zaszczytami. Kłamcy, oszuści i cwaniacy. To przeważnie oni zasłaniają się brakiem wiedzy i krótką pamięcią. Cóż, my pamiętamy i pamiętać będziemy!