mPolska24.pl

mPolska24.pl

Przyznam się Państwu do czegoś wstydliwego. Mam w sobie coś z lewicowca. Żal mi tych wycinanych drzew, żal mi tych porzucanych zwierzaków, żal mi, ach żal mi (jesteśmy w okresie Wielkiego Postu, stąd chyba ten posępny nastrój). Troszkę przesadzam z tymi gorzkimi żalami, ale zastanawiam się, dlaczego miłośnicy przyrody tak troszczą się o drzewka i zwierzątka, a tak łatwo godzą się na degradację człowieka. Jak już napisałem, nie jestem zwolennikiem wielkiej wycinki drzew, uważam że w miastach powinna być przestrzeń, w której drzewa są ważnym elementem. Drzewa to dobro wspólne (to też takie lewicowe określenie, prawda?). O przyrodę należy dbać i jako zaciekły prawicowiec w tym aspekcie popieram lewicowców. Ale tylko tych mądrych, a nie tych, którzy przywiązują się do drzew, a robią to w wielu wypadkach za grube pieniądze.

Ale wróćmy jeszcze na chwilę do wrażliwości lewicowca. Biadolić potrafi nad biednym Azorem pobitym przez niedobrego właściciela, a nie ujmie się za malutkim człowiekiem, który bestialsko jest mordowany przez niedobrych rodziców. Na słowo „aborcja” lewicowiec reaguje jak diabeł na święconą wodę. Zastanawiam się dlaczego. Przecież człowiek to też część przyrody, być może jej najważniejszy element. Coś mi tu nie gra. Za zwierzaka byłby w stanie wskoczyć w ogień, a niewinną istotą jaką jest płód, jest w stanie zabić, czy wspierać środowiska, które ułatwiają takie działania. Widzę w tym całkowitą sprzeczność. Studia nie pomogły mi rozwiązać tej zagadki, a nauki polityczne przynajmniej tę kwestię powinny umieć wyjaśnić. Może nie byłem nazbyt pilnym studentem?

Wielu ludzi jest zaangażowanych w różne sprawy. Świetnie, że są obok nas tacy, którzy bronią przyrody przed zniszczeniem. Doceniam ich trud, nawet jeśli są lewicowcami. Szczerze? Mam gdzieś, że jest lewicowcem, a jeśli robi to z czystych pobudek, tym bardziej. Sam mam ochotę wziąć w obronę maltretowane zwierzęta i uważam, że ktoś kto dopuszcza się tych czynów powinien ponosić srogą karę. Ale. Znowu to ale… Nijak nie mogę pojąć, jak można w przestrzeni publicznej tolerować prawo do zabijania nienarodzonych dzieci. Drzewa ważne, zwierzęta ważne, ale dzieci najważniejsze. Chcę, drogi lewicowcu, żebyś to w końcu pojął!