tuba.pl

tuba.pl

Nie uważasz Ryszardzie, żem trochę blada?

Wiem, że wolisz gdy jestem smukła i śniada

O linię nie ma się co martwić, gorzej z cerą

Co z naszym sylwestrem? Co z naszą Maderą?

 

Kochanie, wszystko zapięte na ostatni guzik

W Sejmie dyżury, a my przełączamy na luzik

Ja potrzebne siły zbiorę, Ty nabierzesz koloru

Joaśka! Mam w sobie całą masę wigoru

 

Och Ryśku, te twoje czułe słówka

Połykam niczym trawę jałówka

Chłonę cię cała, pragnę, pożądam

Postoju w Pradze chyba zażądam

 

Joasiu najdroższa, dzwoni Lubnauer

Ta to się wstrzeli niczym Renia Mauer

Nie ma wyczucia, zawraca gitarę

Zrobi jak zwykle z siebie ofiarę

 

Nie odbieraj Ryszardzie, a sobie odpocznij

Umizgi do mnie natychmiast rozpocznij

Kilka godzin lotu jest jeszcze przed nami

Pamiętaj Rysiu, jesteśmy tu sami

 

Żadna Lubnauer nie zakłóci nam spokoju

Pewnie by chciała być z nami w pokoju

Takiego wała, nie dla psa kiełbasa

Wygląda na chłopa od głowy do pasa

 

A gdyby dzwoniła Pihowicz-Gasiuk Kamila?

Jak ona Ryszardzie czas tobie umila?

Mam konkurentkę, czy jestem jedyną?

Wolisz brunetkę, czy bycie z blondyną?

 

Cóż to za pytania, nie psuj sielanki

Nie ma ważniejszej od ciebie posłanki

Po tej sugestii poczułem się słabiej

Ważniejszy od ciebie jest poseł Rabiej

CDN