rrGdy tylko jakakolwiek niemiecka lub inna zachodnioeuropejska gazeta napisze, że Polska to kraj, w którym rasizm i ksenofobia tworzą zgrany duet, należy pokazać zdjęcia z odbywających się w Krakowie Światowych Dni Młodzieży (ŚDM). Nawet nie trzeba się specjalnie silić na mądre słowa. Zamiast słów niech będą zdjęcia, obrazy. One są o wiele bardziej wymowne. Wielu z tych młodych ludzi jest w szoku, że Polska to wcale nie kraj Trzeciego Świata, ale kraj piękny, może nie nazbyt bogaty, ale za to otwarty i gościnny. Mówi się, że jak nas widzą, tak nas piszą, więc myślę, jestem pewien, że po przyjeździe do swoich krajów będą opowiadać, że Polska to kraj przepiękny, bogaty duchowo i gościnny. I co z tego, że Niemcy czy Francuzi są bogatsi materialnie, skoro są ubodzy duchowo?

ŚDM to wspaniała promocja Polski. Nie ma lepszej, a to z tego względu, że nasz kraj odwiedzają młodzi ludzie. Pewnie wielu z nich powróci do Polski, bo po latach wraca się do pięknych wspomnień, a tych na pewno nie zabraknie w Krakowie. Być może narodzą się tam miłości na całe życie. A skoro tak będzie, to z tym większym sentymentem będzie się chciało powrócić do kraju, w którym wszystko się zaczęło.

Należę do pokolenia ciut starszej młodzieży i muszę przyznać, że moje pokolenie jest o wiele gorsze od dzisiejszej młodzieży. Na ogół jest odwrotnie. Na ogół ci starsi narzekają na młodych, mówiąc wyświechtane i funta kłaków warte hasło o tym, że „ta dzisiejsza młodzież jest taka zła”. A ja uważam inaczej. Moi dwa razy młodsi koledzy i koleżanki są lepsi od mojego pokolenia. Widać to choćby na przykładzie Polski i dokonywanych przez poszczególne grupy wiekowe wyborów. Młodzi (18-28 lat, czy ciut starsi do 34 lat) są bardziej prawicowi niż 35-45-latkowie. Nie potrafię tego wyjaśnić, choć mam swoją pewnie niesłuszną teorię. Moje pokolenie żyło trochę w PRL-u. Zachłysnęło się wolnością, która okazała się być mrzonką. W dalszym jednak ciągu wierzy w cuda, w gruszki na wierzbie, wierzy w zieloną wyspę. A dzisiejsza młodzież? Ona nie kupuje tego. Ona nie przyjmuje takiej ściemy do wiadomości. To moje pokolenie okazało się być bardziej naiwne niż o połowę od nas młodsi ludzie. I dzięki Bogu.

ŚDM trwają i są piękną promocją Polski. Może okazać się, że działania polskich wolontariuszy, czy w ogóle polskich uczestników ŚDM będą o wiele skuteczniejsze niż zabiegi polityków opozycji i dziennikarzy (Jarosław Kurski i środowisko GW), którzy oczerniają nasz kraj za granicą. Oni sobie, a rzeczywistość to zupełnie inna bajka. Nie mam wątpliwości, że odbiór pielgrzymów z całego świata jest zupełnie inny niż to co się wmawia w zachodnich mediach. Ale nie mam też wątpliwości, że i tej ściemy młodzież nie kupuje. Wie i widzi swoje…