Pośród kilku mitów leżących u podstaw III Rzeczpospolitej jednym z najważniejszych, jeśli nie najważniejszym, jest pokutujący od ponad dwóch dekad mit generała Wojciecha Jaruzelskiego. Człowiek ten rzekomo miał ocalić Polskę przed sowiecką interwencją w roku 1981 oraz przyczynić się do wprowadzenia demokracji i wolności w roku 1989. O tym jak skrajnie zakłamane jest to wyobrażenie możemy się przekonać z dwóch filmów dokumentalnych: Towarzysz Generał i Towarzysz Generał idzie na wojnę w reżyserii Roberta Kaczmarka i Grzegorza Brauna.

Obrazy powstały w zasłużonej dla odkłamywania polskiej historii, wytwórni Film Open Group. Pierwszy z nich ukazuje losy Wojciecha Jaruzelskiego od narodzin aż po jego życie na emeryturze. Drugi natomiast skupia się na roli Jaruzelskiego, jaką ten odegrał w kluczowych dla Polski latach karnawału „Solidarności” i stanu wojennego. Dla wielu osób uległych medialnej propagandzie te filmy będą dużym szokiem, ale niewątpliwie szokiem ozdrowieńczym, dającym szansę na zrozumienie współczesnej Polski.

Na początek ruszamy w rodzinne strony Wojciecha Jaruzelskiego, do jego domu o szlacheckich, patriotycznych i katolickich tradycjach. We wrześniu 1939 roku rodzina Jaruzelskich ucieka na wschód, by z czasem trafić na zesłanie w głąb Związku Sowieckiego. Młody Wojtek pracuje przy wyrębie tajgi, a następnie zaciąga się do atrapy wojska „polskiego” – armii generała Berlinga, agenta NKWD. Wraz z postępami Armii Czerwonej dociera na teren okupowanej Polski. Służy w zwiadzie ludowego wojska. W praktyce oznacza to nie tyle rozpoznanie wojsk niemieckich, co przede wszystkim rozpracowanie głównego wroga – Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. W ten sposób przyczynia się do śmierci i długoletnich więzień wielu polskich patriotów. Już wtedy daje się poznać jako prymus, lizus i karierowicz, w pełni oddany swoim sowieckim zwierzchnikom. Od momentu, gdy staje się tajnym współpracownikiem Informacji Wojskowej (odpowiednik Urzędu Bezpieczeństwa w Ludowym Wojsku Polskim) wchodzi na szybką ścieżkę kariery. Okupione jest to licznymi donosami, nawet na najbliższych przyjaciół i znajomych z wojska. Sowiecki generał w polskim mundurze – Stanisław Popławski od razu dostrzega zdolnego oficera i przygarnia go pod swoje skrzydła. Dzięki niemu Jaruzelski trafia do kierownictwa szkolnictwa wojskowego. Gdy Popławski wraca do ZSRS, rzuca na odjezdnym uwagę (a w zasadzie rozkaz): mam świetnego oficera – Jaruzelskiego, nie zmarnujcie go! Sugestię zapamiętano doskonale – pupilek Popławskiego będzie wkrótce jednym z najmłodszych generałów w historii LWP.

W roku 1957 Jaruzelski obejmuje stanowisko dowódcy Dywizji Piechoty w Szczecinie, gdzie daje się poznać jako niezwykle surowy i pryncypialny zwierzchnik, skupiający się przede wszystkim na radykalnym upartyjnieniu wojska i kultywowaniu przyjaźni z Armią Radziecką. Jako szef Głównego Zarządu Politycznego LWP odpowiada za czystość ideologiczną armii: sowietyzuje wojsko, wdraża propagandę marksizmu-leninizmu, prześladuje kleryków odbywających służbę wojskową. Dzięki silnemu oparciu w Armii Radzieckiej oraz skrajnie konformistycznej postawie trzymania linii partii, buduje własną pozycję w LWP promując w pełni oddanych, choć zazwyczaj intelektualnie ograniczonych, stronników. Lata 60. to błyskotliwa kariera Jaruzelskiego. Zostaje szefem sztabu LWP a następnie, dzięki aliansowi z ministrem spraw wewnętrznych Mieczysławem Moczarem, obejmuje stanowisko ministra obrony narodowej. Realizuje, trwającą niemal dekadę, czystkę antysemicką w wojsku. Wśród tysięcy zdegradowanych żołnierzy jest wielu jego przyjaciół. W sierpniu 1968 roku przygotowuje udział LWP w haniebnej inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację, a w grudniu 1970 odpowiada za użycie armii w masakrze robotników na Wybrzeżu. Wreszcie, dzięki sojuszowi ze stronnikami Edwarda Gierka, przyczynia się do obalenia Gomułki, by następnie wejść do ścisłego kierownictwa partii.

W latach 70. Związek Sowiecki przygotowuje plany inwazji na Zachód. Terytorium Polski odgrywa w nich kluczową rolę. Jaruzelski pilnie wykonuje polecenia Moskwy dotyczące uzbrajania LWP oraz rozbudowy dróg, kolei i łączności na potrzeby przerzucenia oddziałów Armii Radzieckiej. Nikt chyba nie przypuszczał, jak wiele gierkowskich inwestycji zostało tak naprawdę zrealizowanych na polecenie Moskwy. Ogromne wydatki na wojsko i infrastrukturę przyczyniają się do krachu gospodarczego pod koniec lat 70. W 1980 roku powstaje „Solidarność”. Kraj jest sparaliżowany falą strajków a aparat partyjny ogarnia niemoc. To wtedy siły ludowego wojska, jako najsprawniejsze i najmocniej związane z Moskwą, mają przywrócić „porządek”. W 1981 roku Jaruzelski zostaje premierem i I sekretarzem KC PZPR. Uzyskuje pełnię dyktatorskiej władzy, by móc przyspieszyć plany rozprawy z „Solidarnością”. Historycy występujący w obu opisywanych filmach nie mają wątpliwości: Polsce nie groziła sowiecka inwazja. To Jaruzelski bezskutecznie błagał Moskwę o zbrojną pomoc. Wobec odmowy Kremla, musiał liczyć tylko na własne siły. Już wtedy Polska stała przed ogromną szansą zapoczątkowania przemian demokratycznych. Towarzysz generał zdecydował się jednak na zbrojną konfrontację z opozycją, na internowanie tysięcy i wypędzenie z kraju miliona obywateli. Po tej utracie krwi i zniszczeniu nadziei, Polacy nie podnieśli się przez kolejne dekady.

Lata 80. to rządy mundurowych – militaryzacja wielu resortów zakończona zupełną degradacją ekonomiczną i ogromnym zadłużeniem. Wobec krachu komunistycznej gospodarki w całym bloku sowieckim, sterowane przez Gorbaczowa ZSRS przygotowuje transformację, w której Polska odgrywa rolę swoistego laboratorium. Jaruzelski wdraża dialog z odpowiednio wyselekcjonowaną frakcją „Solidarności”, aby zaoferować opozycji udział we władzy i obarczyć ją odpowiedzialnością za niezbędne, acz bolesne reformy gospodarcze. Wybrany w 1989 roku na prezydenta PRL, patronuje procesowi częściowej demokratyzacji, połączonej z zachowaniem przez komunistów wpływów politycznych i gospodarczych. Jednocześnie ze strony Adama Michnika, lidera dawnej opozycji, Jaruzelski może liczyć na wsparcie i obronę. Wiele mediów, na czele z Gazetą Wyborczą, do dziś kreuje mit generała patrioty, Konrada Wallenroda XX wieku. Jaruzelski jako ojciec założyciel III Rzeczpospolitej, powstałej z sojuszu elit komunistycznych z częścią elit opozycji (często również o korzeniach partyjnych), cieszył się więc nietykalnością, co uniemożliwiało osądzenie jego zbrodni. Według niektórych historyków jeszcze w latach 90. i później kluczowe funkcje w wojsku (minister obrony narodowej, szef sztabu), były z nim uzgadniane lub przezeń opiniowane. Filmy Roberta Kaczmarka i Grzegorza Brauna Towarzysz Generał i Towarzysz Generał idzie na wojnę to świetne, nowocześnie skonstruowane dokumenty, które dzięki atrakcyjnej formie – animacjom i muzyce – pokazują szerokiej publiczności prawdziwą twarz Jaruzelskiego. Pośród wypowiedzi znakomitych naukowców w obu filmach, jak groźne memento brzmią słowa jednego z nich: Trzeba wyciągnąć lekcję. Czy Polska będzie w przyszłości niepodległym, wolnym krajem? Będzie, jeśli ludzie będą lojalni wobec swojego kraju, ale jeśli się będzie tolerować brak lojalności, a nielojalność nie będzie podlegać karze, to Polska stanie się ponownie satelitą!

Mohort

Towarzysz Generał (2009), Towarzysz Generał idzie na wojnę (2011), reżyseria Robert Kaczmarek, Grzegorz Braun. Strona producenta:  filmopengroup.pl

Artykuł opublikowano pierwotnie w ciechanowskim piśmie historycznym „Reduta”.