Towarzysze, towarzyszki
Ludzie z PiS-u to opryszki
Ignorantów cała banda
Mówi to wam Nowicka…Wanda
Imię mam po Wasilewskiej
Jestem ciągle w pasji szewskiej
Nienawidzę, och jak nienawidzę
Kiedy członka PiS-u widzę
Co do tego pełna zgoda
Za nienawiść jest nagroda
Droga Wando, przyjmij w darze
Podpisz najpierw formularze
Obywatelki i obywatele
Drodzy moi przyjaciele
PiS-u po prostu nie znoszę
Wysłuchajcie mnie, proszę
Mówią do mnie Kamila
I Ryszard się do mnie przymila
Wara ode mnie karły
Kto się zbliży, będzie umarły
Jestem czerwoną gwiazdą
Nowoczesną polską jazdą
Jadę po PiS-ie jak po kobyle
A mówię dużo i jak byle
Czy i ja dostanę nagrodę?
Mam Ryszarda wszelką zgodę
Chcę spocząć u generała boku
Tylko nie wiem, w którym roku
Zróbcie to dla mnie towarzysze
Zgódźcie się Kosiniaki i Kamysze
Jeszcze nie raz pokażę różki
Jak trzeba będzie, to nawet nóżki
Kamilo nasza, niezastąpiona
Tyś prawie jak Ryśka żona
Co on zdecyduje, jego to rzecz
A teraz z oczu zejdź nam i precz
Ja teraz, teraz moja kolej
Dajesz Grzesiek, teraz ty dolej
Znacie mnie wszyscy, prawda koledzy?
Cóż byście zrobili bez mojej wiedzy?
Wiecie jaka jest marszu przyczyna?
Stoi przed wami Grzegorz Schetyna
Ja was ściągnąłem, całe sto tysięcy
Będzie pół miliona za parę miesięcy
Dajcie mi tylko trochę więcej władzy
Członkowie PiS-u będą wkrótce nadzy
Wiecie jak działam, znacie me metody
Zniszczę, wypalę, utopię w szklance wody
Wy tylko mówicie, ja lubię działanie
Na co się zda to wasze wołanie?
Tu trzeba działać, wbić ich na bagnety
Jak nie, zabiorą nam władzy sygnety!
Wiem Ryszardzie, że do głosu się rwiesz
Po co to robisz? Gówno przecież wiesz
Nie wychodź na scenę, jesteś głupi
Myślisz, że ktoś głupotę twoją kupi?
Milcz teraz Ryszardzie
Lud ma cię w pogardzie
Mają polewkę ludzie na fejsbuku
Zamknij się cepie, zamknij nieuku
Wstydu oszczędź, zejdź już ze sceny
Nie ty jesteś od mojej oceny
Niech lud oceni nasze zalety
To już twój koniec Grzegorzu, niestety
Wiadomość dla ciebie niezwykle bolesna
Teraz nie Platforma, ale Nowoczesna
Odejdź mi z oczu, idź precz wałkoniu
Przyjechał Ryszard na Rubikoniu
Byłeś Grzegorzu dobry za młodu
Czas już opuścić marsz zacnego KOD-u
Nowe czasy, nowa miotła
Sio Grzegorzu, sio do kotła
Marszu kres nastąpił smutny
Grześ założył wór pokutny
Ryś zobaczył sześciu króli
Kto za to wszystko zabuli?