niepoprawni.pl

niepoprawni.pl

Maciej Szczur, tzn.  Stuhr zachował się wczoraj jak orlik, bo na miano orła na pewno nie zasłużył. A może zachował się tak jakby był na orliku. Przyznaję, kiedyś uważałem, że był śmieszny i nawet nadawał się do prostackich komedyjek. Gdy pojawiał się w filmach ambitniejszych, film od razu tracił swoją wiarygodność, bo gdy występuje w nim błazen, ciężko żeby poważnie go odbierać (najlepszy przykład to oczywiście Pokłosie). Mówi się o tym, że po prawej stronie sceny politycznej nie ma poczucia humoru. Oczywiście to wymysł mediów, które tak przedstawiały polityków, czy blogerów prawicowych, żeby pokazać ich jako ponuraków.

Za to zwolennicy liberałów to dopiero mają poczucie humoru. Jak nie o Smoleńsku, to o Kaczyńskim. Nudni jesteście jak flaki z olejem. Panie Szczur, gdybyś wczoraj poprzestał na aktorce drugiego sortu, to nawet ja bym się zaśmiał. Całkiem niezłe i piszę to całkiem poważnie. Ale cała reszta. Wstyd. Wiem, że dla takich jak pan wstyd jest czymś obcym, bo przecież wychowany w przekonaniu o swojej wielkości, nie jesteś pan świadomy swoich fatalnych słów wczoraj wypowiedzianych. Weźmy na warsztat innego aktora, Jerzego Zelnika. Był agentem, przyznał się do tego, zachował się z klasą, przeprosił. Nie mam go zamiaru bronić. Jeśli zrobił źle, powinien za to odpowiedzieć. Zdobył się jednak na przeprosiny. Czy Wałęsa zdobyłby się na takie coś? Czy Szczur przeprosiłby za swoje wczorajsze wybryki? Nie! Dlaczego? Bo ludzie ci nie mają poczucia wstydu, uważają się za wyższych, ważniejszych, lepszych.

Nie uważam, że wszyscy artyści to prostytutki, ale gdy widzę współczesne polskie gwiazdki, to zastanawiam się, czy osiągnęliśmy już poziom rynsztokowy, w którym to szczury wiodą prym, czy jeszcze trochę nam brakuje. Od artystów siłą rzeczy należy wymagać więcej, ale czy np. takiego Szczura można uznać za artystę? Na pewno nie. Dlaczego? Bo artysta nie pozwoliłby sobie na takie słowa. Prawdziwy artysta zrobiłby to subtelniej, z gracją, z polotem. A wystarczyłoby, żeby zatrzymał się na aktorce drugiego sortu. W jednym zdaniu powiedziałby o swoich poglądach, które i tak są znane. Ale byłoby to właśnie subtelne. Niestety, Szczur posunął się o wiele dalej.

Ktoś napisze, że ja zniżam się do jego poziomu, pisząc o nim szczur. Otóż proszę państwa, ja nie jestem artystą i nie aspiruję do tego miana. Różnica jest zasadnicza. Napiszę więcej – zdaję sobie sprawę z tego, że nazwanie Stuhra szczurem nie jest najwyższych lotów i stać mnie na ciut więcej. Pozwolą jednak państwo, że bardziej lotne teksty będę pisał dla osób, które o wiele bardziej na takowe zasługują.