niezalezna.pl

niezalezna.pl

Jako bloger piszący przez wiele lat przeciwko platformianemu rządowi, zastanawiałem się, czy będę miał o czym pisać, gdy moja opcja będzie u władzy. Wielu z moich znajomych mówiło, że teraz to chyba trzeba będzie zawiesić działalność, bo przecież tematy się wyczerpią. Łatwiej blogerowi atakować, niż bronić. Okazuje się jednak, że blogerzy tacy jak ja, mają ręce pełne roboty. I wcale nie są skazani na obronę rządu, bo mają pole do popisu i mogą atakować opozycję, która nie ma co ukrywać jest bardzo łatwym obiektem do drwin, ironii i ataku.

Bo czy trzeba bronić projektu 500+, skoro broni się on sam? Nie ma takiej potrzeby. Blogerzy na pewno mieliby trudniej, gdyby opozycja była bardziej merytoryczna. A tak, mamy łatwe zadanie, bo głupota opozycji sięga zenitu. Nie chcę operować nazwiskami, ale wydaje się, że Schetyna, Neumann, Petru i Gasiuk-Pihowicz wiodą prym. Inni nie są wiele lepsi, ale skupmy się na tej czwórce bohaterów. Najbardziej doświadczony z nich, Grzegorz Schetyna zachowuje się tak, jak gdyby przewodniczenie Platformie było szczytem jego możliwości. Nie zastanawia się nad tym co mówi. Plecie trzy po trzy i chyba stracił swój polityczny instynkt, który jeszcze parę lat temu był obiektem zazdrości wszystkich, poza Donaldem T. Dziś Schetyna to polityk spalony, bo czy kapuś może być poważnie brany pod uwagę? Polakom nie podoba się to, że swoi knują z obcymi. Schetyna przekroczył Rubikon…

Tym sposobem przechodzimy do drugiego bohatera. Od wyborów stał się ulubieńcem mediów, które pompowały go niczym Palikota przed wyborami w 2011 r. Różnica jest taka, że Palikot miał o wiele większą wiedzę ogólną. Nie strzelał takich gaf, jak teraz robi to Petru. Oczywiście nie twierdzę, że Palikot to wyższa półka, ale przynajmniej był mądrzejszy. Trudniej go było zagiąć. A Petru? Sześciu Króli, Rubikoń, nieznajomość ustaw, które rzekomo tworzy nowoczerska. Słabo z wiedzą historyczną, nie lepiej z ekonomiczną (jego słynna zachęta do brania kredytów we frankach, po czym sam przewalutował swój). Cóż, Petru jest za cienki w uszach. Nie te progi.

Sławomir Neumann, to kolejny bohater. Pojawia się często w mediach, ale czy ktokolwiek wie, co ten gość ma do zaoferowania? Chyba tylko bycie anty. Gdyby PiS powiedział, że trawa jest zielona, pewne jest, że Neumann powiedziałby, że trawa jest czerwona. Byle tylko być przeciw. Ani to mądre, ani poważne.

No i na koniec rodzynek w cieście. Gasiuk-Pihowicz. Jest ona dowodem na to, że jeśli ktoś gada jak najęty i nie robi zbyt długich przerw na oddech, to może zrobić karierę w nowoczerskiej partii. Prawa ręka Petru chyba jednak trzyma jego poziom. Niski poziom. Gdy staje się ustami partii, również nie błyszczy, no chyba że głupotą.

Jaki morał z tego? Ano taki, że na szczęście opisane powyżej przypadki są na szczęście w opozycji. Można boleć nad tym, że słaba ta opozycja, ale jednocześnie należy dziękować Bogu, że nie rządzą i liczyć na to, że ten stan się nie zmieni.