niezalezna.pl

niezalezna.pl

Expose premier Beaty Szydło przywraca nadzieję na normalność. Wydaje się, że priorytetem nowego rządu będzie rozwój. Słowo to padało wielokrotnie, szczególnie na początku. Rząd będzie chciał uruchomić energię, która drzemie w Polakach, a która to energia była przez ostatnie lata skutecznie tłamszona. Rodzina, rozwój, bezpieczeństwo, edukacja, uwolnienie energii – to główne motory napędowe nowego rządu. Stąd chyba drobna pomyłka premier Szydło, która powiedziała, że powstanie nowe ministerstwo energii (zamiast energetyki). Pewne jest jednak, że tę energię nowy rząd będzie chciał uaktywnić.

Dużo miejsca poświęciła Beata Szydło innowacjom, nowoczesnym rozwiązaniom, inwestycjom w nowe gałęzie rozwoju (twórcy gier komputerowych zostali wyróżnieni chyba pierwszy raz w historii – znak czasów!). Współpraca biznesu z nauką, to chyba nowy kierunek, który wskazała nowa premier rządu.

Znakomitym posunięciem jest utworzenie ministerstwa rodziny, pracy i polityki społecznej. Do tej pory nie było ministerstwa wspierającego rodzinę (a już na pewno nie było ministerstwa, które w nazwie miałoby rodzinę). To też kierunek w jakim podążać będzie rząd Beaty Szydło.

Nauczyciele mogą być chyba najbardziej zadowoleni, bo dostali zapewnienie, że ich zawód będzie podniesiony do rangi jednego z najważniejszych zawodów. Na pewno cieszą się również z likwidacji tzw. godzin karcianych (w skrócie oznaczają one prowadzenie zajęć przez 2 godziny w tygodniu, za darmo!). Pewnie niewiele osób o tym wiedziało, ale za rządów PO zmuszono nauczycieli do pracy za darmo. W mediach oczywiście tego Państwo nie usłyszeli, wiedzieli o tym jedynie nauczyciele. Likwidacja gimnazjów z zapewnieniem, że nie będzie zwolnień, z całą pewnością dla wielu nauczycieli jest dobrą wiadomością. Szkoły likwidowane przez PO mają szansę powrócić do mniejszych miast i wiosek. Również przywrócone zostanie nauczanie historii, które połączone będzie z wychowaniem patriotycznym. Wreszcie, to rodzice będą mieli decydujący głos w sprawach swoich dzieci.

Podkreślenie roli kultury oraz powiązanie jej z polskimi bohaterami narodowymi to przesłanie do pisarzy, filmowców, muzyków. Nie wstydźmy się polskiej historii. Nie bójmy się tworzyć filmów, które przywoływać będą wspaniałych polskich bohaterów (na pierwszy ogień powinien iść film o rotmistrzu Pileckim – mogła o tym wspomnieć premier Szydło, jako konkretny przykład). Ta polityka wstydu, z którą mieliśmy do czynienie przez ostatnie lata nareszcie się kończy.

Politycy w swoich komentarzach zwracają uwagę, że było mało konkretne, że nie powiedziała ani razu o Rosji i o Niemczech. To co niektórzy odczytują jako minus, ja poczytuję jako ogromny plus. Ileż jeszcze będziemy się zwracać albo do jednego, albo do drugiego? To nie są nasi sojusznicy i nigdy nim nie byli, więc bardzo dobrze, że nie zaistniały w tym wystąpieniu.

Przemówienie było bardzo dobre. Po pierwsze dlatego, że było krótkie. Już pierwsza obserwacja Beaty Szydło każe wysnuć wniosek, że jest to kobieta zadaniowa. Ma do wykonania zadanie i nie gada godzinami, tylko zabiera się do roboty. To bardzo dobrze wróży jej rządom. Może początek przemówienia nie był zbyt pewny, ale z każdą chwilą rosła w oczach jej pewność siebie i przekonanie, że to co mówi, zostanie zrealizowane.

Mnie urzekły słowa Beaty Szydło, gdy powiedziała, że poprzedni rząd wmawiał Polakom, że nie da się czegoś zrobić. Urzekły dlatego, że sam je wielokrotnie słyszałem, szczególnie w pracy. Nie da się podnieść pensji, bo nie ma kasy, po czym wielu współpracowników otrzymywało awanse, premie i podwyżki. „Nie da się” nie oznaczało, że nie da się w ogóle, ale nie da się w konkretnym przypadku. Rząd PO, mówiąc nie da się, dawał jasno do zrozumienia, że nie chce podzielić się ze społeczeństwem. Pora to zmienić.

Expose to tylko słowa. Za to bardzo ważne słowa, bo padające z mównicy sejmowej. Gdy zaczną one być realizowane niektórym opadną szczęki. Mam nadzieję, że da się zrealizować ten ambitny program podniesienia Polski z kolan. Da się!

Jeszcze słów kilka o zachowaniu niektórych posłów. Gdy padały słowa o niesprawiedliwości jakiej doznają Polacy w sądach, zaczęły się pomruki posłów PO. Było to żenujące, bo z całą pewnością, właśnie tacy ludzie przyczyniają się do tego, że autorytet sejmu jest niski, a niesprawiedliwość ma się dobrze nie tylko w sądach, ale i w wielu dziedzinach naszego życia.

Expose dające nadzieję. Konkretów nie było, bo nie o to w nim chodzi. Miały być nakreślone główne kierunki działania i one zostały naświetlone. Rodzina, rozwój, bezpieczeństwo, edukacja, uwolnienie energii – to główne motory napędowe nowego rządu. Życząc powodzenia nowemu rządowi, nie zapominajmy, że sami też możemy wiele zrobić. Możemy przypominać rządzącym o ich postulatach, a jednocześnie bronić rząd przed brutalnymi atakami tych, którzy na tych rządach mogą stracić, a więc mediach, bankowcach, złodziejach i innych hamulcowych rozwoju Polski. Do roboty zatem! Wszyscy!