wikipedia.org

wikipedia.org

Wydawać by się mogło, że czasy, w których żył Józef Piłsudski były całkowicie różne od tego, co dzieje się dzisiaj. Może i tak jest, ale za to jego słowa pasowały do ówczesnej sytuacji, ale i dziś pozostają aktualne. Właśnie jestem w trakcie czytania książki pt. Józef Piłsudski 1867-1935. Wszystko dla Niepodległej, którą nie tak dawno polecaliśmy na prawymsierpowym.pl. Książka, bogata w liczne cytaty z Marszałka, jest świetną okazją do poznania nieznanych faktów z jego życia.

Moją uwagę przykuły słowa Piłsudskiego skierowane w liście do profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego Napoleona Cybulskiego. W liście datowanym na 1917 rok tak opisywał opisywał ówczesną sytuację społeczno-polityczną: „… mamy do czynienia ze zjawiskiem wychowania w niewoli, w systemie ugody ze wszystkimi i we wszystkim, bez honoru i godności, z poczuciem lęku przed każdym większym zadaniem, na barki własne branym. Dlatego nie przypominam sobie w ciągu ubiegłych paru lat ani jednej chwili, ani jednego kroku, który by nie był nacechowany tą swoiści polską cechą konkurencji i minus, licytacji, prowadzącej nie do góry, ale odwrotnie – zmierzającej do dołu. Gdy tylko kto gdzie wystawi jakie żądanie, znajdzie zaraz całe mnóstwo „doświadczonych” ludzi, którzy orzekną, że to za wysokie żądanie, że go z tej czy innej strony obciąć należy, aby było realnym” (…).

Chciałoby się wręcz zacytować innego wielkiego z polskiego rodu, Mickiewicza, który wrzeszczał do Polaków „sięgaj, gdzie wzrok nie sięga, łam czego rozum nie złamie”. Lepiej chyba mieć ambicje niż tylko siedzieć cicho w kącie i posłusznie przyjmować to, co inni proponują. A w takiej pozycji jest Polska od 8 lat, pod rządami PO. Ich ulubione hasło „nie da się” jest powtarzane dniem i nocą. I też są ludzie, którzy orzekają, że Polska stawia zbyt daleko idące żądania. Piłsudski określał ich mianem „doświadczonych”, dziś zastąpili ich „eksperci”. To oni orzekają, co jest dobre a co złe, co jest realne, a co jedynie utopią.

Prawda jest jednak taka, że gdyby nie wielkie żądania w 1918 roku Polska nie odzyskałaby niepodległości. Zawsze trzeba mieć duże ambicje. Zawsze.

Podam przykład z życia wzięty. Przychodzimy do szefa po podwyżkę. Chcemy zarabiać 500 zł więcej. To jest nasz główny cel. Czy dobry negocjator przyjdzie do szefa i powie mu, że chce 500 zł podwyżki?Nie! Dobry negocjator przyjdzie z propozycją dwukrotnie wyższą. Będzie bezczelny w swoich żądaniach. Oczywiście, szef go wyśmieje i wyrzuci za drzwi…ewentualnie zaproponuje podwyżkę w wysokości 200-500 zł. Jeśli zależy mu na pracowniku i nie jest „żyłą” to da i 500 zł, i więcej.

W wielu sytuacjach życiowych trzeba się licytować. Trzeba umieć walczyć o swoje. Nie być cichą szarą myszką ze skuloną głową, ale trzeba być wyprostowanym wśród tych co na kolanach. Wiedzieli o tym najwięksi z największych. Szkoda, że nasi obecni decydenci nie wcielają tego w życie.

Polecam zapoznać się z książką Joanny Wieliczki-Szarkowej, a jeśli czas nie pozwala to choćby z cytatami Józefa Piłsudskiego. Ten to potrafił nazywać rzecyz po imieniu. Ciekaw jestem, jakimi dziś epitetami by nas raczył…