wolnemedia.net

wolnemedia.net

Polski milioner pojechał do innego milionera we Francji. Tamten pokazuje Polakowi swój dobytek:
- Mam dwa baseny kryte i cztery odkryte, siedem samochodów, wielki dom i czterysta hektarów ziemi.
Polak zdumiony bogactwem kolegi pyta go:
- A jak się tego dorobiłeś?
Francuz prowadzi go na balkon i mówi:
- Widzisz tę autostradę? Dostałem na jej wybudowanie 10 milionów. Wydałem 3 miliony, a resztę sobie zostawiłem.
Po kilku latach Francuz przyjeżdża do Polski i kolega pokazuje mu czego się dorobił.
- Mam dziesięć basenów, trzynaście samochodów, ogromny dom i sześćset hektarów ziemi.
- Jak się tego dorobiłeś?

Ten prowadzi go do okna i pyta:
- Widzisz tę autostradę?
- Nie.
- Właśnie!

Możemy być dumni z naszego kraju, bo jesteśmy bogaci, że hej. Dlaczego? Ano choćby dlatego, że robimy najdroższy sondaż w dziejach świata, który kosztował nas 100 milionów. Budujemy najdroższe autostrady w Europie, płacimy Rosji najwięcej za gaz. Stać nas. Bogaci jesteśmy, a skoro tak, to wolno nam dosłownie wszystko.

Nikt, podkreślam nikt, za to nie odpowiada. Gdy jest jakiś przekręt, nigdy nie ma winnego. Tak jest na szczeblu państwowym, tak jest na szczeblu lokalnym. Czasem ktoś „beknie”, ale przeważnie jest to płotka, pionek, tzw. kozioł ofiarny, który co najwyżej pośrednio był zamieszany w jakąś aferę. Przeważnie to posłaniec dostaje po łbie. Prawdziwi decydenci pławią się w luksusach po dokonanym przekręcie.

Czy Komorowski poniesie odpowiedzialność za bezmyślne zmarnowanie 100 milionów złotych? Oczywiście, że nie. Biedny Kowalski za kradzież 10 zł dostanie karę więzienia, a ten dostanie dożywotnią emeryturę od państwa. Gdzie tu sprawiedliwość? A najgorsze, że takie jest prawo.

Kiedyś kolega zarzucił mi, że nie opisuję konkretnych przykładów, że piszę zbyt ogólnie. Pewnie miał rację, ale przecież o tych i innych sprawach mówi się pokątnie, szpetem, to tu, to tam. W wielu miejscowościach naszego kraju słyszy się o kolejnych przekrętach władzy. A to budowa 100-metrowego odcinka chodnika ciągnie się latami, a to wójtowie i burmistrzowie wożą się wypsionymi brykami, a to w urzędach państwowych lata się za granicę, choć te wyjazdy nie mają żadnego uzasadnienia.

Arogancja władzy jest widoczna niemal w każdej miejscowości, zatem konkretów nie ma co podawać, bo znamy ją ze swojego podwórka. Przykład idzie z góry. PO i PSL tak zepsuł Polskę przez 8 lat swoich rządów, że doprawdy trzeba będzie wykonać tytaniczną pracę, żeby to odbudować. Co z tego, że powstało tysiąc kilometrów autostrad, skoro za te same pieniądze mogło powstać ich 5 tys. km. Gdzie jest reszta pieniędzy? Kto je sobie przywłaszczył?

Nie jestem dumny z tej Polski i nikt mi nie wmówi, że jest super, bo nie jest. Ta Polska to kraj dla bogatych. Biedny nadal dostaje po tyłku.  Ponarzekałem i troszkę mi lżej, ale tylko troszkę. Do następnego tekstu J.