Bronisław doskonale opanował polską ortografię. Co prawda niektórzy próbują tłumaczyć to wszystko jego pismem, bo ponoć bazgrze jak kura pazurem, prawda jest jednak taka, że sadzi byki, jak niektórzy (za przeproszeniem) bąki.
Zwierzę się Wam drodzy Czytelnicy. Słowo „zwierzę” w różnych konfiguracjach będzie się przewijało przez cały tekst. Polowanie czas zacząć!
Kaszaloty, kury, krówki – wszystkie te zwierzątka upodobał sobie Komorowski. Jako osoba opowiadająca bajki, często stosuje metafory odnoszące się do zwierząt. Na te bajki nie możemy się jednak nabierać.
Na wiecu w Lublinie Komorowski czepił się jak rzep psiego ogona specjalisty od kur. Pluł przy tym jak lama, jad wylewał się niczym z żądła osy. Podczas spotkania poczęstowano go rybką, a ta jak wiadomo lubi pływać, no i pijany jak świnia Bronisław bełkotał cały czas o specjaliście od kur. Koń by się uśmiał z tego występu, ale oczywiście telewizje tego nie pokazały od razu. Dopiero po dwóch dniach TVP została zmuszona do pokazania materiału z Lublina, ale wołami trzeba ją było do tego przymusić.
Bronisław ma polowanie we krwi i choć często mówi o zwierzątkach w pozytywnym kontekście, to na tym przykładzie można stwierdzić, że krowa, która dużo ryczy, mało mleka daje. Pedofil też kocha dzieci, tyle że okazuje tę miłość w dość specyficzny sposób. Podobnie jest z Komorowskim, który kocha zwierzęta. A szczególnie kocha do nich strzelać. Upodobał sobie polowanie na kaczki i robił to przez lata. Jedną nawet udało mu się skutecznie odstrzelić, dzięki czemu stał się pierwszym myśliwym III RP.
Bronisław strzela do emerytów. Każdy z nich jest biedny jak mysz kościelna, ale ten zastawiał na nich pułapki i dobijał ich swoimi decyzjami. I trzeba dodać, że nie strzelał ślepakami. Ilu emerytów zabił prezydent? W myśl zasady: „bogatemu to i byk się ocieli”, Bronisław wspierał bogatych emerytów ze WSI i UB, którym rosło aż miło. W tym przypadku łaska pańska nie jeździ na pstrym koniu. Zabierał biednym, dawał bogatym – jego wzorem na pewno nie byli Janosik, czy Robin Hood. A biednym powiedział Bronisław – nie dla psa kiełbasa, nie dla prosiąt miód.
Bronisław doskonale rozumie się z chłopakami ze WSI. Można napisać, że zna się z nimi jak łyse konie. Kruk krukowi oka nie wykole, prawda towarzyszu Bronisławie? Masz ty ochronę Lisów zapewnioną i jak kot spadasz zawsze na cztery łapy. Cóż byś uczynił bez tej ochrony? Gdyby nie ta ochrona już mógłbyś mówić, że rozdziobią cię i kruki i wrony. Ale ochrona jest i skrzętnie z niej korzystasz.
Bronisław doskonale opanował polską ortografię. Co prawda niektórzy próbują tłumaczyć to wszystko jego pismem, bo ponoć bazgrze jak kura pazurem, prawda jest jednak taka, że sadzi byki, jak niektórzy (za przeproszeniem) bąki.
Bronisław lubi kobiety, czego dowodem jest fakt nazwania niektórych z nich kaszalotami. Chodziło o Dunki, które służyły na statku. Oceniając ich urodę stwierdził, że są one kaszalotami. Ale on chyba takowe lubi, skoro jedną z nich wziął sobie za żonę. A gdzie w tym wszystkim równouprawnienie? Pamiętamy, ile wałkowano temat „małpy w czerwonym”, którego to zwrotu użył prezydent Lech Kaczyński. O kaszalocie nikt już nie pamięta, ale ilekroć widzę „pierwszą damę”, od razu przypominam sobie o tym niezbyt urodziwym zwierzątku.
Osioł pozostanie osłem, choćbyś nań włożył złotą uzdę i siodło. Konia z rzędem dla tego, kto odważy się głośno powiedzieć, że tak właśnie jest. I choć ktoś po przeczytaniu tego tekstu pomyśli sobie, że człowiek człowiekowi wilkiem, to jednak niech potraktuje te słowa nieco z przymrużeniem oka, wszak Polskie ZOO to program satyryczny, a Z kamerą wśród zwierząt to program przyrodniczy.
Morał: czas pokazać Bronkowi, gdzie raki zimują. Ostanie sondaże wskazują, że coś drgnęło w tej materii, ale pamiętać trzeba, że jedna jaskółka wiosny nie czyni.
Morał 2: Bronisław poluje na jelenia, który odda na niego swój głos. Nie dajmy się nabrać na jego sztuczki.
Kwiecień 21st, 2015 on 07:47
przeczytałem już chyba ze 100 artykułów takich jak ten ….o Bronisławie…jad i nienawiść już mnie nie dziwi …sekta tak ma…..szkoda że dalej nic nie wiem co zrobi Doda …o sorki nie wprowadzi Euro:)…..to juz wiemy bo od miesiąca to przewodnie hasło Dody…….jakoś tak cicho o SKOKACH na tej stronie i o zonie doktora też ni słowa ….szkoda bo to ciekawe tematy …..pamiętam dziadka jednego polityka …..oj szaleństwo chyba z rok trwało……a tu cisza…..więc ja się domagam informacji dotyczącej ojca żony Pana Dody!!!!!!!!!!!!!!!jestem PRAWDZIWYM POLAKIEM a pogłoski mówią wyraźnie że to nie jest czystej krwi POLAK!!!!!więc pytam z kim śpi Doda!!!!!
Kwiecień 22nd, 2015 on 13:24
Przeczytałeś i żadnych wniosków nie wyciągnąłeś.
Skoro na Dudę nie będziesz głosował to po co Ci wiedzieć, co zrobi – wystarczy, że po 5 latach rządzenia Komorowskiego wiesz czego można się spodziewać. Wystarczy, że pracujemy dłużej, że płacimy większe podatki, że mamy GMO, ale już brak profesjonalnej armii.
O skokach cicho, bo sama PO w tym maczała paluszki i dlatego nic nie wyciągają.
Co do korzeni, to może najpierw poszukaj tych, którzy rządzą, a nie pozostałych.