Zgodnie z obietnicą przedstawiamy wielkich i wspaniałych bohaterów, którzy swoim życiem i śmiercią pokazali nam ideał męstwa i patriotyzmu. Stali się dla nas wzorem najpiękniejszych cnót człowieczeństwa. Dziś przedstawiamy pierwszego z Żołnierzy Wyklętych. Jedną ze zidentyfikowanych przez IPN osób, której notę identyfikacyjną odebrała rodzina z rąk Bronisława Komorowskiego 1 marca br. jest Marian Kaczmarek pseudonim „Paweł”.
Urodził się 7 października 1904 roku w Koronowie powiat Leszno.
Przed, w trakcie, jak również po wojnie pracował w Poznaniu w Polskich Kolejach Państwowych. Z wykształcenia ślusarz, z zawodu maszynista, z wyboru kurier emigracyjnego ośrodka wywiadowczego w Barkhausen. W konspiracji znany jako „Paweł”. W czasach okupacji przewoził na trasie Poznań – Franfurkt – Poznań zagrożonych, kurierów, jeńców wojennych, oraz meldunki.
Tuż po wojnie uczestniczył w odbudowie kolei, a w 1949 roku po raz kolejny związał się z ośrodkiem wywiadowczym i pracował dla władz emigracyjnych w Londynie. Na trasie Polska – NRD przewoził pocztę wywiadowczą oraz osoby zagrożone terrorem komunistycznym.
Praca konspiracyjna trwała bez przerwy do kwietnia 1952 roku. 6 kwietnia funkcjonariusze UB wtargnęli do jego mieszkania w Poznaniu. Został aresztowany i wkrótce przewieziony do Warszawy. W Stolicy odbył się utajniony proces. Por. Jerzy Godlewski – sędzia Wojskowego Sądu Rejonowego w Warszawie – 7 listopada 1952 roku skazał Mariana Kaczmarka na karę śmierci.
Po 1952 roku w kompetencjach Rady Państwa znalazło się prawo łaski. Z tego prawa Rada Państwa nie skorzystała względem Mariana Kaczmarka. „Paweł” oczekiwał w celi śmierci więzienia mokotowskiego na wykonanie wyroku. Nie czekał długo. Zaraz po świętach Wielkanocnych, po rocznym pobycie w więzieniu, we wtorek 7 kwietnia 1953 roku został zamordowany metodą katyńską. Prawdopodobnie, tego samego dnia trafił do jednego z dołów śmierci przy cmentarzu na Powązkach. Szczątki Mariana Kaczmarka zostały odnalezione w Kwaterze Ł. 9 kwietnia 1990 roku Sąd Najwyższy – Izba Wojskowa uznał wyrok WSR w Warszawie z 1952 roku za nieważny.
Szczątki poznańskiego maszynisty po przeszło 60 latach mogą z szacunkiem zostać złożone w ziemi…na wieczny spoczynek…
Marzec 27th, 2015 on 09:13
Świetnie że opisujesz te postacie. Dobra robota czekam na więcej.