tv.se.pl

tv.se.pl

07 zgłoś się – tak do wczoraj witali się szydercy z PO z ciągle pokonanymi z PiS-u. Dziś PiS może ogłosić, że wygrywa 1:0 i wraca do gry, bo przecież zanim było 7 w plecy, wcześniej było 2:0 dla PiS. Zamierzchłe to czasy, ale dziś liczy się tylko to, że PiS wraca na zwycięską ścieżkę. Działacze PO skarżą się, że pogoda nie dopisała. Marny to argument, bo przecież i PiS może śmiało powiedzieć, że gdyby pogoda była lepsza, to z pewnością ich zwolennicy lawinowo nawiedziliby lokale wyborcze. Pogoda jaka była, każdy widział. Nie ona wszakże zdecydowała o wynikach. Mówią eksperci, że Polacy zmęczeni są już PO, że ta partia już się wypaliła. A ja pytam, w którym momencie ona odpaliła? Wypalić to się może nauczyciel po 30 latach pracy, albo kierowca autobusu jeżdżący tą samą trasą 300 razy w roku, a nie politycy, którzy dostali mandat od wyborców. Ten mandat powinien dawać takiego kopa zwycięzcom, że energii ma wystarczyć na kolejne 4 lata. Zostawmy jednakowoż PO, bo po co kopać leżącego. Są wypaleni, choć szkoda, że nie spaleni. Ale dobre i to.

Przejdźmy do zwycięzców. PiS wygrało mimo tego, że media w żadnej mierze nie ułatwiały tego zadania. Ale do tego stanu rzeczy partia ta jest przyzwyczajona. PiS wygrało, bo zjednoczyło wokół siebie kilka pomniejszych ugrupowań prawicowych. Na pewno wyskok trójki posłów dodatkowo utrudnił sprawę, ale mimo tych wyskoków udało się zwyciężyć. Oczywiście, media nie cieszą się z tego faktu, ale same specjalnie nie musiały bronić PO, bo w sukurs przyszła im Państwowa Komisja Wyborcza (PKW), która zdominowała dzisiejsze komentarze. Nie wiem, czy była to zaplanowana akcja, ale fakty są takie, że odebrano PiS-owi możliwość stuprocentowego cieszenia się ze zwycięstwa. W TVN cieszą się, bo mają temat zastępczy.

Wróćmy jednak do wyborów Polaków. A te są w wielu miejscach co najmniej zastanawiające. Stolica Warmii i Mazur co prawda nie wybrała jeszcze swojego prezydenta (będzie II tura), ale gdy dowiaduję się, że w I turze wygrał gość, który swego czasu był oskarżany o molestowanie i gwałt (przyznał się do molestowania) na swoich pracownicach, to zadaję sobie pytanie, czym kierowali się ludzie głosujący na takiego człowieka? Pachnie to Ukrainą, która swego czasu wybrała na prezydenta Janukowycza, oskarżanego o gwałt, rozboje i inne ciemne sprawki (w więzieniu spędził 3,5 roku). Wybrać na swojego prezydenta zwyrodnialca to naprawdę fenomen na skalę światową.

Przejdźmy trochę bardziej na zachód, do Słupska. Tam okazuje się, że w II turze wyborów może znaleźć się Biedroń. Tak, dokładnie ten sam, o którym Państwo myślą. I być może jest tak, że w Słupsku jest cała masa osób popierających gejów, ale przecież, żeby to był chociaż swój gej. Nie, Biedroń to nawet nie jest swój gej, bo Biedroń to gej przyjezdny. Ze Słupskiem ma mniej więcej tyle samo wspólnego, co duża część czytających te słowa. A mimo to wyborcy wybierają tego człowieka. Używając języka młodzieżowego, nie ogarniam tego. Tu gwałciciel, tu obcy gej. Może ktoś kiedyś napisze doktorat z tego wydarzenia. Podzielę się z Państwem swoim spostrzeżeniem dotyczącym tych zjawisk. Trzeba być kompletnym idiotą, żeby dokonać takiego wyboru. Może to brak wykształcenia, może inne czynniki, ale mądry człowiek nie dokonałby tak absurdalnych wyborów.

Być może te wybory dadzą kopa zwycięzcom (oby!). Na pewno niektórzy już tego kopa dostali. Wylecieli ze swoich stanowisk, które dzierżyli przez lata. Czas pokaże, czy PiS przejmie gdziekolwiek władzę, bo jednak opór jest przeogromny. Jeśli weźmiemy pod uwagę, że PO i PSL zawrą koalicję, może się okazać, że PiS dalej będzie w opozycji. Ale na ich miejscu nie pchałbym się na siłę w wątpliwej jakości koalicje. Cały front przeciwko PiS-owi jest lepszym rozwiązaniem niż koalicja z kimkolwiek, byle tylko być przy władzy. Bo to nie chodzi o to, żeby rządzić, ale chodzi o to, żeby rządzić mądrze i bez żadnych zobowiązań wobec nikogo. PiS powinien grać o więcej. Absolutnie nie może zadowolić się 31,5%-owym poparciem. Powinien mierzyć wyżej. Może wtedy uda się skruszyć ten opór milionów gnuśnych Polaków. PiS musi walczyć o zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Tu wydaje się, że Andrzej Duda ma spore szanse z Komorowskim. Ale dużo ważniejsze są wybory parlamentarne w 2015 r. Tam PiS musi zawalczyć o co najmniej 40%-owe poparcie. By rządzić lepiej…samemu.