wykop.pl

wykop.pl

Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania to zaiste dziwna instytucja. Nie wiedzieć czemu zawsze tę funkcję sprawuje kobieta, co oznaczać może dyskryminację panów. Tak głośno krzyczą feministki o parytetach a w tej sytuacji nie zauważają jawnej dyskryminacji płci brzydkiej. Nie będzie to tekst o biednych panach, którzy nie mają swojej reprezentacji, bo domaganie się takowej jest głupotą w najczystszej postaci.

Fuszara, która została tym pełnomocnikiem, w ogóle nie gwarantuje równego traktowania, bo na pewno nie ujmie się za katolikami, którzy na każdym kroku są dyskryminowani. Weźmie za to pod swoje skrzydła rzekomo tłamszonych gejów, transów i innych tego typu wynalazków współczesnej cywilizacji. Skoro Fuszara, znana z poglądów lewackich, wspierająca genderowców zostaje rzecznikiem (a może rzeczniczką?) ds. równego traktowania to równie dobrze Rzecznikiem Praw Dziecka niech zostanie jakiś znany pedofil – też przecież miłośnik dzieci i co z tego, że miłujący je na swój sposób? Proponuję Trynkiewicza na to stanowisko.

Bo niby kogo ma bronić Fuszara przed nierównym traktowaniem? Przecież nie weźmie w obronę prof. Chazana, nie ujmie się za kobietą, która będzie chciała urodzić dziecko a jakiś lekarz powie, że to niemożliwe, bo jeśli zdecyduje się na urodzenie, to dziecko może mieć płaskostopie. Fuszara nie weźmie w obronę najsłabszych, czyli dzieci poczętych, bo przecież ich nie ma, ich nie widać, nie rzucają się w oczy. Fuszara weźmie za to w obronę wykolejeńców, którzy są kobietami, ale zawsze czuli się mężczyznami. Pochyli się nad losem chłoptasia, który bryka z innym chłopięciem. Upomni się o tęczę wciąż podpalaną na Placu Zbawiciela. Takie to zadania ma do wypełnienia „fuszerka”. A zabrałaby się za dyskryminację prawdziwą, która ma miejsce w pracy, w mediach i wcale nie dotyka wyłącznie kobiet. A może tak zadbałaby o ojców, którym odbierane są dzieci, chociaż to matka jest tą gorszą? A może ujmie się za kobietami, które zostają w domu z dziećmi, by dobrze je wychować (niech zawalczy o traktowanie kobiet wychowujących dzieci jako osób pracujących, co przecież dla dziecka jest lepsze niż niania)? Może spróbuje zrozumieć w końcu to, że są kobiety, które czują się dobrze w swojej skórze i w wypełnianiu swoich ról jako tzw. „kura domowa”? Bo obecnie jest trend medialny i rządowy wskazujący na to, że każda kobieta jest za aborcją, że każda ma mieć prawo do decydowania o sobie samej i żaden samiec nie powinien mieć nic do powiedzenia. A jest zgoła odmiennie, bo przecież o wiele więcej kobiet jest przeciwko aborcji, dość duży odsetek niewiast znakomicie spełnia się w byciu „kurą domową” i w ogóle nie potrzebuje „wsparcia” rzecznika ds. równego traktowania w tej materii.

Pól do popisu ma całą masę, ale z pewnością zabierze się za to, za co dostaje pieniądze od różnego rodzaju gejowsko-lesbijsko-dziwolągowych organizacji, które przecież nie szczędzą na pompowaniu pieniędzy w instytucje, czy osoby, które mają każdego dnia przypominać jaka to w Polsce jest nietolerancja i nierówne traktowanie LBTGQWERTY itd.

Instytucja tego typu nikomu nie jest potrzebna. Gdy mówi się o rozpasaniu administracji, czy niepotrzebnych urzędach ten powinien być pierwszym do likwidacji. Nie zdziwiłbym się, gdyby współpracownikami Fuszary byli członkowie środowisk LBTGQWERTY itd., a to oznaczałoby nierówne traktowanie pozostałych (hetero), chcących pracować w biurze pełnomocnika.  Ale tam z pewnością miejsca dla takich osób nie ma.