polen.travel

polen.travel

Nasz Aniołek jest już z Panem Jezusem. Nasz Aniołek miał zaledwie kilkanaście/kilkadziesiąt milimetrów. Żył może 8, może 10 tygodni aż do chwili, kiedy serduszko przestało bić. Być może w ogóle nie zabiło… Ale był sobie Człowiek, który od dzisiaj jest w niebie i na pewno ma lepiej niż my tu na ziemi. Tego jesteśmy bardziej niż pewni. I nie był nasz Aniołek tylko zarodkiem, był aż Człowiekiem. Z aż Człowieka awansował w hierarchii, bo od dziś jest Aniołkiem.

Nie jest to może najlepsza forma poinformowania Państwa o czasowym zawieszeniu działania tej strony (może potrwa ono tydzień, może pół roku), ale jest to jedyna prawdziwa wersja wydarzeń. Proszę o zrozumienie i zachęcam do powrotu na prawymsierpowym.pl. Pisanie artykułów na tę stronę to pasja, do której wrócę, obiecuję, ale najpierw muszę pożegnać Aniołka, zaopiekować się moim największym Skarbem – Anusią, dojść do siebie. A potem? Potem wrócę, o niebo silniejszy. Słowo „niebo” nie jest tutaj przypadkowe! Kochamy Cię, Aniołku. 8 sierpnia 2014 r.