obiektywnie.com.pl

obiektywnie.com.pl

Mistrzostwa obłudy trwają już ponad 3 tygodnie. Nie chodzi jednak o mistrzostwa rozgrywane w Brazylii, ale o nasze rozgrywki na szczytach władzy…  Gospodarzem turnieju jest Platforma Obywatelska. Zapraszam na relację z pierwszej połowy tego meczu.

1 minuta – na razie przeciwnicy badają grunt, obwąchują się. Coś wisi w powietrzu.

2 minuta – groźna sytuacja pod bramką PO. Bramkarz zaplątał się w serpentyny (taśmy) rzucane przez kelnerów z trybun.

Służby porządkowe (BOR, ABW) nie zadbały o bezpieczeństwo uczestników meczu. Bramkarz (cieć Graś) próbuje rozplątać się z oplatających go taśm, ale wszelkie jego ruchy powodują, że coraz bardziej go oplatają.

Widząc to dziennikarze najpierw się śmieją, bo wygląda to komicznie, ale potem przystępują do relacji na żywo. Wszystkie kanały informacyjne robią relację na żywo.

3 minuta – kapitan zespołu (Donald T.) kompletnie niewidoczny.

4 minuta – człowiek od czarnej roboty (Niesiołek) również schowany. Czyżby klimat mu nie służył?

5 minuta – powoli uaktywniają się obrońcy. Szczególnie widoczny jest Adaś Szejnfeld, który jest niemal wszędzie. Jako pierwszy opanował emocje i nerwy.

6 minuta – Szejnfeld dał dobry przykład. W jego ślady poszedł Andrzej Halicki (ale ten akurat wygląda jakby był naćpany).

7 minuta – drużyna PO wygląda fatalnie. Bramkarz wciąż nie może otrząsnąć się z taśm, które go oplotły. Jedynie dwóch obrońców gra na przyzwoitym poziomie (Szejnfeld i Halicki), cała reszta jest całkowicie zdezorientowana.

8 minuta – stoicki spokój zachowuje jedynie Szetyna, który bacznie przygląda się temu, co robią jego koledzy z drużyny. Sam jednak nie angażuje się ani w obronie, ani w ataku.

9 minuta – ławka rezerwowych wygląda wcale nie lepiej niż ci, którzy są na boisku.

10 minuta – Szejnfeld daje sygnał do ataku. Nieśmiało wychyla się ze swojej połowy i delikatnie kąsa przeciwnika.

11 minuta – z drugiej strony również nieśmiały ruch Halickiego.

12 minuta – pierwsze symptomy otrzeźwienia. Grad ataków przeciwnika nieco osłabł. Relację na żywo prowadzą już wszystkie stacje telewizyjne.

13 minuta – pierwsze groźne wyjście na pozycję Szejnfelda. Po podaniu od Halickiego uderzył z 40 metrów, ale jego strzał chybił celu i wylądował na trybunach. Tam kibice przejęli jedną z taśm i wymieniają się między sobą.

14 minuta – jakże pechowa minuta dla przeciwników PO. Gruchnęła informacja, że jeśli PO wygra ten mecz to sam Prezes Banku da premię dla członków drużyny. Warunkiem jedynym jest pozbycie się z drużyny „farbowanego lisa” Jacka Vincenta, który nie pozwala rozwinąć skrzydeł drużynie.

15 minuta – przeciwnicy PO zastanawiają się jak odnieść zwycięstwo, gdy budżety zwaśnionych drużyn są tak diametralnie różne.

16 minuta – brzydki faul Halickiego, który dostaje kartkę od sędziego. Na razie informacja pojawiła się na żółtym pasku, co nie oznacza, że wkrótce nie zawiśnie na czerwonym.

17 minuta – kontuzjowany zawodnik opozycji opuszcza na chwilę boisko i wkrótce będzie poddany zabiegom, ale musi …zaczekać w kolejce. Kibice krzyczą coś w rodzaju: NFZ, NFZ, j…., j…. NFZ.

18 minuta – Halicki w dalszym ciągu przejawia nadmierną agresję. Czy wytrwa do końca meczu? Czy sędzia nie wyrzuci go z boiska?

19 minuta – Szejnfeld również gra ostro, ale sędzia na razie nie interweniuje, pozwalając na takie postępowanie.

20 minuta – drużyna PO (poza Szejnfeldem i Halickim) jest kompletnie niewidoczna.

21 minuta – groźna sytuacja pod bramką PO. Sienkiewicz (pseud. Potop) omal nie wbił samobója. Piłka ugrzęzła w taśmach, które zrzucił z siebie bramkarz i zawiesił na bramce. Dlaczego sędziowie w ogóle tego nie zauważyli?

22 minuta – no goal (dzięki nowemu systemowi okazało się, że piłka nie przekroczyła linii bramkowej).

23 minuta – kolejna groźna sytuacja sunie wprost na bramkę PO.

24 minuta – KARNY! Faulował Zegarek (Nowak). Sędziowie nie mieli żadnych wątpliwości. Podjęli jedynie słuszną decyzję. Czerwona kartka i rzut karny.

25 minuta – protestują jeszcze Szejnfeld i Halicki, ale na nic się to zda. Sędzia nie odwoła już swojej decyzji.

26 minuta – cały czas trwa zamieszanie. Koledzy Zegarka wiedzą, że faul był ewidentny, ale domagają się anulowania czerwonej kartki. Według nich nie może być podwójnej kary. Sędzia konsultuje się z arbitrem technicznym i postanawia oszczędzić Zegarka.

27 minuta – Nowak zawisł na żółtym pasku, choć czerwony pasek już był w gotowości.

28 minuta – Karny. Do piłki podchodzi niejaki Dębski i … strzela wprost w bramkarza. Cieć Graś przyjął na siebie potężną bombę, ale ustał. Istnieje podejrzenie, że to uderzenie było w pełni kontrolowane i jak gdyby strzelający umówił się z broniącym.

29 minuta – po raz pierwszy pojawił się kapitan, który podbiegł do bramkarza i powiedział mu „przykra sprawa” i poklepał po ramieniu. Dzielny Paweł!

30 minuta – kapitan pojawił się niespodziewanie, ale wkrótce zniknął niczym kamfora.

31 minuta – w sukurs Szejnfeldowi idzie Halicki. Tylko ci dwaj walczą, reszta stoi i patrzy.

32 minuta – potężne uderzenie Andrzeja Dudy trafiło wszędobylskiego Szejnfelda. Potrzebna szybka interwencja masażystki. Na boisko wbiega Julia Pitera, która masuje obolałego Adama. On nie musi czekać w kolejce do lekarza. Pomoc jest mu udzielana natychmiast. Na trybunach znowu słychać NFZ, NFZ, j…., j…. NFZ.

33 minuta – zakrwawiona koszulka Szejnfelda została zamieniona na nową. Adam postawiony na nogi znów może grać pierwsze skrzypce.

34 minuta – po tej interwencji masażystki i lekarzy Adam przeszedł na druga stronę i został przesunięty z obrony do pomocy.

35 minuta – trener (JKB) nie czekał do przerwy. Zmienił taktykę jeszcze w trakcie pierwszej połowy a świetnie dysponowanego tego dnia Szejnfelda ustawił bardziej ofensywnie.

36 minuta – Szejnfeld po dyspozycjach trenera ośmielił się grać tak jak przeciwnicy. Najlepszą obroną jest atak.

37 minuta – brutalny faul Szejnfelda. Robert Biedroń krzyczy, że powinna być czerwona kartka, bo to był faul od tyłu. Jednak na powtórkach wyraźnie widać, że to był faul ZBOKU.

38 minuta – nieśmiałe pomruki Niesiołka.

39 minuta – Halicki powoli traci siły. Czyżby w przerwie nastąpiła zmiana? A Szejnfelda tylko nakręca ta cała sprawa. Czuje, że jest najlepszy w ekipie.

40 minuta – szykuje się ogromna podwyżka dla grającego pierwsze skrzypce Szejnfelda. Dostanie ciepłą posadkę na zachodzie.

41 minuta – tymczasem końcówkę pierwszej połowy ogląda rekordowa liczba widzów.  Nikt nie mówi o niczym innym. Ludzie nagrywają to wiekopomne wydarzenie.

42 minuta – zawodnicy obu ekip wyraźnie czekają na przerwę. Gra wyraźnie siadła.

43 minuta – piłkarskie szachy trwają w najlepsze, choć są i tacy co uważają, że to piłkarski poker.

44 minuta – sędzia chyba nie przedłuży meczu, bo widać wyraźnie, że wszyscy czekają na nowe wytyczne.

45 minuta – koniec pierwszej połowy!

Wkrótce zapraszam na drugą połowę meczu!