pressmix.eu

pressmix.eu

Henryk Sienkiewicz przewraca się w grobie, widząc niecne czyny swojego potomka. Ten istny potop afer, który zalewa Polskę można wyplenić chyba tylko za pomocą ognia i miecza. Quo vadis, Polsko? Pan Wołodyjowski potrzebny od zaraz, bo Polska potrzebuje ratunku.

Napiszę wprost: Polska nie potrzebuje reanimacji, transfuzji, czy przeszczepu. Polska potrzebuje całkowicie nowego organizmu, nowych narządów. Nie żadne reformy tego, co jest, bo ileż można łatać dziurawe ubranie. Łata na łacie nie dość, że wygląda nieestetycznie, to jeszcze pruje się przy każdym gwałtowniejszym ruchu. To dziurawe ubranie czas zdjąć i założyć całkowicie nowe. Ale nie może to być szmira chińskiej produkcji, nie może to być towar rosyjski, czy niemiecki. Musi to być towar z polską duszą, zrobiony polskimi rękoma.

Słucham taśm, które opublikował „Wprost” i zastanawiam się, czy jest ktoś jeszcze taki, który powie, że mimo wszystkich tych brudów dalej ufa tym ludziom. A kim są ci ludzie? Otóż, to ludzie głęboko związani z Platformą Obywatelską i Sojuszem Lewicy Demokratycznej. Oczywiście, politycy PO powiedzą, że Sienkiewicz nie jest członkiem partii, ale przecież nikt o zdrowych zmysłach nie zaprzeczy, że to ich człowiek. Niezależny Belka? Jakakolwiek niezależność jest fikcją i nie chodzi tu wyłącznie o Belkę, ale o wszystkich innych polityków. Fikcyjny zapis, który funkcjonuje nie tylko w NBP, ale i w CBA, NIK i setkach innych instytucji. Jeśli ktoś zostaje szefem danej instytucji to zawsze z nadania politycznego, więc jego niezależność, neutralność zawsze można włożyć między bajki.

Nie interesuje mnie wcale, kto nagrał te rozmowy. Jeśli ktoś próbuje wmówić opinii publicznej, że to jest najważniejszy wątek tej sprawy, to można w ciemno zakładać, że ten człowiek jest z tej samej kliki, co Belka, Tusk, Nowa i inni. O wiele ważniejsze jest to, że, to członek rządu prosi o wsparcie szefa NBP w walce o władzę. PO boi się, że gdy PiS przejmie władzę wówczas odejdą z Polski wszystkie inwestycje, co oczywiście jest wierutną bzdurą. Tak naprawdę PO boi się, że PiS przejmie władzę i rozliczy ich rządy, a fakty są takie, że obecna afera jest jedną z wielu, więc wiele osób ze świecznika ma się czego bać. PO uruchamia wszytki możliwe służby, wszystkie centralne urzędy do walki z PiS-em. Sienkiewicz sonduje, czy otrzyma także wsparcie finansowe Narodowego Banku Polskiego. Sienkiewicz pyta w imieniu Tuska, czy NBP stanie się Narodowym Bankiem Platformy!!! Bo niezależność Belki nie była do tej pory sprawdzona, więc Tusk wysłał swojego człowieka, czy Belka jest gotowy podjąć współpracę. NIK, CBA są przecież w rękach PO, więc trzeba dowiedzieć się, czy Belka również jest gotowy do walki z PiS-em. Okazało się, że Belka jest gotowy i choć ma swoje warunki wstępne, to jednak są to warunki do przyjęcia przez PO. Tusk potrzebuje wszystkich urzędów, wszystkich instytucji po to, żeby utrzymać się przy władzy. Liczenie szabel zaczęło się już w 2013 r. Ale szable to za mało. Żeby tę walkę wygrać trzeba mieć po swojej stronie jeszcze mnóstwo funduszy, a tymi dysponuje NBP. Liczenie szabel, wszystkie ręce na pokład, bo jak PiS nas dorwie to nie zostanie po nas śladu. Taki to przekaz dał Tusk swoim jeźdźcom, którzy jak błędni rycerze z zakutymi łbami idą jako posłańcy do kolejnych „niezależnych” szefów instytucji.

Tusk wie, że ma za sobą szefa CBA, wie, że może liczyć na Najwyższą Izbę Kontroli, szef ABW również jest do dyspozycji. Ma też i media, które jeszcze w sobotę nie wiedziały jak się zachować. Media nie dostały instrukcji obsługi tych taśm. I jeszcze w sobotę puszczały informacje, które uderzały w rząd. Ale już w niedzielę pytanie zasadnicze brzmiało: kto nagrał i dlaczego? Halicki i Szejnfeld łazili od studia do studia i mówili, że to jest zastanawiające. Oczywiście poświęcili już Nowaka, aby za wszelką cenę bronić Tuska. Do akcji wkroczył również jeden ze zdrajców ojczyzny, generał (a tfu) Dukaczewski, który broni WSI jak niepodległości. Tak, pojawił się w mediach, bo sytuacja wymknęła się spod kontroli i trzeba było użyć osoby, która zagasi pożar. A Dukaczewski wie jak się takie pożary gasi.

Usłużni dziennikarze już wiedzą jak postępować. Razem z Tuskiem przygotowują się do obrony. Będzie to chyba najtrudniejsze ich zadanie, ale już wiadomo, że teraz to będzie walka na całego. Wkrótce pewnie pojawią się spekulacje na temat rozmowy braci Kaczyńskich tuż przed katastrofą smoleńską. Oczywiście nic nie mają, ale plotka pójdzie w świat. Zaczną się różne inne rzeczy, które pokazać będą miały PiS w złym świetle. Redaktor Sobieniowski z pewnością zestawi te taśmy z taśmami sprzed lat, które dotyczą PiS-u. Już odpowiednie służby montują to jak trzeba. Wczoraj TVN24 odnalazła taśmy, na których to widać Belkę, stojącego obok Jarosława Kaczyńskiego i tak w kółko pokazywali te ujęcia, jak podają sobie ręce. Nie było Tuska obok Belki, ale Kaczyński owszem. Przemysł pogardy działa i robi swoje.

Na co może liczyć Tusk? Może na wojnę na Ukrainie? A może poprosi Rosję, żeby zaatakowała Polskę, bo wtedy nikt nie będzie myślał o aferach. Ktoś powie, że to science fiction, ale ja wiem, że Tusk i jego klika są zdolni absolutnie do wszystkiego. Kłamali wtedy, kłamią teraz i będą kłamać, bo to jest ich sposób na rządzenie. Czekam z niecierpliwością na to, jak teraz Tusk zamiecie sprawę pod dywan i co jeszcze wymyślą usłużni dziennikarze. Zapowiada się ciekawszy spektakl niż mistrzostwa świata w Brazylii.