paczto.pl

paczto.pl

Nałęcz – dziś jest doradcą hrabiego Komorowskiego, a wcześniej był aktywnym działaczem Unii Pracy. Na szerokie wody wypłynął, gdy stanął na czele komisji śledczej ds. afery Rywina. I choć przyćmili go nieco Ziobro i Rokita to jednak, patrząc na późniejsze komisje śledcze tragedii nie było. Towarzysz Nałęcz był aktywnym członkiem PZPR a epizod 20-letni w tejże przestępczej organizacji powinien zamknąć mu jakąkolwiek drogę na polityczne salony. Jednak łaskawość Komorowskiego jest na tyle wielka, że przygarnął Tomka, który doradza mu w kwestiach historycznych. Nie powinno zatem dziwić to, że polityka historyczna kuleje. Prawymsierpowym.pl wrzuca Tomka do Nałęczowa. Niech tam pooddycha świeżym powietrzem, nabierze powietrza w płuca i niech leci gdzie popadnie. Byle dalej stąd.

Niesiołowski – na stare lata u Stefana coraz mniej jadu, ale to chyba nie kwestia, o której sam zdecydował. Prawdopodobnie szef szefów nakazał nieco złagodzić język. Ale od czasu do czasu chluśnie jadem, jak to tylko on potrafi. Stefan w ogóle coś został odstawiony na bocznicę, bo wcześniej był wicemarszałkiem sejmu a dziś jest jednym z wielu użytecznych członków. Starzeje się Stefanek, znika gdzieś jego werwa. Może to i lepiej, prawda? Prawymsierpowym.pl wystarczająco dużo miejsca mu poświęcił, więc nie będzie się już nad nim pastwił. Ale wrzuci go jeszcze na łączkę. Niech popasie się troszkę szczawikiem a na deser mirabelki.

Nowak – wszyscy jesteśmy Nowakami. Tak mniej więcej wygląda linia obrony tego byłego już ministra transportu. Zapomniał o zegarku wartym około 20 tys. zł. Zapomniał go wpisać na listę. Nie dziwię się polskiemu Belmondo, wszak szczęśliwi czasu nie liczą a Sławek zalicza(ł) się do grona szczęśliwców, więc i na zegarek nie patrzył. To powinna być nie tylko okoliczność łagodząca, ale wręcz uniewinniająca. Sławek zapowiada, że wróci, liczy na to również Donald z Sopotu. Czas pokaże jak to będzie. Znowu ten czas… Prawymsierpowym.pl wrzuca Sławka do zegarmistrza. Niech tam się zrobi purpurowy ze wstydu. Coś jakby zegarmistrz światła purpurowy.

Napieralski – ciężko pisać o politykach bezjajecznych. A takim niewątpliwie jest Grzesiek. Nudny jak flaki z olejem. Bez ikry, bez wyrazu, bez polotu. Przez chwilę był nawet szefem SLD, ale wygryzł go stary wyga – Leszek Miller. Problemu większego nie miał z Grześkiem, bo i rywal to z dolnej półki. Cóż jeszcze o Grześku. Może lepiej zostawić bidaka w spokoju. Prawymsierpowym.pl wrzuca Grześka na spożywczą półkę. Słodkich Grześków nigdy za wiele.

Oleksy – lata jego świetności minęły bezpowrotnie, ale jako ekspert od spraw wszelakich pojawia się dość regularnie to tu, to tam. Jego wizerunek średnio pasuje do SLD, bo przecież łysi bardziej pasują do narodowców, ale Józek na dobre zadomowił się na lewicy i już chyba nie zmieni zdania. Zresztą jego życiorys wskazuje, że serce ma po lewej stronie. Józek był premierem, ale bezwzględny Milczanowski nie dał się mu wykazać. Był agentem, czy nie był. Wszyscy wiedzą, że był, ale sąd nie może w to uwierzyć. Prawymsierpowym.pl wrzuca Józia do najlepszej agencji towarzyskiej w Polsce. Niech tam dokładnie sprawdzą jego agenturalną przeszłość.