autorzygazetypolskiej.salon24.pl

autorzygazetypolskiej.salon24.pl

W polityce zagranicznej Prezydenta Lecha Kaczyńskiego szczególne miejsce zawsze zajmowała Europa Środkowa. Prezydent podczas swojej kadencji odwiedzał Litwę (16 razy, m.in. sprawa rafinerii w Możejkach), po 9 razy był na Ukrainie (rurociąg Odessa – Płock),
8 razy w Republice Czeskiej, 7 w Gruzji… (Organizacja na rzecz Demokracji i Rozwoju – GUAM). Chodziło o zbliżenie Ukrainy i Gruzji do struktur euroatlantyckich oraz o pozyskanie, niezależnych od Rosji, surowców energetycznych. W perspektywie współpracy były również Azerbejdżan i Kazachstan.

Było to szerokie nawiązywanie do piłsudczykowskiej koncepcji „Międzymorza”.

„Po raz pierwszy – chyba od czasów Jagiellonów – próbował (L. Kaczyński) odnowić intensywną  polską obecność polityczną w Europie Środkowej”. – J. Rokita.

Polska Lecha Kaczyńskiego to również sojusz i co ważne zawsze silna sympatia polsko – węgierska. Dziś ten związek zauważalny jest na manifestacjach Prawa i Sprawiedliwości, bowiem nie w polityce Tuska – Sikorskiego.

Mocny, a niekorzystny „trójkąt” Moskwa – Berlin – Bruksela można skutecznie neutralizować dwoma nowymi nieformalnymi przymierzami na politycznej europejskiej szachownicy, dodajmy ze znaczącym udziałem Polski.

Raz przez ww. ideę Międzymorza, dwa przez, nazwijmy to roboczo na potrzeby tego tekstu, „Pakt Północny”.

Ta północna koalicja (w ramach UE, złożona z takich państw jak: Wielka Brytania rzeczniczka dystansu wobec Kontynentu, Szwecja, wspierająca „Partnerstwo Wschodnie”, Finlandia, Dania, Estonia, Łotwa, Litwa i Polska) byłaby budowana na stałe czy nawet tylko w odpowiedzi na konkretne  inicjatywy brukselskiej administracji czy też inicjatywy ze strony rosyjskiej.

Prezydent Kaczyński dążył też aby do europejskiego klubu G5 wprowadzić Polskę.

To, że przywódcy europejscy, a także światowi (USA) doceniali czy obawiali się starań Prezydenta RP poświadczają fakty płynące z lektur dokumentów opublikowanych przez Wikileaks. Jednak powyższe plany można zrealizować tylko przy wsparciu USA. Wobec coraz aktywniejszej obecności Rosji w Europie, polityki „twardego jądra” Unii Europejskiej czyli osi Berlin – Paryż, poparcie i pomoc takiego sojusznika byłaby niezbędna.

Obydwa projekty („Międzymorze” i Pakt Północny) przez obecny rząd i prezydenta z ramienia Platformy Obywatelskiej zostały zarzucone, a tylko one wydają się jedynymi dobrymi rozwiązaniami bowiem nie można liczyć na europejskie państwa z południa Kontynentu, takie jak Hiszpania czy Włochy wobec ich ekonomicznej i militarnej słabości, także państwa z postsowieckiej Europy wschodniej są poza polem działania UE czy nowych inicjatyw w jej łonie. Ukraina, nie wspominając o Białorusi są pod rosyjskim wpływem.

Jeśli był czas w najnowszej historii Rzeczpospolitej, w którym prowadziliśmy własną, zgodną z naszą racją stanu, politykę zagraniczną, to był to czas prezydentury prof. Lecha Kaczyńskiego. Jej tragiczny, wciąż niewyjaśniony koniec w smoleńskim lesie jeszcze mocniej poświadcza niezależność prowadzonej przez Kaczyńskiego polityki.