kresy24.pl

kresy24.pl

Poniższy tekst nie jest tekstem antyklerykalnym, jest tekstem proklerykalnym. Ma pokazać za pomocą jakich osób i co ważniejsze mechanizmów był i nadal jest rozbijany Kościół katolicki w Polsce. Stolica Apostolska zawsze pozostawała na celowniku (w roku 1981 dosłownie) służb specjalnych bloku wschodniego. Niestety, dużą część szpiegów Polski Ludowej,  a zatem co oczywiste Związku Sowieckiego, stanowili zwerbowani polscy duchowni. Nadawali oni do centrali bardzo ważne raporty, np. o udziale dyplomacji watykańskiej w wydarzeniach mających globalne znaczenie, jak choćby dotyczących wojny wietnamskiej, czy negocjacji amerykańsko-chińskich, których rezultatem była wizyta, w roku 1972, prezydenta USA Richarda Nixona w Chińskiej Republice Ludowej.

Jednym z ważniejszych agentów PRL-owskiego wywiadu, pytanie czy nie najważniejszym, był przebywający w Watykanie w latach 60-tych ubiegłego wielu (za pontyfikatu papieża Pawła VI), Jerzy Dąbrowski, (bezpieka nadała mu pseudonim Ignacy). Ignacy był osobą perfidną, za swoje działania przyjmował pieniądze.
Jerzy Dąbrowski był agentem bardzo kreatywnym i samodzielnym. Dostarczał informacjez Watykanu, ale również, te które mówiły o działalności ośrodków kościelnych na terytorium PRL. Szereg bardzo ważnych informacji przekazał także drugi agent, lecz on do dnia dzisiejszego pozostaje niezidentyfikowany (nazwijmy go wobec tego NN). Choć istnieją poszlaki, że był nim sam Dąbrowski. A dla lepszego zakonspirowania agenta wywiad rozpisał jego działania na dwóch.

Choć  bezpieka i komunistyczny wywiad posiadały w Watykanie i w polskim Kościele takich agentów, jak: Hejmo czy Czajkowski to biskup Dąbrowski był tym diamentem w koronie.
W oficjalnych kontaktach z PRL-owskimi władzami, Dąbrowski wstawiał się za Michnikiem (to za nim trzeba było się wstawiać?…), organizował spotkania Wałęsy z Kiszczakiem (to już był prawdziwy szczyt agentów!). Nieustannie był w centrum wydarzeń, opiekował się także klubami politycznymi opozycji. Ale co najważniejsze aktywność agentów bloku wschodniego, w szczególności bułgarskich, wschodnioniemieckich, ale również tych PRL-owskich narastała w roku zamachu na Papieża.

Cześć materiałów archiwalnych ze współpracy została zniszczona. Zaś sam Dąbrowski zginął w wypadku samochodowym w  1991 roku. W ten sposób całość materiałów została zniszczona.
Służby specjalne PRL (tak cywilne jak i wojskowe) organizowały zamachy na swoich przeciwników, tak w okresie swojego oficjalnego istnienia, jak i po roku 1989. Ojciec Honoriusz Stanisław Kowalczyk, ofiary z początku lat 90-tych, te fakty tego dowodzą.
A dlaczego zabito swojego agenta? Czy obawiano się, że w nowej rzeczywistości, ewentualnie zdemaskowany i załamany tym faktem Dąbrowski wyjawi mechanizmy i informacje o swojej służbie dla socjalizmu oraz mogące wystarczyć do zidentyfikowania innych agentów ulokowanych w Watykanie (pamiętajmy o NN)? Czy również nie wyjawiłby mechanizmów i ludzi, które prawdopodobnie także obecnie są wykorzystywane do walki
z Kościołem, chociażby w temacie pedofilii, ale nie tylko. Bowiem jednym z agentów PRL-owskiego wywiadu ulokowanym w Watykanie był Tomasz Turowski (od 2010 roku pracownik ambasady RP w Moskwie). Współorganizował wizytę Prezydenta w Katyniu 10 kwietnia, był na miejscu (co oczywiste, ze względu na obowiązki członka Korpusu Dyplomatycznego ), ale po katastrofie utrudniał powrót do Warszawy urzędnikom Kancelarii Prezydenta. A w tym czasie ludzie Platformy w Warszawie bezprawnie przejmowali biura, sejfy i dokumenty Prezydenta RP i najwyższych urzędników, którzy zginęli dosłownie przed godzinami.
Komunistyczny wywiad oraz bezpieka, a także (o czym nie zapominajmy) bezpośrednio sowieckie KGB, miały bardzo liczną i głęboko umiejscawianą agenturę. Nie tylko bardzo ważnych agentów jak Dąbrowski, Turowski, czy Wałęsa, ale również wielu, wielu pomniejszych (np. Marek Niedźwiecki, tajny współpracownik SB). Nie mówmy o współczesnej nam Polsce jako o niepodległym państwie. Dopiero gdy oficerowie, agenci i tajni współpracownicy służb specjalnych PRL zostaną odsunięci od wpływu na życie państwa, dopiero wówczas będziemy mogli rozpocząć budowę niepodległego państwa.
Pamiętajmy o tym.