elubin.pl

elubin.pl

Wielcy tego świata wypowiedzieli wojnę. Ona jest wypowiedziana nam jako pracownikom, nam jako obywatelom, nam jako katolikom. Wojna prowadzona na kilku frontach ma na celu wprowadzić społeczeństwo w stan marazmu, w stan otumanienia i stan bierności.

Marazm, bierność, zniechęcenie, apatia, niemoc – te słowa są efektem rządów Donalda T. Jeszcze 6 lat temu chciał uwolnić energię Polaków, a dziś już wiadomo, że jego celem było jej całkowite zablokowanie. Polityka ciepłej wody w kranie to polityka minimalizmu, która od 6 lat towarzyszy obywatelom Rzeczpospolitej Polskiej. Część odczytała zamiary hochsztaplera i zaczyna działać, duża część jeszcze trwa w stanie marazmu i apatii. Na którą stronę przechyli się szala? O tym będzie ten tekst. Kto stoi po dobrej stronie mocy, a kto reprezentuje złą. Odpowiedź znajdą Państwo poniżej.

Gdy od kilku osób usłyszałem ostatnio, że podwyżka czynszu, opłat za śmieci i ogrzewania nie była aż tak dotkliwa, aż złapałem się za głowę. Dopłata do ogrzewania wyniosła 180 zł, czynsz w górę o 30 zł, za śmieci 15 zł. Daje to razem sumę 225 zł. Człowiek niespodziewanie musi dopłacić 225 zł i nie traktuje tego jako czegoś dotkliwego. Co się stało z niektórymi, że traktują podwyżkę jako coś naturalnego, normalnego? Dodam, że ma to miejsce w wynajmowanym mieszkaniu, gdzie koszty rozkładają się na kilka osób. A co w sytuacji, gdy takie same koszty spadają na rodzinę? Czy ów delikwent powiedziałby to samo? Nie wiem jak dla Państwa, ale dla mnie podwyżka nawet 1 zł przyprawia o złość a nerw trzepie taki, że ciężko to opisać. W wielu firmach ludzie od lat nie widzieli podwyżek, w urzędach od 4 lat są zamrożone pensje. Zasadnym wydaje się pytanie skierowane swego czasu do premiera „jak żyć, panie premierze, jak żyć?”. Ten w swojej dobrotliwości odpowiedziałby – krótko!

Właśnie, co dzieje się ze społeczeństwem? Co dzieje się z nami, że godzimy się na takie traktowanie? Czy to społeczeństwo ma w sobie jakiekolwiek pokłady energii? Czy naprawdę jest temu społeczeństwu wszystko jedno? Byle przeżyć jako tako, czy może zależy nam na czymś więcej?

Obrońcy obrony niemożliwego non stop pojawiają się w telewizji i tłumaczą meandry polityki uprawianej przez partię oszustów. Perspektywa obrońców jest inna niż ludzi żyjących zwyczajnie. Wielu tzw. ekspertów ma płacone za to, żeby mówili w ten sposób. Najlepszym przykładem są osoby związane z Centrum im. Adama Smitha, albo z Konfederacją Pracodawców Polskich. Osoby pokroju Gwiazdowskiego, Mordasiewicza, czy Bochniarz mają perspektywę zapchanych kieszeni, pełnych portfeli i ich teorie są oderwane od rzeczywistości. Zupełnie inaczej postrzega świat osoba, która jedną pensją spłacić może kredyt w wysokości 300 tys. zł (czy taka osoba w ogóle bierze kredyty?), a zupełnie inaczej widzi to osoba, która tą samą kwotę spłacać musi przez 30 lat.

Co możemy zrobić? Przestać słuchać „mądrych głów”. To po pierwsze. Wyłączmy telewizję a już obowiązkowo musimy pozbyć się TVN24, który nadaje same kłamstwa, całą dobę. Eksperci w telewizji tłumaczą ludowi, że jest jak jest, że kryzys na świecie, że inni mają gorzej, jednocześnie bazując na specjalnie do tego przygotowanych danych. To co robią jest niby fachowe, niby prawdziwe, wszak mówi to profesor jeden z drugim, ubrany w porządny garnitur, elokwentny i merytorycznie przygotowany.

Wiedzą Państwo jak najłatwiej manipulować przekazem? Wprowadzić ekspertów, którzy mądrymi słowami powiedzą coś, co dla 99% jest absolutnie niezrozumiałe i zostawić ich z tym problemem. Większość z tych 99% pomyśli sobie, że przecież to nie ich poziom, że nie rozumieją mechanizmów związanych z ekonomią, a skoro nie rozumieją widać są mało kompetentni i nie nadają się do tego, żeby zarabiać więcej. Siedzą zatem cicho i nie wychylają się, żeby nie stracić tego, co teraz posiadają. Eksperci mają za zadanie wprowadzić zamęt, zasiać ziarenko, które u mniej świadomych wykiełkuje biernością, zniechęceniem, niską samooceną.

Eksperci nigdy nie reprezentują zwykłego Kowalskiego. Oni zawsze stoją na straży ludzi bogatych, bo za to mają płacone. Kto ujmie się za biednym?

Kościół jest bodaj ostatnią instytucją, która upomina się o najbiedniejszych. Ale przecież kościół to pedofile – taki idzie przekaz z mediów. To media nakręcają całą tę spiralę nienawiści do kościoła, bo ten sam kościół stoi na drodze do robienia jeszcze większych pieniędzy. Bezpardonowy atak na kościół przybrał tak monstrualne rozmiary, że cierpią na tym niewinni ludzie. O tych niewinnych nikt już się nie upomina, bo malutki, mało znaczący nic nie może, on nie ma takich środków, żeby móc się obronić.

Wielcy tego świata wypowiedzieli wojnę. Ona jest wypowiedziana nam jako pracownikom, nam jako obywatelom, nam jako katolikom. Wojna prowadzona na kilku frontach ma na celu wprowadzić społeczeństwo w stan marazmu, w stan otumanienia i stan bierności. Strajki nie przystoją społeczeństwu XXI wieku. To relikt komunizmu, to zadymiarze za tym stoją. Wałęsa, który dorobił się na zmianie systemu odmawia pracownikom walki o godne życie, o prawo do wyższej pensji. Na przykładzie Wałęsy widać jak zmieniła się perspektywa. Przy korycie wiele rzeczy się zmienia…

Jedno pokolenie wystarczyło, żeby znowu wyjść na ulice. I tak jak przed laty ludzie czerpali siłę od kościoła (Jan Paweł II, kard. Wyszyński, ks. Jerzy Popiełuszko), tak teraz możni tego świata wiedzą, że tego samego błędu popełnić nie mogą. Nie mogą pozwolić, by kościół znów stanął na drodze do ich bogactwa. Przygotowują zatem grunt pod wielki skok na pieniądze obywateli. Chcą nas ograbić, ale najpierw atakują w to wszystko w co wierzymy, co jest dla nas ważne. Nas tzn. kogo? Nas, czyli społeczeństwo jako całość, nas, czyli pracowników różnych branż, nas, czyli katolików-ludzi mających jakieś wartości, nas, czyli kibiców tej czy innej drużyny, nas, czyli mieszkańców małych miast i wiosek, którym wmawia się, że żyją w Ciemnogrodzie i nic o świecie nie wiedzą, nas, czyli tym, którym jeszcze cokolwiek się chce, którzy walczą o lepsze jutro dla siebie, ale i innych.

Oni chcą z nas zrobić zadymiarzy (ci, którzy strajkują), kiboli (ci, którzy chodzą na mecze i głośno występują przeciwko rządowi), oszołomów (ci, którzy wierzą w Boga), roboli (ci, którzy chcą pracować i otrzymywać za to godne wynagrodzenie), pedofilów (ci, którzy noszą sutannę mają być naznaczeni i nienawidzeni przez światłą część narodu).

Bardzo krótka uwaga odnosząca się do kwestii pedofilii w kościele. Czy nie jest tak, że Jezusa zdradził Judasz? On też był uczniem Chrystusa a mimo tego zdradził swego Mistrza, choć widział Jego cuda. W kościele też są czarne owce i nie ma co tego kryć. One były, są i będą, ale nie oznacza to, że wszyscy są Judaszami. Media prowadzą nagonkę na księży i stosują zbiorową odpowiedzialność, a robią to tylko dlatego, że ludzie związani z kościołem stoją im na przeszkodzie, o czym była mowa wcześniej.

Nie dajmy sobą manipulować, nie pozwalajmy możnym tego świata wrzucać nas do worów oznaczonych napisami: oszołom, kibol, zadymiarz. Róbmy swoje, z otwartą przyłbicą podnieśmy rękawicę, którą nam rzucają. Chcą mieć wojnę? Proszę bardzo! Ktoś napisze a po cóż tutaj taką retorykę wojenną stosować. Wydaje się, że to jest ten czas, kiedy rozstrzygają się nasze przyszłe dzieje. Albo pójdziemy drogą ciemną, albo wybierzemy jednak dobre rozwiązania. Albo będziemy robieni w konia przez kolejne dziesięciolecia, albo weźmiemy sprawy w swoje ręce i już teraz zaczniemy działać.

Wierzmy, choć wmawiają nam, że to niemodne i staroświeckie, strajkujmy, choć nazwą nas bandytami, działajmy, choć wmówią nam, że mamy być bierni (kwestia referendum w Warszawie to przykład takiego działania), myślmy, choć proponują nam papkę dla idiotów (czy to w telewizji, radiu, czy Internecie), budźmy się, choć chcą, żebyśmy byli uśpieni i w stanie marazmu. BUDŹMY SIĘ. TERAZ!