Taśmy, na których słychać głos premiera mówiącego słowo pisior pokazują, że szacunek dla przeciwnika jest żaden. Nie będzie tu jednak mowa o krytyce premiera, bo szkoda na to czasu. Lepiej odpowiedzieć pięknym za nadobne i znaleźć kilka słów, które pomogą określić zjawisko platformersa. Pierwsze co przychodzi do głowy to niewątpliwie leming. Jest to istota, która z pewnością lubi żyć w stadzie, a tym samym podlega zachowaniom stadnym, tzn. rzuca się tam, gdzie pędzie chmara towarzyszy. Leci z tłumem, choćby i w samą przepaść. Pokiereszowany, poszkodowany, ale nic to, podnosi się, otrzepuje z kurzu i leci dalej. Leminga można porównać do konia dorożkarskiego, który to prowadzony przez woźnicę nie pójdzie w innym kierunku niż każe mu jego pan. Woźnicami są TVN i GW, batem utrata pracy. Leming do perfekcji opanował sztukę wazeliniarstwa, a jego ulubione urządzenie to kserokopiarka, gdyż tylko ona powiela idealnie to co przekazuje guru. Zatem synonimami leminga są: koń dorożkarski i kserokopiarka. Może ma ktoś jeszcze jakieś ciekawe pomysły?
Niesioł to słowo, które doskonale odzwierciedla platformersa. Nie wiem jak Państwu, ale mi kojarzy się ono ze słowami takimi jak: matoł, jełop, oszołom, osioł. Określenie kogoś niesiołem jest przywaleniem komuś z grubej rury. Być jak niesioł, to być pozbawionym rozumu, ale nie tylko. Niesioł to ktoś, kto nie ma żadnych hamulców, pluje jadem to tu to tam, niczym lama. Mówisz niesioł, myślisz ktoś bez kultury osobistej, prostak, człowiek, któremu słoma wystaje z butów. Być jak niesioł, to znaczy, że już niżej upaść nie można, że ideał sięgnął bruku. Niesioł żywi się szczawiem i mirabelkami – w zasadzie tyle wystarcza mu do szczęścia.
Określenie platfus musiało pojawić się w tym zestawieniu. To wrodzone lub nabyte zniekształcenie stopy, polegające na jej obniżeniu lub spłaszczeniu, ale to jest pikuś. Platfus to też osobnik godzący się na zastaną rzeczywistość, przyjmujący papkę informacyjną niczym gąbka chłonąca wodę. Platfus to choroba mózgu powodująca, że osobnik zainfekowany jest głupszy niż ustawa platformiana to przewiduje. Owszem, odbiera pewne bodźce, czasem nawet próbuje przetworzyć pewne sygnały, ale na końcu i tak okazuje się, że płynie razem z falą innych platfusów. Postawa konformizmu jest wpisana w jego zachowanie, a co powie grupa, do której przynależy jest święte i niepodważalne. Na tę chorobę medycyna nic nie poradzi, trzeba się modlić i czekać. Przy tej okazji warto może przypomnieć wierszyk dotyczący platfusa, który ukazał się ponad rok temu na łamach prawymsierpowym.pl. Miłej lektury!
Cóż pozostawicie po sobie lemingi?
Czy będą to gumki, czy może stringi?
Prawda jest taka, w najlepszym układzie
Wielkie nic, zero w zasadzie
Na zewnątrz piękne, w środku całkiem puste
Wstydem się obleczcie, załóżcie chustę
Służbowy samochód, komórka służbowa
Nie ma żadnych „ale”, gdy o premii mowa
Leming pospolity lubi gadżety
Gdy widzi coś starego krzyczy: o rety!
Wszystko co stare szczytem obciachu
A właściciela najlepiej do piachu
Leming postępowy staroci nie dopuszcza
Bacznie nasłuchuje co MTV puszcza
Tak oto powstaje wielki hit sezonu
Nie traci przez to leming w ogóle rezonu
Leming przyjmuje wszystko z pokorą
Nie jest do myślenia istotą nazbyt skorą
Przyjmuje niczym gąbka, pięknie nasiąka
Wchłania doskonale … aż puszcza bąka
Bo jest w głównym nurcie, płynie wraz z prądem
Jest za pan brat z najlepszym rządem
Każą przytakiwać, przytakuje z werwą
Sól przemysłową wcina z konserwą
Bez zastanowienia chwali rządowe pomysły
Dziękuje rządowi, że marzenia nie prysły
W tym błogim stanie tkwi wciąż i uparcie
To przez te stringi ma ciągle zaparcie
Nie zadaje pytań, nie szuka, nie drąży
Kuba Wojewódzki to dla nich chorąży
Głos TVN-u jest leminga głosem
Ziarenko kłamstwa wybujało kłosem
Pędzą przed siebie jak konie dorożkarskie
Złe słowa o rządzie to błędy drukarskie
Nic nie może zachwiać rządową pozycją
Czas zrobić porządek z cwaną opozycją
Wielu lemingów w tym chocholim tańcu
Pozostają uparci w głupocie szańcu
Wstydem dla leminga i wielką porażką
Przyznanie do błędu sprawą nazbyt ważką
Leming jest mocny, ale tylko w tłumie
Do szczęścia wystarczy niewiele w sumie
Mieszkanie na kredyt, fura i komóra
Impreza piątkowa, kobieta i rura
Przyziemnym potrzebom hołdują lemingi
Dla których dumą są obleśne stringi
To nic że niewygodne, wpijają się w dupę
Lemingi lubią stringi i Joannę Krupę
Posłuchaj go kiedyś, posłuchaj leminga
Czy słucha disco polo, czy słucha Stinga?
Im jest wszystko jedno, byle w uszach grało
Jedna impreza to wciąż za mało
Wałęsa się leming od klubu do klubu
Nie pójdzie do baru, wali do pubu
Idzie wraz z tłumem leming wieczorem
Z obleśnie wyciągniętym, jak pies ozorem
W sobotę ciągnie wciąż ten sam wątek
Co był zaczął niedawno, bo jeszcze w piątek
Zapomni o wszystkim, przypali, pochleje
Czeka w niedzielę aż wytrzeźwieje
Tragedią dla leminga powrót do domu
Jedzie on do domu, nie mówcie nikomu
Leming w kościele, przy rodzinnym stole
Kolegom mówi: ja to p …olę
A jednak rodzice zmuszają lemingów
By choć na chwilę pozbyli się stringów
Bo to co na tyłku też świadczy o tobie
Sznurki na dupie we własnej osobie
Ironia rodziców przez weekend poboli
Nareszcie w mieście, leming tak woli
Bo tutaj tłum, więc lepiej się czuje
W stado lemingów ochoczo wskakuje
Leming nie cierpi rodzinnych spędów
Bo gdzie znaleźć ujście dla jego popędów
U babci Krysi, dzieląc się opłatkiem?
On woli w rejs, udać się statkiem
Święta nie w domu, lecz za granicą
Wyjazd do Tajlandii byle nie z bratanicą
To nic, że na kredyt i od kumpla pożyczka
Ważne, że rodzina dostała prztyczka
Na tydzień w góry wyjazd w nowym roku
By nie wyjść na buraka i nie być w szoku
I tak lemingom dzień za dniem mija
Słoneczko im świeci, a fortuna sprzyja …