zdjęcie ryjbuk.pl

Z kraju

10 kwietnia za nami. Tusk odetchnął z ulgą, bo ma teraz 363 dni spokoju. Wiadomo, że miesięcznice nie odbijają się takim echem jak rocznice.

A propos katastrofy smoleńskiej przypominają się słowa prezydenta Bronisława K. – państwo zdało egzamin. Rząd przyjął starą studencką zasadę. Zakuć, zdać, zapomnieć. Zakuć w głowy, że tak właśnie było, zdać egzamin (co się udało), zapomnieć (szkoda tylko, że każdego 10 dnia miesiąca ktoś im o tym przypomina).

Komisja Millera zdała egzamin, ale istnieje potrzeba wyjaśnienia ciemnemu ludowi paru prawd, dlatego też TuSSk powołał zespół ds. „odkłamywania spiskowych teorii”. Na jego czele ma stanąć parę Lasek. Cóż, przydałoby się parę lasek…dynamitu.

Wie dobrze towarzysz Lasek

Nie może mówić inaczej

Wtedy potrzebny byłby pasek

A tak przeżyje…raczej

Pod osłoną nocy, Tusk złożył kwiaty pod pomnikiem i poleciał do ciepłego kraju, zaszyć się w buszu. Ponoć brakuje mu goryli do ochrony i tam pojechał ich szukać.

Premier stanął na podium. Pokonał wszystkich murzynów i wygrał maraton rozgrywany na gorącej nigeryjskiej ziemi. W pokonanym polu zostawił wszystkich. Cała reszta jeszcze biegnie.

Co robi minister Boni?

Do UE za kasą goni

Janusz Odstające Uszy podlizuje się premierowi tak, że w Warszawie zabrakło wazeliny.

Prezydent Komorowski z Wiktorem 2012. Co na to Anna(60) Komorowska? Nie dość, że pedzio, to jeszcze gerontofil.

Ze świata

Korea Północna wciąż grozi. Zagrożenie rośnie, a jako datę uderzenia podaje się 15 kwietnia (dzień urodzin Kim Ir Sena). Czekamy zatem…na urodziny naszego słoneczka Peru. To już 22 kwietnia.

Zmarła Żelazna Dama. Od razu pojawił się pomysł, żeby w Warszawie była ulica jej imienia. Prezydent Lech Kaczyński może poczekać. Lepsze czasy nadejdą, oj nadejdą.

Putin ma problem, bo ponad połowa Rosjan już go nie chce. Ponad połowa ma się czego bać.

Putin miał przez chwilę myśl, by użyć swej armii do ataku na Finlandię. Ta w porę się uderzyła w pierś i usunęła cara z listy niebezpiecznych przestępców.

W Urugwaju pedzie mogą się żenić, czy wychodzić za mąż. Cóż, proponujemy zmianę nazwy kraju na Urudwaj.

Sport

Biało-zielone to barwy (Nigerii i Lechii Gdańsk) niezwyciężone. Premier sam to potwierdza.

Polskie trio z Dortmundu już w półfinale Ligi Mistrzów. Szczęścia przy tym mieli całą masę, a po meczu wszyscy piszczek z radości.

Fc Barcelona w kryzysie. Daj Bóg każdemu takiego kryzysu. Mistrzostwo Hiszpanii i półfinał Ligi Mistrzów. Gdzie w tym czasie są polskie drużyny? Ponoć cztery z nich gra jeszcze w Pucharze Polski. Tam ani Real Madryt, ani Fc Barcelona, ani Bayern Monachium nigdy nie grali. Wstyd!

W polskim sporcie nic się nie dzieje. Kowalczyk nie biega, skoczkowie nie skaczą (Żyła urządza tylko harce wojewódzkie), Kubica jeździ w jakiś podrzędnych rajdach. Bida z nędzą.

Pogoda

Jarosław Kret ogłosił, że w maju będzie tak gorąco, że będzie można chodzić w klapkach po śniegu.

Producenci opon w Polsce postanowili, że będą produkować jedynie zimówki.

W ramach dwustronnych relacji Nigeryjczycy obiecali dostarczyć słońce do Polski. W zamian chcą zjeść białe mięsko. Bierzcie i jedzcie!

Słońce Peru, Słońce Nigerii – a nad Polską rude słońce.

Reklama

Biuro podróży:

Wakacje w domu, weekend w galerii

Wszędzie jest dobrze, najlepiej w Nigerii