zdjęcie traditia.fora.pl

Jesteśmy w centrum największych religijnych uniesień w ciągu roku. Dla katolika te dni to istne żniwa. A w Niedzielę Zmartwychwstania prawdziwe dożynki. Jednak Triduum Paschalne to czas wytężonej pracy, refleksji i zadumy. Dziś Wielki Piątek, dzień śmierci Chrystusa, ale wróćmy na moment do dnia wczorajszego. W Wielki Czwartek obchodziliśmy pamiątkę ustanowienia sakramentów Eucharystii i Kapłaństwa. Państwo wybaczą, jeśli słownictwo nie będzie w pełni fachowe, ale nie o to tu chodzi. Poświęćmy chwilę kapłanom. Nie wiem jak Państwu, ale u mnie włosy stają dęba, gdy widzę jak traktuje się księży. Nie ma chyba profesji, na którą byłaby taka nagonka. Niemal wszystkie duże portale internetowe szczują na księży jak gdyby to oni byli największym złem tego świata. Jeśli nawet ksiądz nie jest pedofilem, to z pewnością jest złodziejem, a już na pewno darmozjadem. Taki obraz księdza wyłania się z świata wirtualnego.

Weźmy choćby tytuł z dzisiejszej wp.pl. A tam tytuł: Cała prawda o zarobkach księży. Oczywiście podane są sumy, które szokują. Taki jest cel. Oto biskup polowy Wojska Polskiego w stopniu generała zarabia 10 700 zł. Tyle Fakt. Nie ma rozwinięcia, że osoba cywilna w stopniu generała zarabia tyle samo, albo i więcej. Fakt nie podaje nieprawdy, ale podaje informację niepełną. Czytelnik myśli sobie, że to biskup w stopniu generała tylko tyle zarabia, a cała reszta zarabia grosze. To samo z profesorem wyższej uczelni katolickiej. Informacja jest taka, że taki profesor zarabia 10 tys. zł. I co z tego? Znam profesorów wyższych uczelni, którzy zarabiają 15-20 tys. zł. Napiszę więcej, tyle powinni zarabiać profesorowie, ale tacy prawdziwi, a nie sztucznie robieni, jak ma to miejsce teraz za rządów PO, gdzie doktorantów jest tyle, co kiedyś było maturzystów. W tym artykule jest też informacja, że księża z mniejszych parafii zarabiają mało. Wszystko jest to prawdą. W czym zatem widzę problem? Problem tkwi w tym, że ksiądz jako ksiądz zarabia bardzo mało. Sytuacja zmienia się, gdy ten ksiądz jest równocześnie generałem lub profesorem. I taki ksiądz zarabia te pieniądze całkowicie legalnie, pensja nawet tak wysoka należy mu się nie dlatego, że jest księdzem, tylko dlatego, że jest profesorem lub generałem. Czy aż tak ciężko zauważyć różnicę?

W telewizjach lepiej nie jest. Filmy, w których ksiądz jest najbardziej negatywną postacią to norma. Programy publicystyczne, w których ksiądz z jakiejś tam parafii okazuje się być pedofilem to standard. Odnosi się wrażenie, że księża to osoby, które gwałcą, molestują, wykorzystują, kradną, na boku mają dzieci i kochanki. O alkoholizmie nie wspominam, bo z mediów przekaz idzie jasny – każdy ksiądz ma nie tyle problem z alkoholem, co jest alkoholikiem.

Jeśli w Polsce ktoś jest dyskryminowany ze względu na wykonywany zawód jest to wyłącznie ksiądz. Z tego punktu widzenia jest to zawód najwyższego ryzyka.

Znam wiele osób, które chodzą do kościoła. Nie przeszkadza im to jednak psioczyć na księży. Narzekają na wszystko, że ksiądz przedłuża kazanie, że mówi trzy po trzy, że widział go z jakąś kobietą (a czy to jest zakazane?). Za każdym razem wysuwam argument, że przecież ten ksiądz wywodzi się spośród nas, jest takim samym człowiekiem jak my. I pytam się, czy wszyscy lekarze są wspaniali, czy wszyscy nadają się do tego zawodu. To samo z policjantami. Przecież są stróże prawa, którzy dużo mają wspólnego z prawem, ale od tej negatywnej strony. Wszyscy policjanci tacy są? NIE, są policjanci uczciwi, ba, śmiem twierdzić, że większość policjantów przyjmuje taką postawę. Większość lekarzy jest z powołania, chce pomagać ludziom i nie sprzeniewierza się przysiędze Hipokratesa. Większość księży jest z powołania i chce służyć Bogu i ludziom. A to, że wśród wymienionych profesji znajdą się czarne owce, jest to również oczywiste.

W mediach pojawia się informacja, że skoro jeden ksiądz jest pedofilem, to w ogóle cały kler jest zainfekowany tą chorobą. UOGÓLNIENIE – tak działają media. Wrzucają wszystkich do jednego wora i w ten sposób zasiewają nienawiść do księży.

Osobiście znam paru księży, którzy nie nadają się na nich wcale. Czy to daje mi prawo do twierdzenia, że wszyscy tacy są? NIE. To tylko potwierdza, że są księża lepsi i gorsi. A czy wszystkich lekarzy, których znamy możemy uznać za świetnych fachowców? Oczywiście, że nie. Tuż przed I Komunią Świętą, czyli w wieku 9 lat byłem niegrzeczny na katechezie. Ksiądz widząc to, podszedł do mnie i uderzył głową o pulpit. Bolało. Poskarżyłem się rodzicom. Ten ksiądz był zły i według mnie nie powinien być duchownym. Ale znam też całą masę księży, którzy są fantastycznymi ludźmi. Znam księży, którzy służą pomocą 24 godziny na dobę. Głoszą fenomenalne kazania, słucha się ich z zapartym tchem, pomagają biednym i bezrobotnym, angażują się w życie lokalnego społeczeństwa, organizując głównie młodych ludzi.

Taki powinien być ksiądz i większość tę rolę wypełnia. Nie 100%, zdaję sobie z tego sprawę. Ale czy 100% piłkarzy osiągnie poziom Messiego? Nie każdy lekarz osiągnie poziom doktora House’a, nie każdy policjant łapie 30 morderców w ciągu tygodnia, nie każdy grajek dosięgnie poziomu Messiego. Nie każdy ksiądz zostanie papieżem. House jest tylko jeden i to na dodatek tylko w serialu, podobnie z nieskazitelnymi policjantami, Messi to zjawisko, które prędko się już nie powtórzy, papieżem z kolei zostają tylko wybrani przez …Ducha Świętego.

Co możemy zrobić? Przestańmy najeżdżać na księży. Przestańmy myśleć, że jeśli ktoś jest księdzem, to od razu ma to być święty i nieskazitelny człowiek. Owszem, wymagajmy od księdza moralnej postawy, by świecił przykładem, ale jednocześnie wspierajmy go, bo poddawany jest przeogromnej presji i różnym pokusom. Módlmy się za każdego księdza, również tego, który błądzi, pije, czy nie daj Bóg krzywdzi innych.

Ksiądz to CZŁOWIEK. A skoro człowiek, to ma prawa mu przysługujące. Prawo do upadku również. W te dni zadumy pomyślmy o naszym postępowaniu względem księży. Czy nie przyczyniamy się do tego, że jest ogólne przyzwolenie na poniewieranie księżmi? Czy nie dokładamy swojej cegiełki w misterne oczernianie księży?

Zamiast psioczyć i narzekać na księdza, odmówmy za niego zdrowaśkę. Wszystkim księżom życzymy owocnej pracy. Robotników coraz mniej, a żniwa trwają. Życzymy również takiej frekwencji w kościołach jak ma to miejsce w tych dniach Triduum Paschalnego i Niedzieli Wielkanocnej. Jesteście potrzebni i nie zrażajcie się tym, co o was piszą. Niech piszą, wy róbcie swoje, a my wam pomożemy.

SZCZĘŚĆ BOŻE