Halo halo Franku, halo halo Mietku
Co słychać kolego na waszym poletku?
A wiesz moja córa tuż po maturze
Nic w domu nie robi, wyciera tylko kurze
Siedzi darmozjad, a ciuszki wciąż nowe
Jak bierze kasę odejmuje mi mowę
Weź ją do pracy, przyjmij koniecznie
Bo w domu się robi niezbyt bezpiecznie
Za trzy tysiące pracować nie będę
Lepszą ja pracę wkrótce zdobędę
Zadzwonię do wujka, prezesa urzędu
Powiem mu wprost, że z pewnego względu …
Musi mi szybko poszukać pracy
Tak to się teraz załatwia rodacy
Jeden telefon, robota gotowa
Wystarczy minuta, od słowa do słowa
Muszę powiercić mu dziurę w brzuchu
Choć wujek wie już w swoim duchu
Że da mi tę pracę, że nie ma wyboru
Rodzinie dodaje w ten sposób splendoru
Nie trzeba testów, żadnych konkursów
Czytania ustaw i innych kursów
Wujek załatwi ciepłą posadkę
Do dalszej kariery całkiem niezłą kładkę
W urzędzie pracuje już moja kuzynka
Jej działką w pracy „mejlowa skrzynka”
Ma fajną robotę i czas na pogaduchy
Gdy nic nie wpływa, zabija packą muchy
Zatrudnił też wujek kolegę ze szkoły
Dobry z niego chłopak i taki wesoły
Robi za błazna w całym urzędzie
Z całą pewnością śmiesznie z nim będzie
Spotkam tam również swoją sąsiadkę
Od której pożyczę ponętną pomadkę
A w razie potrzeby sukienkę pożyczy
Co w pracy robi? Ponoć się byczy
Dalszą i bliższą spotkam rodzinę
W urzędzie obskoczę wszystkich w godzinę
Przyjaciół, kolegów, kuzynów zobaczę
Za pięć tysięcy krzywdy wybaczę
Rodzina na swoim wciąż funkcjonuje
Wspaniale swą funkcję wujek sprawuje
Upycha wciąż swoich, załatwia posady
Nie ma w tym wszystkim ni krzty przesady
Już wkrótce przestanie być wujek prezesem
Zastąpi go ciocia, co będzie frazesem
Zna się na rzeczy moja rodzina
I drży w posadach cała nasza gmina
By żyło się lepiej rodzinie premiera
Z całą pewnością głód im nie doskwiera
Rodzinie ministra również niezgorzej
Wybrańcy narodu i z woli Bożej!
Wszystkim nasz premier na pewno nie dogodzi
Z tą prawdą każdy musi się zgodzić
Zapewni dostatek i dobre życie
Póki u władzy i przy korycie!
Sierpień 17th, 2012 on 05:14
EKSTRA!